Rogue znowu w LEC. Czas na powrót do korzeni

Pora powitać Rogue raz jeszcze

Gdy nazwa Rogue zniknęła z LEC na rzecz nowego projektu KOI, nikt nie spodziewał się, że Łotry tak szybko powrócą na ekrany. Współpraca Infinite Reality z marką Ibaia Llanosa nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Na skutek tego obie strony zdecydowały się ponownie pójść własnymi ścieżkami. Nie mamy jeszcze pewności, co szykuje hiszpański streamer, natomiast informacje o planach amerykańskiej organizacji w końcu ujrzały światło dzienne. Na początku w mediach społecznościowych pojawił się krótki filmik zapowiadający powrót do korzeni.

We've gone Rogue again...pending "Twitter" approval #hoodup #gorogue pic.twitter.com/RyL48Hcbu4

— KOI English (@KOIxENG) November 22, 2023

Następnym krokiem było natomiast nieco bardziej rozbudowane oświadczenie opublikowane kilka minut później. IW oficjalnie zakomunikowało, że dzięki motywacji fanów postanawia przywrócić drużynie dawną nazwę i raz jeszcze wystąpić w LEC jako Rogue. Zmiana ta tyczy się również pozostałych tytułów będących w posiadaniu firmy: Call of Duty, Rocket League oraz Rainbow Six: Siege.

Powrót Łotrów ma symbolizować zachowanie wcześniejszego dziedzictwa, a organizacja deklaruje dalsze dążenie do kolejnych sukcesów pod znajomym szyldem. Nie tak dawno bowiem Adrian "Trymbi" Trybus i spółka sięgnęli w tych barwach po najważniejsze europejskie trofeum w LoL-u, zwyciężając w wielkim finale LEC 2022 Summer. Zamiary odnośnie do składu na rok 2024 Rogue podać ma w nadchodzących tygodniach. To samo tyczy się planów związanych z pozostałymi rozgrywkami, wykraczającymi poza League of Legends.

Zgodnie z oczekiwaniami Infinite Reality wiadomość spotkała się z pozytywnym odbiorem esportowej społeczności. Grono fanów, które zdążyła wypracować sobie marka w ciągu kilku poprzednich lat ciepło przyjęło powrót drużyny, która przyniosła lidze europejskiej potrzebną świeżość. Czy wraz z odzyskaniem dawnej tożsamości wrócą również topowe lokaty i sukcesy, których nie zobaczyliśmy pod szyldem KOI? Tego dowiemy się w kolejnych miesiącach wraz ze startem nowego sezonu rozgrywkowego.