Michał Rosiak: Trzy kolejki Ultraligi są już za nami. Jak się zaaklimatyzowałeś w devils.one?

Krystian "krysia" Dobrzański: W devils.one czuję się już w pełni zaaklimatyzowany. Zwykle w drużynach nie zajmuje mi to wiele czasu. W DV1 jest dobra atmosfera i gracze są bardzo pokorni, nie mają zbyt dużego ego, więc dobrze się z nimi współpracuje.

Jak wyglądało twoje przejście do devils.one? W końcu była to budowa zespołu na ostatnią chwilę.

Tak było. Ja się już poddałem, jeśli chodzi o off-sezon i byłem mentalnie nastawiony na to, że wiosnę poświęcę na przerwę od profesjonalnej gry. Natomiast zgłosiło się devils.one, więc po prostu przyjąłem tę ofertę.

Niegdyś bywało odwrotnie, ale teraz to ty na tle reszty składu jesteś jedynym weteranem. Czy zatem naturalnie jesteś również liderem Diabłów w trakcie gry?

Tak, tutaj jestem największym liderem, jakim byłem dotychczas. Wcześniej doświadczenie w zespołach było równomierne. Albo jak na początku kariery grałem z bucu [Marcin "bucu" Świech – przyp. red.], to inni byli bardziej doświadczeni. Teraz jest troszeczkę odwrotnie i jestem głównym liderem. Czuję się bardzo dobrze w tej roli. Oczywiście wiąże się to z odpowiedzialnością, ale mi to pasuje. Robię to, co uważam za najlepsze i drużyna w większości przypadków za mną podąża.

Czy celem organizacji jest w takim razie głównie rozwój młodych zawodników? Jak wyglądają wasze cele związane stricte z wynikiem?

Nie mam informacji na temat celów organizacji. Mój kontrakt z devils.one jest tylko na wiosenny split, a potem zobaczymy. Natomiast my jako drużyna wyznaczyliśmy sobie cel, by dojść do play-offów, ponieważ nasz skład na papierze teoretycznie nie jest w stanie przebić takich drużyn jak Anonymo czy Z10. To pokazała również trzecia kolejka. Naszym celem jest więc top 4, czyli zakwalifikowanie się do play-offów, ale nikt z nas nie będzie oczywiście smutny, jeśli uda się zrobić więcej.

Erdote w wywiadzie ze mną mówił, że nie kojarzy 70% graczy z Ultraligi. A jak to wygląda w sytuacji zawodnika bliższego tej scenie?

Gdy patrzyłem na leaki Grimm Wooloo, to nie kojarzyłem około 50% graczy. Od dłuższego czasu nie śledzę drugiej ligi, a właśnie z niej weszła spora część graczy.

To i tak całkiem dużo. Przechodząc do wyników – na razie przegrywacie z lepszymi zespołami, ale wygrywacie zwykle z gorszymi na papierze. Czujesz, że jesteście drużyną środka tabeli?

Uważam, że jesteśmy najlepszą drużyną poza Anonymo i Zero Tenacity. W ostatnim meczu z GRP Esports przegraliśmy przez problemy techniczne. Każdy może myśleć, co chce, ale nasz toplaner nie był w stanie farmić przez większość gry. Gdyby nie problemy techniczne, to jedyne porażki mielibyśmy w meczach z OAE i Z10.

Miałem właśnie o to pytać, czy nie zabrakło wam chłodnej głowy w kluczowych momentach gry z GRP Esports, gdyż prowadziliście w złocie.

Szczerze mówiąc, zabrakło nam po prostu dobrego internetu, a gra mimo to była wyrównana. Z optymalnymi warunkami raczej jesteśmy pewni siebie i będziemy wygrywać z każdym spoza top 2.

Kogo uważasz za najgroźniejszego rywala poza wspomnianą dwójką?

Nie graliśmy jeszcze z Forsaken i myślę, że to będzie właśnie ta formacja. Back2TheGame też nie grało dobrze na początku, ale teraz trochę docięło i zaczęło wygrywać. B2TG znalazło swój styl gry i w następnej rundzie będę podchodził do tego zespołu z szacunkiem, zwłaszcza że wiem, iż VoV na pewno dobrze szkoli chłopaków.

A co sądzisz o Iron Wolves, z którymi nie mieliście okazji zmierzyć się na Summoner’s Rifcie?

To miał być mecz tygodnia, ale niestety przez incydent z Chińczykami w roli głównej do niego nie doszło. Co ciekawe, w nagraniu zapowiadającym to starcie powiedziałem, że wyślę kylina i Odina z powrotem do Chin. Może osobiście ich nie wysłałem, ale chyba sami to zrobili.

Skomentujesz jakoś decyzję Riot Games?

Według mnie i według wielu widzów ta gra wyglądała bardzo podejrzanie i jestem bardzo mocno przekonany, że był to wintrade. Natomiast nie rozumiem hejtu, który spływa na Ultraligę. Ta zrobiła wszystko, co w jej mocy i nie jest winna tej sytuacji.

Jak już jesteśmy przy wątku kontrowersji, to nasuwa się pytanie, jaki wpływ na twoją karierę miał poprzedni rok w Illuminar Gaming?

Trudno powiedzieć, ale raczej negatywny, gdyż miałem bardzo mało ofert. Mieliśmy dużo większe ambicje niż dwa razy top 6 w fazie pucharowej. Natomiast latem źle przeczytaliśmy metę i wybieraliśmy nie do końca optymalnych bohaterów. Osiągnęliśmy tyle, na ile zasłużyliśmy.

A nie brakowało wam motywacji?

Wydaje mi się, że każdy gracz motywuje się indywidualnie. Nie każdego motywują pieniądze. Pieniądze to nie wszystko Trzeba z czegoś żyć, ale liczą się też wyniki i to, jakie oferty dostajesz w następnym sezonie. Wiadomo, brak pieniędzy mógł trochę podcinać nam skrzydła, ale nie był to główny powód, przez który poszło nam tak słabo.

Jesteś zawodnikiem, o którym pojawiały się przeróżne komentarze. Na początku kariery byłeś bardzo chwalony, choć później mówiono o tobie trochę jak o wypalonym emerycie. A jak ty to odczuwałeś? Rzeczywiście miałeś regres w swojej karierze?

Myślę, że tak. Miałem dobry początek, a później lekki regres, jeśli chodzi o wyniki. Uważam, że było to spowodowane złym podejściem do draftów, odróżnianiem soloq od gier oficjalnych i chęcią szukania "podkrętek" na siłę. Moim dużym problemem były wybierane postacie i dyskusje o tym z trenerami, gdyż nigdy nie chciałem grać nudnymi herosami. Rok temu był to Maokai, a dwa lata temu Xin Zhao czy Wukong. Pamiętam, że w każdym z sezonów takie postacie były świetnymi pierwszymi wyborami w drafcie, a ja lubiłem podkrętki. Przez to, że bardzo chciałem być błyskotliwym zawodnikiem i nie chciałem grać ciągle jedną postacią, moje drużyny na tym cierpiały. Wyciągnąłem z tych sytuacji wnioski. W następnych zespołach będę lepiej do tego podchodził i starał się wybierać lepiej.

Jakbyś siebie uplasował w aktualnej Ultralidze na tle innych leśników

Na razie dałbym siebie na trzecim miejscu. Natomiast jest to gra 5vs5, więc często inne linie mają wpływ na występ dżunglera, choć w tych meczach, które wygraliśmy, przeciwny leśnik nie miał nic do powiedzenia.

A jak ci się grało w ostatniej kolejce ze znanymi w ERL-ach junglerami jak Afroboi czy blurzor?

W tych grach nie postawiliśmy za dużego oporu. Mieliśmy drafty, z którymi powinniśmy być do przodu po początkowym etapie gry. Zagrania w nim nam jednak nie wychodziły, choć było w tym trochę pecha. Jak to, że autoatak mi się przekierował na inną postać i nie dobiłem przeciwnika. Te gry dużo nie pokazały. Potknęliśmy się sami o własne nogi i nie stawiliśmy dużego oporu. Tutaj nie mogę niestety powiedzieć, że byłem lepszy od innych leśników.

Macie jeszcze jakieś sekretne wybory, których użyjecie, jak ten Zac na pozycji wspierającego?

Sekretne wybory powinny zostać sekretnymi. Natomiast myślę, że możemy jeszcze zaskoczyć w draftach, więc drużyny przeciwne niech będą czujne.

Kto z twojego składu wywarł na tobie największe wrażenie?

Każdy po trochu mnie zaskoczył, ale jeśli miałby kogoś wybrać, to byłby to Antonio. To gracz, który nie boi się grać. Ma to swoje wady i zalety, ale też byłem typem takiego zawodnika i wydaje mi się, że łatwiej nauczyć gracza agresywnego grać defensywnie niż odwrotnie. Z Antonio poniekąd się utożsamiam i jeśli uda się nam to wspólnie wyważyć, to możemy oderwać gry najlepszym drużynom.

Jak już wspomniałeś, w przyszłej kolejce podejmiecie Forsaken i będzie to bardzo ważny mecz w kontekście walki o play-offy. Jak się zapatrujecie na to starcie? Co uważasz za najmocniejszy punkt FSK?

Szczerze mówiąc, nie przyglądam się wcześniej drużynom, tylko staram się skupiać na scrimach i dopiero przy przygotowaniu przed danym meczem obserwujemy przeciwną ekipę. Mogę zaś powiedzieć, że jak grałem try-outy do Forsaken, to wypadłem bardzo słabo, więc myślę, że FSK może być uśpione na moje umiejętności. Może być to taka zasłona dymna. Wydaje mi się, że wygramy. Pan Valuta zlekceważył moje umiejętności przez ten jeden dzień try-outów, więc nie mogę się doczekać tego spotkania.

Jak wyglądają wasze przygotowania do meczów?

Już grając scrimy mamy zarys, jakie postacie chcemy sprawdzić podczas danego tygodnia. Potem wyciągamy z tego wnioski i myślimy, co jest najlepsze dla nas, a czego ewentualnie chcemy się pozbyć w pierwszej rotacji. Ustawiamy priorytet na cztery postacie, bo jeśli drużyna przeciwna zbanuje trzy z nich, to musimy mieć czwartą. Apotem doklejamy inne nasze planowane wybory. Czasami można też coś podkręcić, jeśli dana postać siedzi dobrze w przeciwną kompozycję. Można ewentualnie jeszcze obejrzeć mecze drużyny przeciwnej i podpatrzeć, czy mają jakieś schematy, które stosują, gdyż potem można to spróbować wykorzystać.

A zamierzacie bootcampować?

Na razie nie planujemy bootcampu.

Czego sobie życzysz w 2024 roku?

Życzę sobie, żebym grał na tyle dobrze, na ile potrafię. Może też jakieś EMEA Masters się trafi, byłoby świetnie.

Ultraliga Spring 2024 – relacja tekstowa