Tegoroczny ranking otwiera Marcin "iBo" Lebuda, czyli jeden z najbardziej rozpoznawalnych i utytułowanych toplanerów w Polsce. Zawodnik ten znowu zaliczył naprawdę udany dla siebie sezon, notując kilka istotnych osiągnięć. I choć nie były to mistrzowskie tytuły, to najwidoczniej wystarczyły one, aby zwrócić uwagę biorących udział w plebiscycie osób.

Rok 2023 w wykonaniu iBo

iBo w 2023 wszedł nadal w barwach Heretics. Niemniej w samej organizacji doszło do wielu kluczowych zmian. Najważniejszą była ta, że zespół dostał się do LoL EMEA Championship, przez co rozdzielił się na dwie drużyny – Team Heretics oraz Los Heretics. Pierwsza z formacji rywalizowała na najwyższym szczeblu rozgrywkowym regionu EMEA, natomiast druga została w lidze hiszpańskiej i tam prowadziła dalsze działania. Lebuda nie został uwzględniony w wyjściowej piątce głównego składu, toteż nadal przyszło mu rywalizować na poziomie Europejskich Regionalnych Lig.

I cały sezon rozpoczął się naprawdę dobrze. Przypomnijmy, że Heretycy wchodzili w niego jako ówcześni mistrzowie EMEA Masters, więc oczekiwania wobec tej drużyny z pewnością nadal były wysokie. Niemniej w samej ekipie doszło do kilku zmian, a konkretniej do roszad na dolnej alei. W miejscu Jakoba "Jackspektry" Gullvag Kepple'a pojawił się Victor "Flakked" Lirola Tortosa, natomiast rolę Alexandru "whiteinna" Kolozsvariego zajął Igor "marlon" Tomczyk. Zmagania w Superlidze w ramach wiosennej edycji rozgrywek szły znakomicie. Fazę zasadniczą iBo i jego towarzysze zakończyli na drugiej lokacie. Na tej samej pozycji zresztą zamknęli oni cały split rywalizacji, przegrywając w wielkim finale z Movistar Riders. Mimo porażki udało się i tak zameldować na EMEA Masters. Wtedy jednak HRTS nie zdołało powtórzyć sukcesu z lata 2022, ale i tak poradziło sobie naprawdę dobrze, docierając aż do półfinału batalii.

fot. Team Heretics

Na drugą część roku Heretycy dokonali jednej roszady, wymieniając Flakkeda z powrotem na Jackspektrę. Cele były dwa, czyli odzyskanie mistrzostwa Superligi i dobry występ na EM. I początek lata zapowiadał się naprawdę nieźle, bo pomimo wielu wybojów udało się zamknąć etap zasadniczy, plasując się na trzeciej lokacie. Jak się jednak później okazało to był najlepszy wynik tego splitu, gdyż w play-offach, w których HRTS miało odgrywać znaczącą rolę, niespodziewanie zostało wyrzucone przez Finetwork KOI już w pierwszej rundzie rywalizacji. W efekcie iBo i jego kompani nie mieli nawet szans na ewentualną próbę walki na EMEA Masters.

Po nieudanej letniej kampanii dowiedzieliśmy się także, że iBo finalnie nie będzie kontynuował swojej przygody z Heretics. Tym samym 26-latek nie miał możliwości zagrać podczas tegorocznej odsłony Iberian Cupu. Niemniej na sam koniec roku pojawiła się jeszcze jedna okazja do stoczenia boju na Summoner's Rifcie w ramach drugiej edycji turnieju tworzonego przez Maksymiliana "Drututta" Przychodnia – Drututt Ultimate Showdown. Tam rywalizując z innymi reprezentacjami polski toplaner i jego rodzimi sojusznicy zdołali sięgnąć po mistrzostwo, pokonując w wielkim finale drużynę Tima "Nemezisa" Lipovšeka. Mimo wszystko nie był to w pełni profesjonalny turniej, więc triumf w nim należy raczej rozpatrywać w kwestii ciekawostki.

Najważniejsze osiągnięcia iBo

  • 2. miejsce Superliga 2023 Spring
  • 3/4. miejsce EMEA Masters 2023 Spring
  • 1. miejsce Drututt Ultimate Showdown 2

Początek roku był bardzo obiecujący. Po poprzednich sukcesach cała akademia Heretyków była mocnym kandydatem do triumfów nie tylko na swojej scenie, ale też i na międzynarodowym turnieju. Ostatecznie nie udawało się wygrać zarówno Superligi, jak i EMEA Masters, ale nadal rezultaty były bardzo przyzwoite. Dużo gorzej wyglądało lato po niespodziewanej porażce w play-offach i przedwczesnym wypadnięciem z wyścigu o wyjazd na EM. Nie pomogło w tym też rozstanie się iBo z Heretykami. Niemniej końcówka roku została okraszona zwycięstwem podczas DUS 2.

Kącik statystyczny

KDA Kill Participation CS per minute
2,9 54,3% 7,8

Szczególnie w pierwszej części roku iBo mógł także pochwalić się znakomitymi statystykami indywidualnymi. Wszak w wielu kwestiach plasował się w ścisłej czołówce stawki. Na swoim koncie miał m.in. niemal najwyższy współczynnik zabójstw na grę, naprawdę niezłe KDA oraz był drugi w kwestii zadawanych obrażeń na minutę. To pokazuje, że Lebuda nie próżnował w swoich grach, jak to często w życiu toplanerów bywa, a samemu chciał mieć wpływ na przebieg potyczek. Latem jednak mocno obniżył loty i jego osiągnięcia pod względem liczb nie wyglądały już tak imponująco.

Najlepsza gra
vs Geekay Esports 9/1/9

W minionym roku iBo był w stanie wygrywać niespełna 60% swoich gier. W wielu zwycięstwach dokładał od siebie dużą cegiełkę, starając się jak najbardziej przysłużyć się swojej drużynie. Bez dwóch zdań najlepiej radził sobie grając K'Sante, ale najskuteczniejszy był tocząc boje Gwen. Zresztą to właśnie sterując Mglistą Krawczynią Lebuda zaliczył swój najlepszy występ w poprzednim sezonie. Miało to miejsce podczas EMEA Masters, a konkretniej w pojedynku z Geekay Esports. Wówczas 26-latek nie brał jeńców i najpierw skutecznie uprzykrzył życie Maxowi "Satoriusowi" Güntherowi, a później i całej reszcie jego kompanów. Finalnie miał prawie 100 stworów więcej od swojego rywala z alejki, a do tego dołożył dziewięć zabójstw, dziewięć asyst i zaledwie jedną śmierć. Co najważniejsze jednak poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa, bowiem spotkanie wcale nie szło całkowicie po myśli HRTS.

Najgorsza gra
vs Barça eSports 0/7/2

Czasem zdarzały się też niestety wpadki z jego strony. I choć było ich znacznie mniej niż tych dobrych gier, to jednak iBo się przed nimi nie uchronił. Najbardziej bolesną była prawdopodobnie ta z pojedynku z Barçą eSports podczas wiosennej odsłony Superligi. Polski toplaner nie potrafił odnaleźć się w matchupie Gnarem przeciwko Lee Sinowi. Matti "WhiteKnight" Sormunen całkowicie zaskoczył naszego rodaka, rozbijając go raz po raz. Ostatecznie Lebuda musiał uznać wyższość rywali aż siedem razy, co mocno przyczyniło się do końcowej przegranej.

Rozliczenie z przeszłością

Rok Miejsce Wzrost/spadek
2021 6 ▼
2022 4.
2023 10.

W zeszłym roku iBo został bardzo doceniony przez biorących udział ekspertów, toteż uplasował się tuż za podium. I trudno się dziwić, wszak wtedy miał on za sobą naprawdę udany rok, a szczególnie jego końcówkę. Tym razem poszło znacznie gorzej, a nie pomogło temu rozstanie się z drużyną. Nic więc dziwnego, że w notowaniach Polak spadł bardzo mocno, bo aż o sześć pozycji. Mimo to udało się utrzymać w czołówce, bo wśród tak wielu rywalizujących na różnych poziomach rodaków Lebuda nadal utrzymuje fason i prezentuje się naprawdę przyzwoicie. Co czeka go w przyszłym roku? Tego nie wiemy, zwłaszcza że nie pojawiły się żadne plotki dotyczące jego przyszłości.

Lista top 10 najlepszych polskich graczy League of Legends 2023:

1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10. Marcin "iBo" Lebuda