"Rekkles ugruntował swoją pozycję prawdziwej legendy Fnatic"

I choć Rekkles w przeszłości opuszczał FNC już dwukrotnie, dołączając do – jak wówczas mu się wydawało – lepszej opcji, to ta dzisiejsza rozłąka wydaje się tą ostateczną. – Jako że Rekkles planuje kontynuować swoją podróż na Rifcie, podejmując nowe wyzwanie i pisząc nowy rozdział w swojej przygodzie, życzymy mu powodzenia i wyrażamy najszczersze podziękowania podczas jego rozstania z Fnatic. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za jego trud i zaangażowanie w ciągu ostatniej dekady i będziemy mieć tylko najmilsze wspomnienia z jego wkładu dla naszej organizacji. Ugruntował on swoją pozycję prawdziwej legendy Fnatic i z niecierpliwością wypatrujemy, dokąd dalej zaprowadzi go jego kariera. Dziękujemy ci za wszystko, Martin – taki komunikat pojawił się dziś na profilu organizacji na platformie X.

Również sam Rekkles podzielił się swoimi przemyśleniami. – Jak wiecie lub nie, nie jestem już częścią Fnatic. Przykro mi, że nie udało się nam sprawić, by to wszystko działało jak należy w tym roku, ale z drugiej strony jestem szczęśliwy, że Fnatic poradziło sobie latem i zakwalifikowało się na Worlds. Ponieważ Trymbi i Noah radzą sobie bardzo dobrze od ich dołączenia, nie ma sensu, aby rozpatrywać zmiany na przyszły rok. Co w takim razie ze mną? Jestem bez drużyny. Po raz pierwszy od roku 2012. To aż dziwnie brzmi. [...] Jestem z jednej strony pełen obaw, a z drugiej podekscytowany. Pełen obaw, bo nie ma żadnej pewności, co się wydarzy – podekscytowany, bo może wydarzyć się wszystko – rozpoczął Larsson.

"Jestem gotów do gry zarówno na supporcie, jak i ADC"

Dalej 27-latek mówi o minionych miesiącach i pracy w nowej roli. Przypominamy, że niespełna pół roku temu zdecydował się zmienić główną pozycję w grze na wspierającego i choć od tego czasu nie mieliśmy okazji oglądać go w oficjalnych meczach, to sam Rekkles zapowiada, że jest gotowy do podjęcia rękawicy. – W wymarzonym scenariuszu będę grał w LEC na supporcie, po to grindowałem przez ostatnie pięć miesięcy. Nie sądzę, że byłem gotowy na lato, dlatego odrzucałem oferty, ale ostatnio myślę, że osiągnąłem już wystarczająco dobry poziom. Oczywiście jestem otwarty też na propozycje gry jako ad carry, ale moja persona, umiejętności i wizja gry może być lepiej wykorzystana w przypadku wspierającego. Mówiąc ogólnie, teraz mogę wnieść więcej do zespołu jako support i koniec końców to wszystko, czego chcę – dawać drużynie tyle, ile jestem w stanie, abyśmy wygrywali gry – zapowiedział Rekkles.

W innym poście Szwed pożegnał się natomiast ze swoją wieloletnią organizacją oraz jej fanami. – To była wyboista podróż i przepraszam za wszystkie błędy, jakie popełniłem na przestrzeni lat, ale będę wspominał najlepsze momenty. Mam nadzieję, że wy, którzy jesteście lub byliście częścią Fnatic, zrobicie to samo. Wspólnie stworzyliśmy wiele cudownych chwil i chcę, byśmy o nich nie zapomnieli. [...] Zawsze czułem, że jest wokół mnie wiele negatywnych odczuć po tym, co wydarzyło się w Elements. To samo, kiedy wróciłem w 2023. Nie chcę, by to było czymś, co przychodzi wam do głowy, kiedy myślicie o mnie i Fnatic. Jeśli to możliwe w waszych sercach, postarajcie się zapamiętać mnie jako kogoś, kto dawał z siebie wszystko. Robił, co tylko było możliwe. Chciał, by jego kompani odnieśli sukces – wyznał.

Wieloletnia historia Rekklesa we Fnatic

Swój debiut w barwach Fnatic Rekkles zaliczył jeszcze w 2012 roku, ale dopiero od roku 2014 zajął rolę głównego strzelca w wówczas najbardziej prestiżowej lidze Europy, czyli European League of Legends Championship Series. Po jednym splicie spędzonym w barwach Elements Szwed wrócił do FNC, gdzie spędził kolejnych pięć i pół roku. Po tak długim czasie zdecydował się na transfer do G2 Esports, a gdy Samurajowie zrezygnowali z jego usług... trafił do Karmine Corp, wypadając po raz pierwszy z najwyższej klasy rozgrywkowej. I choć wrócił na nią w tym roku, to kompletnie nieudany split zimowy oraz niewiele lepszy wiosenny zmusiły Fnatic do wszczęcia zmian. W ich efekcie miejsce dotychczasowego duetu na bocie zajęli Oh "Noah" Hyeon-taek oraz Adrian "Trymbi" Trybus, zaś Rekkles trafił na ławkę, gdzie pozostał aż do dziś.