To koniec Quake Pro League
Z tego też powodu w 2019 roku rozpoczął się cykl Quake Pro League, który zainaugurowały lanowe zawody w Dallas. W kolejnych latach lany wędrowały po różnych miastach i krajach. W 2020 roku jeden z nich miał nawet miejsce w Katowicach przy okazji IEM EXPO. Potem jednak nastał czas pandemiczny, który przeniósł rywalizację do sieci i uniemożliwił nawet organizację mistrzostw świata podczas QuakeConu. A gdy skończyła się pandemia, przyszła wojna w Ukrainie. Ta sprawiła, że gracze z Rosji i Białorusi zostali wykluczeni z rywalizacji. W ten sposób odbyły się sezony 3. oraz 4. Ten ostatni zakończył się w sierpniu tego roku. Po światowy czempionat po raz kolejny sięgnął Shane "rapha" Hendrixson z Teamu Liquid.
- CZYTAJ TEŻ: IESF przywraca do gry esportowców z Rosji! Ukraina w geście protestu wycofuje się z zawodów
Jak się okazuje, Amerykaninowi mistrzostwa Quake Pro League nikt już nie odbierze. A wszystko dlatego, że rozgrywki, których częścią był również legendarny Maciej "Av3k" Krzykowski, nie powrócą. – Quake Pro League nie powróci w 2024 roku. Będziemy w dalszym ciągu eksplorować przyszłe możliwości, by organizować zawody i współpracować z członkami społeczności oraz organizatorami chętnymi, by hostować imprezy Quake'a. Dzięki QPL doświadczyliśmy jednych z najbardziej ekscytujących momentów, jakie miały miejsce w esporcie. Chcemy podziękować wszystkim naszym niezrównanym graczom, wspaniałym casterom, oddanym widzom oraz wielu organizacjom, dzięki których pomocy było to możliwe – możemy wyczytać w komunikacie, który ukazał się w mediach społecznościowych.