Deweloperzy o aktualizacjach fabuły

Najnowsza aktualizacja deweloperska dotycząca League of Legends to miód na serce wszystkich miłośników fabuły gry. Przez lata tworzenia historii ewoluowała ona do potężnych rozmiarów. Nowe postacie i wydarzenia rozbudowywały ją i pozwalały jej postępować do przodu. Tym samym jednak stare opowiadania zaczęły znacząco odstawać jakością i treścią, co finalnie doprowadziło nas do momentu, w którym mamy masę nieścisłości. Już od jakiegoś czasu jednak niektóre wątki zaczęły ulegać zmianom. Robiono to raczej po cichu, poprawiając to i owo w fabule. Teraz jednak dostaliśmy oficjalną zapowiedź integracji filmów i spisanych dotychczas treści. Niestety, rioterzy zapowiedzieli też chęć odejścia od opowiadań jako środka przekazu. Określili go zbyt niszowym i wyrazili większe zainteresowanie pozostałymi mediami. Tym samym nowa gra, Song of Nunu, wpisuje się w kanon.

Skarner i Hwei

Z aktualizacją fabuły idzie w parze aktualizacja samych bohaterów. Ci, którzy utracili już nadzieję na zapowiadany miesiącami rework Skarnera, z pewnością się ucieszą na wieść, że ten wrócił na warsztat. Dostaliśmy w końcu szkice jego wyglądu oraz animacje umiejętności. Pojawiła się też szybka zapowiedź nowego Vastajanina na solo aleję, najprawdopodobniej górną. Co więcej, przybliżono nam też dokładniej motyw wychodzącej niedługo postaci – Hweia. Jeżeli po pierwotnych zapowiedziach pełnych mistycyzmu i smutku spodziewaliście się kontynuacji dobrej passy Riotu w tworzeniu herosów osadzonych w ciężkich klimatach... Prawdopodobnie się rozczarujecie. Nowe stworzenie ma być bowiem "zdecydowanie bardziej urocze od Naafiri". A nie oszukujmy się, już i tej przytępiono nieco kły.

Hwei ma żarzyć się mocą i ziać ogniem. Z opisu, jaki zastosowali deweloperzy, wiemy, iż będzie on ewoluował w trakcie rozgrywki. W trakcie swojego dorastania nie tylko dostąpimy wzrostu jego mocy, ale też rozmiaru do ponoć całkiem pokaźnego. Nowy midlaner ma bowiem być smokiem o królewskich korzeniach.

Szybka gra

O nowym trybie, który ma zastąpić wybór w ciemno, słyszeliśmy już od marca. Wówczas już wiedzieliśmy też, na czym ma polegać. Klasyczna kolejka, która uniemożliwiała wybór linii, była dość frustrująca dla graczy, który ucząc się dopiero gry, nie mogli komfortowo korzystać z postaci, które zdążyli nieco poznać. Szybka gra ma dawać dostęp do wyboru linii i bohaterów już z poziomu lobby. To sprawia, że po kliknięciu startu będziemy przekierowani bezpośrednio do ekranu ładowania. Ma to oczywiście swoje minusy, jako iż nie będziemy mogli już dostosować swojej kompozycji pod przeciwnika. Dla początkujących jednak nie gra to i tak żadnej roli.

O czym jeszcze mówią deweloperzy?

Obok fabularnych zawirowań, zmian w trybach i soczystych nowinek ze świata bohaterów, dostajemy też kilka pomniejszych, choć całkiem przyjemnych informacji. Latami ludzie skarżyli się na brak możliwości wyboru języka gry. W końcu do klienta wejdzie 21 opcji, z których będziemy mogli dokonać wyboru. Jeżeli marzy wam się Ahri po koreańsku lub japoński pentakill – w listopadzie w końcu pojawi się taka możliwość.

Zapowiedziano też powrót Emporium Niebieskiej Esencji już na grudzień. Tak krótki odstęp czasu pomiędzy edycjami jest jednak prawdopodobnie wyjątkiem spowodowanym obiecaniem pojawiania się go dwa razy do roku. Tym razem dostaniemy pełną paletę emporialnych barw, tajemniczych ikon, totemów i prezentów.