Maciej Petryszyn: Zacznijmy naszą rozmowę od ESL Mistrzostw Polski. To już koniec rozgrywek, których, można powiedzieć, przez wiele lat byłeś jedną z twarzy. Jakie uczucia w związku z tym?
Kuba "KubiK" Kubiak: Nie ukrywam, że chciałbym, by były to uczucia związane z celebracją tego wszystkiego. Są to jednak uczucia związane z całą aferą wokół finału ESL Mistrzostw Polski. Ale zdaję sobie też sprawę, że ja w całej tej sytuacji nie jestem w żaden sposób ważny. Także wydaje mi się, że moje prywatne odczucia po tym, co się wydarzyło i podsumowanie tych ośmiu lat nie mają żadnej wagi ze względu na to, że całe skupienie powinno pójść w kierunku tego, jak rozwiązać jakoś tę sytuację, pomóc zawodnikom, którzy czują się w jakiś sposób poszkodowani. To są elementy, które moim zdaniem powinny być teraz najważniejsze.
Czy jednak podczas komentowania finału zakręciła się łezka w oku?
Wydaje mi się, że łezka w oku zakręciła mi się w momencie, gdy przeczytałem newsa, że to będzie ostatni sezon ESL Mistrzostw Polski. Pamiętam, że był to piątek. Około godziny 9:03 news wskoczył na stronę. Ja rozpoczynałem swoją pracę od 9 i zdziwiłem się, że taki news w ogóle wyszedł. To chyba wtedy przede wszystkim zacząłem sobie wszystko podsumowywać i wtedy też wszystkie te emocje ze mnie zeszły. A jeżeli już chodzi o ostatni dzień rozgrywek ESL Mistrzostw Polski, to podszedłem do tego po prostu jak do zwykłych działań w pracy.
Dla ciebie, jako dla osoby, która jest znaczącą częścią polskiej społeczności, co to oznacza dla naszej sceny, że rozgrywki z tak dużymi tradycjami znikają z mapy?
Kilka lat temu powiedziałbym, że jest to ogromna tragedia i odebranie trochę miejsca, jeżeli chodzi o samych graczy. Teraz po różnych perypetiach w życiu wyznaję zasadę, że nic nie lubi pustki. Jeżeli straciłeś jedną pracę, jest szansa, że za chwilę znajdziesz drugą i w dodatku jeszcze fajniejszą. Jeżeli straciłeś jedne rozgrywki, zaraz się okaże, że jak grzyby po deszczu wyrosną za chwilę drugie, które mogą się okazać ciekawsze dla graczy. Wydaje mi się, że raczej coś nowego się pojawi i scena profesjonalna czy półprofesjonalna w Polsce będzie miała gdzie grać. Docelowo największą utratą byłby chyba fakt straty slota na IEM Katowice, ale z tego, co kojarzę, to ten slot ciągle dla Polski ma być, tylko niekoniecznie pod banderą ESL Mistrzostw Polski.
Te twoje przewidywania o pojawieniu się nowych rozgrywek to jakieś zakulisowe rzeczy, o których wiesz, czy bardziej twoje życzenia?
Nie, to życzenia, przemyślenia. Raczej na tej zasadzie, bo nic na ten temat nie wiem, jeżeli chodzi o działania stricte profesjonalne. Ale zdaję sobie sprawę, że wraz z ESL Mistrzostwami Polski spora część kadry, która przy tym pracowała, albo będzie miała inne obowiązki, albo odejdzie. Mnie często widać na ekranie, ale jestem małym ziarenkiem, jeżeli chodzi o całą tę ciężarówkę piasku. Są osoby, które na ten przykład kierowały tą ciężarówką. I jeżeli odejdą one z ESL, to mam nadzieję, że ich kompetencje w esporcie zostaną np. w innym projekcie.
Wspominałeś o kontrowersjach związanych z finałem ESL MP, które zresztą ochrzczono już nazwą PALOMAGATE. Zakładam, że jesteś na bieżąco ze wszystkim, co się wokół tego dzieje. Masz jakieś swoje przemyślenia na temat tej sytuacji?
Moje przemyślenia są takie, że rozdzieliłbym dwie kwestie. Kwestię oszustw związaną ze wspomagaczami w grze i kwestię oszustw, jeżeli chodzi o sprawy związane z bukmacherami. Zakładam, że ostatnie miesiące są wobec pierwszej z tych rzeczy raczej jasne i klarownie wskazują na "nie". Ale jeżeli chodzi o kwestie bukmacherskie to intryguje mnie fakt, dlaczego PALOMA z większości serwisów bukmacherskich zniknęła. Moim zdaniem coś musi być na rzeczy, bo raczej nikt w takich firmach nie podejmuje decyzji sobie tak o, bo komuś się zachciało. Więc po prostu zakładam, że część argumentów związanych z przeszłością PALOMY, jeżeli chodzi o aspekty bukmacherskie, może być prawdą. Nikogo nie chcę pomawiać. Po prostu jestem ciekaw, czy coś kiedyś w tej sprawie wyjdzie.
Sam o tym wiesz, bo komentowałeś te mistrzostwa. Ale to już była trzecia edycja ESL MP, gdy ten temat był wałkowany. Te kontrowersje w kółko powracały, a mimo to nigdy do końca wyjaśnione nie zostały.
A może przez to poruszenie, które jest teraz, może faktycznie ten temat zostanie w jakiś sposób wyjaśniony? Bo też nie ukrywam, że ja wierzę w niewinność PALOMY, jeżeli chodzi o cheatowanie i ostatnie rozgrywki. Jak dla mnie w ramach finału ESL Mistrzostw Polski zagrali lepiej. Miałem okazję prowadzić streama w tej kwestii. I zdziwił mnie fakt zupełnie innego spojrzenia, jeżeli chodzi o moją perspektywę i perspektywę większości widzów. Ja twierdzę, że 9INE mogłoby na lanie prawdopodobnie wygrać i miałoby tam większe szanse. Widzowie też tak twierdzą. Tylko poruszamy się wokół innych argumentów. Ja się poruszam wokół argumentów doświadczenia lanowego, obycia na scenie, radzenia sobie z presją. A widzowie właśnie ze względu na oszustwa pod kątem cheatowania wewnątrz gry.
Na ten moment moja opinia jest taka, że 9INE na lanie mogłoby wygrać. I ten lan był ważny ze względu na to, że otrzymuje się slota na innego, już ogromnego lana. To jest więc dość dziwna sytuacja z zeszłego roku, że PALOMA pojechała na IEM Katowice. Dla części graczy to był ich pierwszy turniej lanowy.
No jak IEM Katowice może być dla kogoś pierwszym turniejem lanowym? To jakby młodzik, który gra w koszykówkę, całe życie nie wychodził z sali gimnastycznej i tylko na niej trenował, nagle miał pojechać na Igrzyska. To jest przeskoczenie o ileś szczebli, co w ogóle wydaje się... To jest esport, to jest stosunkowo nowa branża, więc może takie rzeczy mogą się dziać. Ale dla mnie ten lan w ESL MP ma taką wagę, że wtedy ekipa, która pokaże się na nim najlepiej, zagra na IEM-ie. Kontrargumentem do tego, co mówię, jest Wisła. Ta wygrała na lanie, a i tak na IEM-ie zajęła to samo miejsce, co PALOMA. Ale na pewno pozostawiła po sobie troszeczkę lepszą opinię niż PALOMA w zeszłym roku.
Czyli można powiedzieć, że główną rzeczą, której zabrakło w ostatnim czy nawet w ostatnich sezonach, był lanowy finał.
Tak. Ze względu na to, że na lana, ogromne wydarzenie, największe w Polsce i jedno z największych na świecie powinna pojechać drużyna, która najlepiej gra na lanie i posiada lanowe doświadczenie. Także ja wokół tego to wszystko rozbijam i dziwi mnie trochę... Znaczy, jestem zmieszany, trudno mi to ubrać w słowa. Ale jestem zdziwiony skalą oskarżeń, jeżeli chodzi o to, ile osób postronnych, niedzielnych zarzuca PALOMIE oszustwa w grze. Ja na ten moment jestem bardzo daleki od takiej teorii.
Powiem ci, że w prywatnych rozmowach z niektórymi profesjonalnymi zawodnikami też spotykałem się z osobami, które dosłownie były przekonane, że PALOMA nie gra uczciwie.
Pytanie, jak to udowodnić i jak się za to wszystko zabrać. Bo jednak domniemanie niewinności jest. Wiele przykładów rzucał olimp, jeżeli chodzi o... To była nietypowa linia obrony, bo zamiast odpierać zarzuty, mówił o winach innych. Ale faktycznie wspominał wiele sytuacji, gdzie błąd człowieka, próba nie systemowo, a ręcznego nakładania blokad w wielu sytuacjach przyniosła coś negatywnego. Nawet na polskiej scenie jest wielu graczy, którzy teraz grają i mogliby paść ofiarą takiego manualnego bana. Kilku z nich padło taką ofiarą. Wydaje mi się, że najmocniejszy nick, którt kojarzę, to kwestia dychy i FACEITA.
Także z tymi banami manualnymi na pewno trzeba uważać. I liczyć na to, że kiedyś organizatorzy będą mieli tak dobry system, że faktycznie o oszustwa będzie dużo, dużo trudniej. Albo wrócimy do ery lanów. Bo to COVID jest kluczowym momentem, przez który od lanów odeszliśmy. Esport miał być po COVID-zie dużym zwycięzcą. Moim zdaniem zaś jest bardzo dużym przegranym. Na początku były wzrosty, ale potem bardzo duże spadki, ograniczenie budżetów, jeżeli chodzi o takie wydarzenia.
Część osób zarzuca, że można było zmniejszać pule nagród, żeby było na wydarzenie. A moim zdaniem zrobienie wydarzenia takiego, jakim 2-5 lat temu były ESL Mistrzostwa Polski, to nie są pieniądze rzędu 50 tysięcy złotych, ale... Nie znam się na tym, nie jestem event managerem, zajmuję się na co dzień zupełnie innymi rzeczami. Też operacyjnymi, ale niekoniecznie w branży eventów. Ale boję się, że nie o takich kosztach tutaj mówimy. Szkoda, że tych lanów jest teraz mało, ale wierzę, że w przyszłości będzie ich coraz więcej.
W kwestii PALOMY jest jeszcze jedna ciekawa kwestia. Wiara w to, że olimp i sNx, bo to głównie o nich się tu rozchodzi, oszukują, musiałaby oznaczać, że wśród graczy panuje jakaś zmowa milczenia. Bo przecież to nie jest tak, że PALOMA grała ciągle w tym samym składzie. Grali przecież i z Vegim i mwlkym, i teraz z kisserkiem i Flayyem, wcześniej był jeszcze inny skład. Było wielu graczy, którzy się przewinęli, a którzy, gdyby dochodziło do jakichś oszustw na dużą skalę, to raczej byliby ich świadomi.
Pewnie, chociaż rozmawiałem z wieloma osobami na różne tematy i część twierdzi, że niekoniecznie cała piątka musi być w coś zaangażowana, żeby coś się wydarzyło. Czy to mowa o cheatach, czy o kwestiach bukmacherskich, to ponoć nie musi być angażowany w to cały skład, by takie procedery mogły mieć miejsce. Spójrzmy na wypowiedzi samych profesjonalnych graczy. Jeżeli ktoś taki, jak mwlky czy Vegi, jedzie na Pro Ligę i twierdzi, że będąc w zespole, słysząc całego TS-a, nie jest w stanie tego namierzyć, to jak osoby postronne bez tych informacji i przebywania w tym na co dzień miałyby to zrobić?
Ale właśnie, kwestia mwlky'ego i Vegiego miała nam ułatwić zrozumienie całej perspektywy i wydanie werdyktu, czy tak, czy nie. A mam wrażenie, że ich perspektywa wdrożyła w to wszystko jeszcze więcej wątpliwości, bo oni sami nie wiedzą. To jest bardzo ciekawe i na pewno jest w tym aspekt moralny. Tego, jak się czujesz z samym sobą. Że jeżeli masz chociaż cień podejrzeń, że coś może być nie tak, to od razu rezygnujesz. I to jest ciekawe, że mwlky'emu i Vegiemu w głowach taki sygnał się zapalił i to skończyli. I oni też te wątpliwości potęgują, więc w efekcie docelowo cały czas nie wiemy, jak to wszystko należy rozpatrywać.
Szczególnie po ostatnim wywiadzie HS-a dla Respawn. Pewnie słyszałeś.
Tak, słyszałem, czytałem. Nie wiem, jak bardzo pamiętam ten wywiad, bo przeglądałem go w dość chaotycznych warunkach, ale zapoznałem się z tym.
HS twierdzi tam, że sam podejrzewa, iż coś może być na rzeczy. Nie padło tam stwierdzenie, że "na pewno", ale według niego kilka rzeczy, których doświadczył w ORKS, świadczyć może o tym, że faktycznie nie do końca wszystko jest tak, jak być powinno.
To kolejna dokładka rzeczy, które tylko mnożą nam wszystkie wątpliwości.
Najgorsze jest to, że występ na IEM-ie, który przecież w końcu nadejdzie, niczego w kwestii PALOMY nam nie wyjaśni. Jak sam wspomniałeś, Wisła też wcześniej grała na IEM-ie i szybko odpadła. I bardzo prawdopodobne, że z PALOMĄ będzie podobnie, co niczego nam nie wyjaśni.
Ja życzę PALOMIE, by ten skład się utrzymał. Bo na pewno zmiana w zespole przed samym IEM-em, brak treningu itd. jeszcze całe to zadanie im utrudni. Czekamy na ten turniej w Katowicach. On dla wielu osób będzie swego rodzaju weryfikatorem. Dla mnie troszkę nim nie będzie i mam nawet taki przykład z topowej sceny. Mowa tutaj o zawodnikach Gambit, chociaż nie w tej skali. Oni ze względu na COVID nie mieli okazji brać udziału w wydarzeniach lanowych. Całe doświadczenie, chociaż przeciwko dobrym drużynom, nabierali w grze online. I pamiętamy ich pierwsze lany, jakie były problemy, jak to wszystko wyglądało. Bo jednak kwestie mentalne gry w innym środowisku są ważne.
To wyobraźmy sobie teraz PALOMĘ, która ma to do kwadratu. Nie dość, że nie ma obycia, jeżeli chodzi o lany, to na dodatek nie ma nawet obycia online takiego, jakie miało Gambit w kwestii gry z mocniejszymi zespołami. Dla mnie to w dalszym ciągu nie będzie weryfikacja. To może być weryfikacja w drugą stronę, tzn. bardzo dobra gra na IEM-ie. Gdyby tak się okazało, to wydaje mi się, że z tego argumentu wiele osób skrzętnie by skorzystało.
Kończąc ten wątek uważasz, że kwestia ta zostanie kiedykolwiek wyjaśniona? Czy już na zawsze zostaniemy z poczuciem, że może coś było na rzeczy, a może nie?
Nie wiem. Skoro sam mówiłeś, że ta sytuacja krąży już od kilku sezonów i nadal nie została wyjaśniona, to wydaje się, że faktycznie może być z tym problem. Nie wiem, kto musiałby się w to zaangażować, żeby to wyjaśnić. My jako widzowie, obserwatorzy takich mocy nie mamy. Jest to sprawa związana już z ESIC. Ale musi ich też ktoś jawnie oskarżyć. Zakładam, że nie można puszczać sobie oskarżeń bez żadnych dowodów. Nie mam więc pojęcia, jest to chyba precedens, na pewno jeżeli chodzi o Polskę. Jedyne, co kojarzę, to Australia, gdzie były aresztowania osób, które faktycznie obstawiały mecze.
Tak więc ESL Mistrzostw Polski już nie ma, ale ty z komentowaniem nie kończysz. Twoja obecność na finałach PLE to zapowiedź regularnej współpracy? Można spodziewać się ciebie w przyszłym sezonie PLE na stałe?
To znaczy transfer jest dopięty w pięćdziesięciu procentach. Ja chcę, a oni nie wiem. Także odpowiadam trochę po piłkarsku. Ale mam nadzieję, że wszystko uda się dopiąć. Ja ze swojej strony jestem otwarty, póki cały czas jestem w stanie mieć na co dzień na tyle elastyczne godziny pracy, by na 17 być gotowym komentować. Przeprowadziłem się też do Warszawy, co znacząco ułatwia współpracę z zewnętrznymi firmami. Więc bardzo chętnie wrócę do szerszego komentowania eventów, póki mam ku temu możliwości.
A jeżeli nie komentowanie, to jakie są alternatywy?
To dość ciekawa sytuacja, bo nie ukrywam, że komentowanie jest dla mnie czymś dodatkowym. Na co dzień pracuję w arrMY, aktualnie na stanowisku dyrektora operacyjnego, także zarządzam wszystkimi procesami firmy. Mam więc nadzieję, że strona, którą zarządzam i cała praca, która odbywa się wokół naszego serwisu, zacznie działać poza terenem Polski. To jest mój cel w pracy codziennej. By firma, którą zarządzam, miała większego klienta zagranicznego i na tym się teraz skupiam. A dodatkowo mogę opowiedzieć anegdotkę. Wczoraj, czyli dzień przed finałem Polskiej Ligi Esportowej, pierwszy raz w życiu udzielałem płatnego treningu w padla, bo ktoś z internetu mnie poprosił. Więc może trener padla jako alternatywa też jest jakąś opcją <śmiech>.