MAD Lions KOI
1:0 Fnatic
Myrwn
Varus
Oscarinin
K'Sante
Elyoya
Ivern
Razork
Vi
Fresskowy
Azir
Humanoid
Corki
Supa
Xayah
Noah
Aphelios
Alvaro
Rakan
Jun
Rell

Thriller w LEC na konto Fresskowego i jego kompanów

Jest to pierwsza gra w tym roku w LEC, w której zobaczyliśmy słynnego Varusa na topie. Na jego wybór zdecydował się Alex "Myrwn" Pastor Villarejo. Do tego dokooptowany został jeszcze Ivern jako leśnik. Ciekawa kompozycja wybrzmiała już na samym początku, gdyż udało się błyskawicznie zgładzić Óscara "Oscarinina" Muñoza Jiméneza. Szybko jednak pięknym za nadobne odpłacił się Iván "Razork" Martín Díaz, który pomścił swojego kolegę z drużyny. Co ciekawe, znacznie większe problemy, niż hiszpański górnoalejkowicz miał duet Fnatic na dole. Tam bowiem bardzo szybko Oh "Noah" Hyeon-taek musiał oglądać szary ekran. I to dwukrotnie! Tym samym to MDK zdobyło wczesną przewagę w funduszach.

FNC natomiast i tak było w stanie wyrównać stan w zgromadzonym złocie dzięki kolejnym udanym akcjom. I przez długi czas pewnego rodzaju status quo się utrzymywał. Aż do 24. minuty, kiedy to Lwy w tajemnicy ukatrupiły Barona. Dzięki temu mogły też nieco pewniej podejść pod wrogie struktury, żeby je rozbić. Czarno-Pomarańczowi wykorzystali chwilę nieuwagi MDK i zdołali znaleźć dla siebie korzystną walkę. I przez chwilę wydawało się, że przedstawiciele brytyjskiej organizacji wrócili do gry. Skutecznie z tego błędnego przekonania MAD Lions KOI wyprowadziło nas w trzydziestej minucie. Wówczas udało się zabić trójkę przeciwników, a następnie zgarnąć kolejnego Nashora.

Jak się okazało, nie był to jeszcze koniec gry. Zawodnikom Fnatic bowiem stale udawało się wyszukiwać okienka, w których oponenci tracili skupienie. Taki moment miał miejsce, nawet kiedy MDK zabierało się za definitywny atak na czerwoną bazę. Wtedy świetną teleportacją za plecy popisał się Marek "Humanoid" Brázda, wlatując w rywali z paczkami Corkiego. Wydawało się, że w tej chwili właśnie Fresskowy i spółka wypuścili wygraną ze swoich rąk. Na szczęście FNC miało tak mało wziętych struktur, że dotarcie do Nexusa zajęło na tyle dużo czasu, że z grobu wstał David "Supa" Martínez García. I ten zmiótł z planszy rywali. Po tym to Lwy ruszyły z natarciem, które w końcu zakończyło mecz.


Był to ostatni występ Polaka podczas dzisiejszych zmagań. Zaraz czeka nas mecz pomiędzy G2 Esports oraz GIANTX. To, jak i nadchodzące starcia obejrzeć będziecie mogli na antenie Polsat Games, na kanale na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Więcej informacji dotyczących harmonogramu, aktualnej klasyfikacji oraz innych rzeczy znajdziecie w naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru:

LEC 2024