Skład ze sporym doświadczeniem i popularnością
LOUD to drużyna, która już na Worldsach w 2022 roku osiągnęła dobry wynik. W ostatnich latach Brazylijczycy na turniejach międzynarodowych mieli problem, by wyjść z grupy w fazie play-in. Tymczasem LLL w zbiorze A wygrało aż trzy spotkania, doprowadzając do dogrywki o drugie miejsce, która skończyła się przegraną z Evil Geniuses. W pierwszej rundzie barażów Diego "Brance" Amarance i spółka ulegli 1:3 w starciu z japońskim DetonatioN FocusMe, ale to i tak niezły wynik. Po tym turnieju formacja zmieniła jedynie wspomnianego wcześniej strzelca.
W tym sezonie zastąpił go Moon "Route" Geom-su. Jest to solidny zawodnik z całkiem niezłym bagażem doświadczeń. Koreańczyk zagrał aż pięć splitów w League of Legends Champions Korea z Jin Air Green Wings, SANDBOX Gaming i późniejszą wersją tej drugiej drużyny, czyli Liiv SANDBOX. Co prawda najwyżej uplasował się na siódmej pozycji, ale to wciąż sporo zebranego doświadczenia. Co ciekawe, wcześniej Route grał jeszcze w lidze tureckiej między innymi z Markiem "Humanoidem" Brázdą w składzie.
Warto wspomnieć też o reszcie składu LOUD, którą widzieliśmy już na wspomnianych Mistrzostwach Świata. Dolną aleję dopełnia Denilson "Ceos" Oliveira Gonçalves. Wiosną 2020 roku Brazylijczyk wraz z KaBuM! Esports sięgnął po triumf w CBLOL, ale wtedy MSI nie odbyło się z powodu COVID-19. Na dżungli w LLL gra zaś drugi Koreańczyk, Park "Croc" Jong-hoon. Przed wylotem do Kraju Kawy zdążył on już zwiedzić trochę esportowego świata, gdyż grał w chińskim LGD Gaming, japońskim Rampage oraz w australijskim Chiefs Esports Club.
Natomiast najbardziej doświadczonym zawodnikiem LOUD jest Thiago "tinowns" Sartori. 25-letni Brazylijczyk rozpoczął swoją karierę w 2013 roku, a już w 2014 roku wraz z KaBuM! wystąpił na Worldsach. Następnie długo nie udawało mu się powtórzyć tak dużego sukcesu. Aż do 2021 roku, gdy z paiN Gaming awansował na MSI, a tam wygrał tylko dwa spotkania. W PNG jego kolegą był Leonardo "Robo" Souza, który też aktualnie gra w LOUD. Toplaner wystąpił również na Worldsach w 2019 roku w barwach Flamengo Esports oraz na MSI 2017 z RED Canids. Dużo lepiej poszedł mu ten drugi turniej, gdyż zajął na nim 8-9. miejsce. Natomiast cały zespół prowadzony jest przez Lucasa "BeellzY'ego" Spínolę, który wcześniej trenował też Vivo Keyd.
Właśnie ta dwójka cieszy się największą popularnością wśród fanów. tinowns posiada aż 362 tysiące obserwacji na Instagramie, 357 tysięcy obserwacji na Twitterze, a także 120 tysięcy polubień strony na Facebooku. Robo zaś ma prawie tyle samo fanów na "ćwierkaczu", ale jego liczby są mniejsze na pozostałych social mediach, którego obaj już nie używają. Jako że brazylijska społeczność jest bardzo aktywna, to na popularność narzekać nie mogą również Croc i Ceos, a Route nie posiada swoich mediów społecznościowych. Warto w tym momencie wspomnieć też o tym, że w peaku finał letniego splitu CBLOL 2023 oglądało ponad 130 tysięcy osób na Twitchu, a łącznie na wszystkich platformach transmisję śledziło aż 276 tysięcy osób.
Sprawdzian siły w wiosennym splicie CBLOL
Na początku pierwszego splitu 2023 roku LOUD zaczęło od przeplatania wygranych meczów przeciwko słabszym zespołom z porażkami z ekipami z górnej części tabeli. Po sześciu pierwszych kolejkach Robo i spółka zajmowali czwarte miejsce z bilansem 6-6 i stratą trzech oczek do lidera. Potem zaś zaczęli swoją drogę zwycięstw i do końca fazy zasadniczej nie ulegli w żadnym spotkaniu. Tym samym LLL skończyło na drugim miejscu w tabeli, mając ten sam bilans, co trzecie przez słabszą końcówkę Los Grandes oraz paiN Gaming, które w drugiej połowie fazy zasadniczej było jeszcze lepsze od ekipy Croca i wygrało ten etap. Nagrody najbardziej wartościowego zawodnika meczu otrzymywali wszyscy zawodnicy LOUD, a Robo, Route, tinowns zgarnęli ich aż po trzy.
Przez play-offy obrońcy tytuły przeszli już w miarę łatwo, choć mierzyli się z ekipami, które mają doświadczonych graczy w składzie. Najpierw tinowns i spółka pokonali 3:1 LOS po wyrównanych grach. Tam toplanerem jest znany z gry w Misfits Gaming Shin "HiRit" Tae-min, a na środkowej alei gra kojarzony z Fredit BRION Kim "Lava" Tae-hoon. Następnie LOUD w finale drabinki wygranych podjęło paiN Gaming, gdzie również występuje były zawodnik Misfits. Tym razem mowa tu o Ju "Bvoyu" Yeong-hoonie. Ekipa 25-letniego strzelca wygrała pierwszą grę, ale kolejne trzy trafiły w ręce LLL, z czego ostatnia trwała ponad 55 minut, a w decydującej walce drużynowej kapitalną robotę zrobił Robo Aatroxem.
Następnie PNG pokonało 3:2 LOS i w finale zobaczyliśmy rewanż. Tym razem jednak ekipa Ceosa pokazała pełnię swoich możliwości i zmiażdżyła przeciwników 3:0. Podczas pierwszej gry LOUD od początku wygrywało walki drużynowe przy smokach, co zaprocentowało w późniejszej fazie potyczki. Trochę równiejsza była druga odsłona serii, choć wyglądała podobnie z uwagi na potyczki przy smokach. Natomiast po 20. minucie rozkręcił się Route grający Zeri i nagle LOUD zaczęło wygrywać wszystkie akcje. W ostatniej walce koreański strzelec genialnie wszedł w rywali, wysadzając ich. Za to ostatnia gra od początku przebiegała bardzo dobrze dla LLL, dzięki skutecznym zejściom Croca Wukongiem. Potem zaś widoczny znów stał się Route, który pokazał, że Xayah w jego rękach również wygląda świetnie. W taki sposób LOUD sięgnęło po drugie mistrzostwo CBLOL z rzędu, a najwięcej tytułów MVP gry w fazie pucharowej zgarnęli Robo oraz Route.
Czy LOUD stać na sukces na MSI 2023?
Na MSI LOUD trafiło do grupy B z DetonatioN FocusMe, PSG Talon i G2 Esports. Także łatwo oczywiście nie będzie, ale uważam, że LLL ma szansę na wywalczenie top 2. Ostatnio zatrzymało reprezentantów tej formacji DetonatioN FocusMe, ale jak wiemy z japońskiej ekipy odszedł Shunsuke "Evi" Murase, więc to już nie ta sama drużyna, za to LOUD się poprawiło. Z kolei PSG Talon jest świeżo po pełnej przebudowie całego składu i jeszcze nie wiadomo, czego się spodziewać po tej formacji na międzynarodowej scenie, choć warto zwrócić uwagę na to, że w PCS poradziła sobie ona świetnie. Wszystko domyka G2, o którym jeszcze zimą mówiło się jako o zespole z potencjałem na triumf w całym turnieju. Wiosna jednak zweryfikowała Samurajów i mają oni jeszcze wiele do poprawienia.
Także LOUD oczywiście nie będzie faworytem w żadnym starciu, ale w formacie BO3 może upatrywać swoich szans. Sukcesem dla brazylijskiej formacji będzie już uplasowanie się w top 2 zbioru B i sama gra w barażach o awans do głównej fazy turnieju. W nich zaś czekać będzie najprawdopodobniej GAM Esports lub Golden Guardians, czyli też zespoły, z którymi przy dobrych wiatrach da się wygrać, będąc ekipą z mniejszego regionu. Fani z Kraju Kawy są bardzo głodni występów na miarę 2014-2016 roku, gdy formacje z tego regionu regularnie urywały gry z najlepszymi.
MSI rusza już jutro i tego dnia zobaczymy spotkanie LOUD kontra G2 Esports. Po więcej informacji na temat Mid-Season Invitational 2023 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.