RobbaN o zawodnikach i problemach FaZe
Powiedzieć, że forma FaZe jest ostatnio w kratkę to, jak nic nie powiedzieć. Trudno wywalczony awans na Regional Major Ranking, a potem przeciętny jak na zespół tej klasy występ na ostatnim Majorze w CS:GO to tylko wierzchołek góry lodowej. Po spotkaniu IEM Dallas z Evil Geniuses, które ekipa Finna "karrigana" Andersena ledwo wygrała, serwis HLTV przeprowadził wywiad ze wspomnianym RobbaNem, który opowiedział o samym meczu. – EG wygrało obie pistoletówki. To jednak nie wymówka, musimy z meczu na mecz grać coraz lepiej. Mimo iż graliśmy perfekcyjnie, brakowało nam eliminacji – wypowiadał się trener formacji. I faktycznie, patrząc na ostanie wyniki amerykańskiej drużyny FaZe powinno gładko przejechać się po rywalu, a nie walczyć o życie w dogrywkach.
Jednym z tematów rozmowy był również występ zespołu na Majorze w Paryżu. – Oczywiście borykaliśmy się z wieloma problemami. Walczyliśmy o każdą grę, czuliśmy, że musieliśmy wrócić i naprawdę dawaliśmy z siebie wszystko podczas tych spotkań. Na ten moment nie chcę w niczym przesadzić, musimy pozostać zmotywowani i skupić się na ciężkiej pracy. Trzeba zgarnąć jeszcze dwa trofea i potem nadejdzie przerwa wakacyjna – skomentował Szwed postawę swoich podopiecznych.
Dahlström poruszył również temat Russela "Twistzza" Van Dulkena, który obecnie nie radzi sobie najlepiej. – Nie uważam, że gra źle czy że jest w dołku. Moim zdaniem czasami to po prostu kwestia jego głowy. Russ jest niesamowitym graczem i zawsze wspiera swoją drużynę. [...] To zawodnik, który musi stale być pewnym siebie. Czasem, gdy przegrywasz jako zespół, to zawodnik traci przy okazji tę pewność siebie. RobbaN zwrócił także uwagę na pewien problem z porozumiewaniem się w obrębie składu. – Czasami nasza komunikacja jest nieco niedbała i nie wszyscy mówią to, co mają do powiedzenia.