NAVI na szczycie swojej grupy

Zacznijmy jednak od pierwszego miejsca, które padło łupem NAVI. To Natus Vincere bowiem okazało się niepokonane, triumfując w każdym z trzech spotkań. Zaczęło się od zwycięstwa nad 5yclone, który, co zaskakujące, wcale nie przyszedł Oleksandrowi "s1mple'owi" Kostyljevowi i spółce łatwo. Potem było Apeks, z którym gracze ukraińskiej organizacji poradzili sobie już zdecydowanie lepiej. A na koniec przyszła wygrana z FaZe Clanem. Prowadzona przez Filipa "NEO" Kubskiego do tego czasu również nie poznała smaku porażki, ale w finale górnej drabinki grupy C musiała uznać wyższość oponentów. Tym samym to NAVI zgarnęło bezpośredni awans do ćwierćfinału. Z kolei NEO i FaZe zaczną w round of 12, aczkolwiek z wysokim rozstawieniem.

W play-offach zobaczymy również przedstawicieli legendarnej organizacji Fnatic. Ci jednak przeżyli swoisty rollercoaster, bo po wygranej z Imperial przyszła porażka z FaZe Clan. Potem jednak Czarno-Pomarańczowi pokonali Apeks i mogli już spokojnie świętować. A skoro mowa o byłych podopiecznych Jakuba "kubena" Gurczyńskiego, to warto zaznaczyć, że ci naprawdę mają, czego żałować. Potem bowiem znowu polegli, tym razem z 9z Teamem. I chociaż byli blisko awansu do fazy pucharowej, to ostatecznie musieli obejść się smakiem. Zamiast tego do kolejnego etapu dostało się 9z. To pierwszy raz, gdy argentyńska organizacja wywalczyła sobie promocję do grona najlepszych.

Końcowy układ grupy C ESL Pro League Season 18:

1. Natus Vincere
(ćwierćfinał)
2. FaZe Clan
(Ro12 z wysokim rozstawieniem)
3. Fnatic
(Ro16 z wysokim rozstawieniem)
4. 9z Team
(Ro16 z niskim rozstawieniem)
5. 5yclone
(eliminacja)
6-7. Apeks
(eliminacja)
6-7. Imperial Esports
(eliminacja)
8. M80
(eliminacja)

ESL Pro League Season 18 powróci już 20 września, bo właśnie wtedy ruszy grupa D, w której rywalizować będą m.in. G2 Esports, Cloud9 oraz polska piątka spod szyldu 9INE. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.

ESL Pro League Season 18