Rok 2023 w wykonaniu Daglasa
Daglas, czyli gracz, który ma zaledwie 18 lat, z przytupem wszedł na esportową scenę. Wszak jego kariera zaczęła się praktycznie dopiero dwa lata temu. W 2022 roku złączył się z greckim Anorthosis Famagusta i już wtedy pokazywał się z dobrej strony. Dagiel momentalnie wystrzelił o kilka poziomów wyżej, bo już na 2023 związał się z Vitality.Bee, czyli akademią Teamu Vitality grającą w lidze francuskiej. Zaszczytu gry we Francji często nie dostępują gracze, którzy mają wieloletni staż, a tutaj mówimy o zaledwie jednym sezonie profesjonalnej gry.
Nastoletni leśnik i jego kompani z VIT.B zaczęli zmagania pierwszego splitu Ligue Française de LoL z wysokiego C, bo przez pierwsze tygodnie plasowali się w samej czołówce stawki. Od szóstego tygodnia jednak pojawiły się pierwsze większe problemy i pierwsze bardziej bolesne porażki. Takiej sytuacji nie pomagał dodatkowo fakt, iż liga w tamtym momencie była niezwykle wyrównana, bowiem przed startem ostatniego tygodnia pierwsze i dziewiąte miejsce dzieliły zaledwie trzy wygrane. Pszczoły znajdowały się gdzieś pomiędzy. I niestety, na ostatniej prostej one po prostu nie podołały. W efekcie z trzeciej pozycji (dzielonej co prawda z trzema innymi drużynami) Daglas i jego sojusznicy wylądowali na siódmej lokacie, wypadając z wyścigu o play-offy.
fot. Riot Games/Michał Konkol |
I jak się później okazało przez długi czas Vitality.Bee nie potrafiło się otrząsnąć po tym kuble zimnej wody. W letnią edycję LFL-a Pszczoły weszły bowiem bardzo powoli, przez pewien czas nawet grzejąc spód tabeli. Przełom nastąpił w piątej kolejce, kiedy to udało się wrócić na właściwe tory i zdobyć ważne zwycięstwa. I wtedy też był to czas, w którym dotarły do nas bardzo zaskakujące wieści. W związku z tym, że główny skład Vitality zaliczał w LEC absolutnie fatalny wynik, organizacja postanowiła zastąpić dotychczasowego leśnika pierwszej dywizji VIT – Zhuo "Bo" Yang-Bo. I wyszło na to, że ów zastępcą będzie właśnie Daglas. Była to z pewnością dla niego przełomowa chwila, ale też i spore wyzwanie. Wszak nastoletni Polak miał za zadanie wyciągnąć VIT z dołka i spróbować doprowadzić zespół do fazy grupowej LEC. Do tego jeszcze nadal musiał występować w lidze francuskiej. Praca na dwa etaty była dość wymagająca, ale na najwyższym poziomie rozgrywkowym Dagiel pokazał się z bardzo dobrej strony. Niemniej niewiele to dało, bo gier i tak nie udało się wygrać, co poskutkowało odpadnięciem Vitality z walki o przejście dalej.
Ciągle jednak 18-latek miał szansę pokazać się dobrze w LFL-u, gdzie drużyna jeszcze liczyła się o awans do play-offów. I te, z ogromnymi problemami, ale udało się wywalczyć. Faza pucharowa dla Vitality.Bee była natomiast słodko-gorzka. Najpierw udało się w dobrym stylu pokonać Solary. Niemniej w następnej rundzie czekał Team GO, który po pełnej serii BO5 ostatecznie wyeliminował Pszczoły z dalszego udziału. Niestety oznaczało to też jedynie otarcie się o awans na EMEA Masters, bo aby się tam dostać, to trzeba było dotrzeć co najmniej do półfinału. W takim stylu Daglas i spółka zakończyli sezon. W okolicach października standardowo odbywał się jeszcze Coupe de France i tam akurat VIT.B poszło naprawdę nieźle. Zespół z trzema Polakami w składzie dotarł aż do półfinału, gdzie uległ drugoligowemu Teamowi Du Sud.
Najważniejsze osiągnięcia Daglasa
- 3/4. miejsce Coupe de France 2023
- 4. miejsce LFL 2023 Summer
- Gra w LEC
I choć faktycznych medali czy pucharów na koncie Daglasa brakuje, to nie ma co ukrywać, że miniony rok to dla niego prawdziwy kamień milowy. W dopiero raczkującej karierze przedostać się w takim tempie z ligi greckiej do francuskiej, a potem jeszcze zagrać w LEC, to przecież nie lada wyczyn. A sami wiemy już, że Dagiel w bieżącym roku będzie pierwszą opcją Vitality w LEC. Co do zeszłorocznych osiągnięć mimo wszystko warto wyróżnić jeszcze czwarte miejsce latem, gdzie niewiele brakowało, a zobaczylibyśmy naszego leśnika i jego kompanów na EMEA Masters. Końcówka roku została jeszcze okraszona półfinałem Coupe de France, co dorzuca dodatkowego smaku.
Kącik statystyczny
KDA | Kill Participation | CS per minute |
3,4 | 74,4% | 5,9 |
Jeśli chodzi o statystyki, to tutaj Daglas wypada naprawdę nieźle. Może samo KDA nie powala, ale w wielu kwestiach nastolatek ma niezłe wskaźniki. Bardzo wysoko plasuje się pod względem zdobywanych potworów na minutę oraz zadawanych obrażeń. Polski leśnik to jednak przede wszystkim bardzo wszechstronny gracz, któremu niestraszne jest wybieranie różnych bohaterów. Niemniej grając większością z nich głównie skupia się na wspieraniu swoich towarzyszy. Na jego koncie widnieje spora liczba asyst, a pod względem udziału w zabójstwach kilkukrotnie był liderem. I co ciekawe, najwyższą wartość osiągnął w LEC, gdzie jego KPAR stał na poziomie 82,8%! Jasne, to tylko trzy gry, ale to pokazuje, jak często to właśnie dzięki jego obecności zespół miał okazję zabijać.
Najlepsza gra | ||
vs Aegis | 2/0/17 |
Pierwsza gra sezonu i już od razu najlepsza? Tak właśnie swój bój w lidze francuskiej rozpoczął Daglas. W debiucie mierzył się z Aegis i w pojedynku z tą drużyną zaprezentował się fantastycznie. W jego rękach pojawił się wówczas Maokai, czyli jeden z najczęściej wybieranych w ostatnim roku przez niego bohaterów. I ten występ był właśnie prawdziwym odzwierciedleniem tego, jak działał rodzimy leśnik podczas zeszłorocznej kampanii. Zaledwie dwa zabójstwa i aż 17 asyst, nie upadając przy tym ani razu. Dagiel wtedy był przy 19 eliminacjach na łącznie 21 zdobytych przez jego drużynę. Idealnie zrozumiał on swoją rolę w tej grze, co z pewnością docenili jego towarzysze.
Najgorsza gra | ||
vs BK ROG Esports | 0/6/2 |
Niemniej nie zawsze nastoletniemu leśnikowi wszystko szło po jego myśli. Przykładem tego typu występu jest m.in. gra przeciwko BK ROG Esports, czyli formacji Pawła "Czekolada" Szczepanika. Wtedy Daglas kompletnie sobie nie poradził, wymuszając wiele niepotrzebnych walk, które kończyły się przede wszystkim dla niego źle. BKR należycie wykorzystywało błędy naszego rodaka, zdobywając sporą przewagę na każdej płaszczyźnie. W tym spotkaniu Dagiel, wspólnie ze swoim kompanem z dolnej alejki – Jakubem "Jactrollem" Skurzyńskim – zaliczyli najwięcej śmierci, bo po sześć.
Rozliczenie z przeszłością
Rok | Miejsce | Wzrost/spadek |
2021 | – | N |
2022 | – | |
2023 | 7. |
Reasumując wszystkie wspomniane wcześniej kwestie. Daglas bez dwóch zdań był największym wygranym jeśli chodzi o rozwój osobisty w zeszłym roku. Błyskawiczne przedostanie się z ligi greckiej, przez LFL, aż do LEC zasługuje na pochwałę. I najwidoczniej zarówno szybkie awanse, jak i po prostu dobra dyspozycja indywidualna zostały docenione przez uczestników naszego głosowania, bowiem po zliczeniu wszystkich punktów Dagiel znalazł się na siódmej pozycji. Jest to jego debiut w rankingu, ale nie sposób się dziwić, wszak w 2021 roku jeszcze nie rywalizował, a rok później dopiero stawiał pierwsze kroki. Czy 18-latek ma szanse na poprawienie rezultatu w przyszłym roku? Bez dwóch zdań, przecież już niebawem rozpocznie swoją pełnoprawną przygodę w LEC jako wyjściowy leśnik Vitality.
Lista top 10 najlepszych polskich graczy League of Legends 2023:
1. | |
2. | |
3. | |
4. | |
5. | |
6. | |
7. | Kacper "Daglas" Dagiel |
8. | Michał "Roison" Dubiel |
9. | Kacper "Inspired" Słoma |
10. | Marcin "iBo" Lebuda |