Zero Tenacity vs
(17:00, BO5)
Orbit Anonymo

Inne oblicza toplanerów, ale wyniki podobne

Jeśli chodzi o toplanerów obu formacji, to w kwestii numerków sytuacja jest stosunkowo wyrównana. Sebastian "Color" Czyżyk w ramach fazy zasadniczej notował KDA na poziomie 3,33. Ponadto zabijał średnio 7,51 stwora na minutę gry oraz zadawał 564 obrażeń. Z kolei w play-offach Polak nieco podrasował swoją skuteczność w eliminacjach, gdyż zdobywał ich więcej, jednocześnie ginąc znacznie rzadziej. Co do Alexandre'a "Hiro" El Hodebeya to jego stosunek zabójstw do śmierci wynosił 2,85. Do tego wybijał 7,59 stworów na minutę i dokładał do tego jeszcze 660 obrażeń. W etapie pucharowym Francuz zmniejszył swoją siłę ognia na rzecz nieco większego współczynnika CSPM. Porównując zatem rezultaty graczy górnej alejki ewidentnie widać, że liczby są bardzo podobne. Hiro nieco bardziej skupia się na agresji, ale nie zawsze jest ona dla niego opłacalna. Nie powinniśmy jednak uświadczyć dysproporcji w bezpośrednich starciach tych zawodników.

Ryuzaki ze sporą przewagą nad przeciwnym leśnikiem

W przypadku dżunglerów sytuacja różni się diametralnie. Dusan "Ryuzaki" Petković był bardzo ważnym elementem sukcesów Z10, zwłaszcza w pierwszej części rywalizacji. Ten legitymował się wówczas KDA na poziomie 7,58, co było najwyższym współczynnikiem w swoim zespole. Do tego dorzucał 5,67 zabijanych potworów oraz 458 obrażeń na minutę. Był obecny też przy niespełna 71% zabójstw drużyny. Znacznie wartości te opadły w play-offach, lecz trzeba wziąć pod uwagę, że Zero Tenacity grało zaledwie jedno spotkanie. Jiří "Savero" Odehnal natomiast w początkowym etapie rozgrywek wypadał dużo słabiej niż jego rywal. KDA o ponad 3 punkty niższe, mniejsza liczba wykluczanych potworów i mniej obrażeń. Bardzo pod tym względem poprawił się w play-offach, doganiając Ryuzakiego. Było to jednak spowodowane tym, że Serb obniżył nieco loty w serii z Grypciocraft Esports, dlatego te liczby wyglądają podobnie. W rzeczywistości jednak jedyny aktualny mistrz Ultraligi jest bardziej wartościowy dla swojej formacji i ogólnie wypada lepiej, dlatego tutaj punkt dla Zero Tenacity.

Roison z lepszymi wynikami niż SlowQ

Odwrotnie sytuacja rysuje się na środkowej alei. Michał "Roison" Dubiel może pochwalić się naprawdę fantastycznym KDA, które w fazie zasadniczej wyniosło 6,63, natomiast w play-offach zwiększyło swoją wartość dwukrotnie! Rodzimy midlaner notował też dobre rezultaty w eliminowanych stworach i zadawanych obrażeniach. W tym zestawieniu znacznie słabiej wypadał Seo "SlowQ" Ye-bit. Ten miał zdecydowanie gorsze KDA w pierwszej części rywalizacji, bo jedynie 4,57 i bardzo podobne w drugiej. Był agresywniejszy od Roisona, ale przekładało się to też na więcej zgonów. Dodatkowo midlaner Orbit Anonymo częściej działał na rzecz drużyny, gdzie SlowQ przede wszystkim starał się atakować, co nie zawsze wychodziło najlepiej. Mamy zatem remis, bo tutaj oczko zyskuje Dubiel i OAE.

Wyrównana batalia wśród strzelców

Nie ma co ukrywać, że największymi gwiazdami tych zespołów są ich marksmani. To oni właśnie bardzo często brali sprawy w swoje ręce i ciągnęli swoje ekipy do wygranych. Zarówno Oh "Noah" Hyeon-taek, jak i Hasan "Neramin" Samarsın są wybitnymi zawodnikami i to na nich będziemy pewnie głównie zawieszać dziś oko. W kwestii statystyk wspomniana dwójka radziła sobie inaczej na przestrzeni dwóch faz rozgrywek. W etapie zasadniczym bardziej błyszczał Koreańczyk. Ten notował znacznie lepsze KDA, bo 6,16, kiedy u Neramina było to 4,63. Wyniki zabójstw i śmierci były dość podobne, ale Noah nadrabiał asystami. Azjata natomiast całkowicie odskoczył reszcie stawki w kwestii zabijanych stworów, zdobywając ich ponad dziesięć na minutę! Turek znacznie zmniejszył różnicę w play-offach, dochodząc do wartości powyżej dziewięciu i prześcignął dzisiejszego rywala pod względem damage'u i KDA. Zestawienie dość bliskie, ale chyba jednak trzeba po prostu oddać strzelcowi Zero Tenacity co jego i zostawić głos po jego stronie.

Wspierający z remisem

Jeong "Kabbie" Sang-hyeon oraz Kacper "Czypsy" Zaparucha stanowili znakomite uzupełnienie nie tylko swoich duo partnerów, ale i całej drużyny. Obaj zawodnicy byli bardzo wartościowi dla swoich formacji. Koreańczyk był nieco bardziej elastyczny, często decydując się na inne rozwiązania jeśli chodzi o postacie. Polak natomiast ufał dobrze sprawdzonym wyborom, którymi zaliczał fantastyczne występy. W kwestii statystyk ta dwójka wypada bardzo podobnie. Minimalnie lepiej wychodzi nasz rodak, który w kwestii m.in. punktów wizji prześcignął oponenta o 0,04, dodatkowo czyszcząc jeszcze o 0,03 totemów więcej na minutę. Kabbie z kolei dużo lepiej wypadał pod względem KDA, zwłaszcza w play-offach. Do tego też częściej brał udział w zabójstwach swojej ekipy. Nie są to jednak znaczne różnice, więc tutaj trzeba po prostu ogłosić remis.


Jak sami widzicie, statystycznie obie formacje wypadały bardzo dobrze i mają punkty, które są silniejsze, ale też i słabsze. Nieco lepiej w ogólnym rozrachunku wygląda Zero Tenacity, które nie bez powodu jest też faworytem nadchodzącej batalii. Liczby natomiast nie grają i wszystko zależy od tego, w jakiej dyspozycji gracze zameldują się dzisiaj na Summoner's Rifcie.

Pojedynek ten zaplanowany jest na godzinę 17:00. Pre-show zaczyna się natomiast pół godziny wcześniej. Transmisję z tego spotkania będziecie mogli śledzić na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz na YouTube. Po więcej informacji na temat bieżącej odsłony Ultraligi zapraszamy do naszej relacji tekstowej: