Zmiana w BDS spowodowana zachowaniem Adama

Decyzja BDS o wprowadzeniu do głównego składu Janika "JNX-a" Bartelsa spotkała się z niemałym poruszeniem wśród kibiców League of Legends EMEA Championship. Od razu pojawiło się mnóstwo spekulacji związanych z powodem odsunięcia Adama od drużyny. Wszak przed szwajcarską organizacją było jedno z najważniejszych spotkań zimowego splitu – walka o finał i rewanż z G2 Esports. Domysłom nie było końca. Nie zabrakło również żartów związanych z dawnym konfliktem Francuza z Eliasem "Upsetem" Lippem, kiedy ówczesny strzelec Fnatic z powodów rodzinnych opuścił swoją ekipę podczas Worlds 2021. Okazuje się jednak, że nieobecność toplanera miała zupełnie inne podłoże.

Sander "LCS Eevee" Hove poruszył ten gorący temat w artykule dla Sheep Esports. Maanane miał zostać posadzony na ławce ze względu na swoją toksyczność i niesportowe zachowanie. Reprezentant BDS rzekomo nie tylko przejawiał agresywne zachowania w stosunku do pozostałych zawodników oraz trenera, ale również potrafił z wściekłości opuszczać treningi. Do ostatecznej decyzji miała przyczynić się kłótnia pomiędzy nim a Yanisem "Strikerem" Kellą, głównym szkoleniowcem drużyny. Obie strony konfliktu odniosły się do sprawy w swoich mediach społecznościowych.

Adam w swoim wpisie zaprzeczył niektórym oskarżeniom, jednocześnie przyznając się do części z nich. Potwierdził on między innymi, że do całej sytuacji przyczyniła się zaostrzona dyskusja ze Strikerem. Przyznał się też do swoich problemów ze złością i przeprosił za swoje zachowanie członków organizacji oraz fanów. Podobne wnioski możemy wyciągnąć z wypowiedzi Kelli. Ten starał się uspokoić oburzonych i zdezorientowanych kibiców, tłumacząc, że problemy wewnętrzne w większości zespołów są na porządku dziennym. Natomiast przeważnie nie wypływają one do wiadomości publicznej.

Póki co nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy Adama i kto będzie sprawować rządy na górnej alei BDS w wiosennym splicie.

LEC 2024