OG jednak nie takie "OG"

Powiedzieć, że drużyna Macieja "F1KA" Miklasa nie radzi sobie ostatnio zbyt dobrze, to jak nic nie powiedzieć. Wystarczy przecież spojrzeć na jej ostatnie osiągnięcia. A właściwie ich brak. Rozpoczynając od ostatnich turniejów ze sceny tier1, zaobserwować można potężne kłopoty dręczące zespół. Na Intel Extreme Masters Dallas 2023 zajął 7-8. lokatę, odpadając w drabince przegranych. W pierwszym spotkaniu po wyczerpującym boju 16:14 F1KU i spółka ledwo zwyciężyli mającą ostatnio spadek formy FURIĘ. Za to, gdy przyszedł moment poważniejszego sprawdzianu, OG oblało śpiewająco. W meczu z G2 Esports najpierw Abdul "degster" Gasanov i jego partnerzy przegrali Mirage’a rezultatem 2:16, po czym na Inferno nie poszło im specjalnie lepiej. Samuraje zwyciężyli bowiem 16:9. Ekipie rodaka nie pomogła nawet wygrana z 9z Teamem, gdyż już w następnym spotkaniu przyszła porażka 0:2 z MOUZ. OG co prawda brało udział w zawodach tier 1, ale tak naprawdę wygrało pewnie tylko z drużyną, która na co dzień rywalizuje w mniej prestiżowych ligach.

Nie inaczej ma się sytuacja jeśli chodzi o CCT South Europe Series 4. Turniej, który z założenia przeznaczony jest głównie dla zawodników z tieru 2, również nie okazał się zbytnio łaskawy dla OG. Co prawda gracze formacji wspieranej przez Red Bulla wygrali swoje spotkania z EYEBALLERS czy AGO esports, ale gdy przyszło do starcia z poważniejszym rywalem, Astralis, sprawy wymknęły się spod kontroli. A umówmy się, formacja z pięcioma Duńczykami w składzie jest daleka od czasów swojej świetności i obecnie zawodzi na całej linii. I co z tego, że OG wygrało dwa mecze, jeśli zwycięstwa dotyczą drużyn, które tak naprawdę nie mają żadnego znaczenia na arenie międzynarodowej? degster i koledzy grają przecież na najważniejszych wydarzeniach z najbardziej wymagającymi rywalami. Turniej taki jak CCT powinien być dla nich bułką z masłem.

F1KU degster OG IEM Katowice 2023fot. ESL/Adela Sznajder

Fatalny Major

Cofajmy się jeszcze bardziej. Najważniejsze dotychczasowe wydarzenie tego roku, BLAST.tv Paris Major 2023. Major to turniej gdzie drużyny muszą trafić z najlepszą formą, zaś zawodnicy potrzebują wspiąć się na wyżyny swoich indywidualnych zdolności. W końcu mistrzostwa świata nie zdarzają się na co dzień, a zwycięstwo zapewnia wieczny prestiż. Nic więc dziwnego, że dla wielu graczy to trofeum tej imprezy jest najważniejszą rzeczą do osiągnięcia w esportowej karierze. Zacznijmy zatem od turnieju kwalifikacyjnego, Regional Major Ranking. OG rzutem na taśmę udało się awansować z rezultatem trzech zwycięstw i dwóch porażek. F1KU z kolegami wygrali z 1WIN, SAW oraz Teamem Falcons. Czyli ponownie jest to sytuacja, że triumf pojawia w starciach z drużynami, które na co dzień nie rywalizują raczej w topowych turniejach.

Potem przyszedł czas na fazę pretendentów. Wydawać by się mogło, że OG musi zaprezentować się z dobrej strony. Patrząc przez pryzmat czasu, to były jednak tylko pobożne życzenia. Podczas całego Majora ekipa Adama "NEOFRAGA" Zouhara wygrała zaledwie jedno spotkanie – z MOUZ. Silniejsze od OG okazały się ENCE, Ninjas in Pyjamas i GamerLegion. Występ na najbardziej prestiżowym turnieju w CS:GO wypadł poniżej jakichkolwiek oczekiwań. Forma na BLAST.tv Paris Major nie była zatem wypadkiem przy pracy. OG po prostu kompletnie w ostatnim czasie nie idzie.

nexa OG IEM Katowice 2023fot. ESL/Helena Kristiansson

Czas na zmiany

Ostatnie zmagania zatem dobitnie pokazują, że coś w tej ekipie jest nie tak. Jak na formację, którą obserwować możemy na najważniejszych esportowych eventach, OG spisuje się zaskakująco źle. I to nie tak, że drużyna nie posiada jakiś dobrych zawodników. Ma przecież degstera, który zdobywał wcześniej doświadczenie w Teamie Spirit. Jest (a właściwie był, gdyż po zakończeniu kontraktu Izraelczyk będzie szukał nowych możliwości) Shahar "flameZ" Shushan, młody talent z imponującymi indywidualnymi statystykami. Jeszcze do niedawna prowadzącym był Nemanja "nexa" Isaković, który przecież pełnił taką samą rolę w G2 Esports. Przed nexą za sterami zasiadał również bardzo doświadczony Aleksi "Aleksib" Virolainen. No i przecież jest też polski akcent w postaci F1KA, który wraz z Adamem "NEOFRAGIEM" Zouharem ma za zadanie być mocnym wsparcie aimowym. Chociaż to zadanie wydaję się być zbyt trudne, gdyż statystyki obu graczy z ostatnich miesięcy nie są one zbyt imponujące. Gdzie więc leży problem? Moim zdaniem coś jest nie tak w komunikacji międzyludzkiej. Na papierze przecież mamy albo mieliśmy dość mocny skład, który powinien rywalizować na najwyższych szczeblach turniejów. Tymczasem OG praktycznie nigdy nie stać na awans do fazy pucharowej. Do największych osiągnięć formacji należą występy na dwóch Majorach oraz BLAST Premier Spring (a także World) Final w 2022 i cs_summit 5.

Problemem OG jest być może zatem fakt, że drużyna ma po prostu tylko i wyłącznie skład dobry na papierze. Nie ma szczególnie wybitnych indywidualności, które potrafią na swoich barkach „dowieźć” cały mecz. Do formacji, gdzie forma pojedynczego gracza może zmienić losy spotkania, należy wymienić m.in. G2 Esports, FaZe Clan czy Natus Vincere. Zespół rodaka nie jest też silną piątką, taką jak np. Heroic, gdzie na takim samym poziomie pracuje każdy z członków. Nie jestem pewien, czy dołączenie pojedynczych zawodników wprowadzi jakieś zmiany. W końcu przecież ostatnio do ekipy powrócił Nikolaj "niko" Kristensen, jednak jego ponowne występy w barwach OG nie przyniosły oczekiwanych rezultatów i Duńczyk znowu został wolnym agentem. I to, co powiem, pewnie nie spodoba się zbytnio fanom F1KA, ale w moim przekonaniu, drużyna potrzebuje wymiany całego składu. Skoro w przeszłości wszystko zawodziło, to może czas na radykalniejsze kroki?