Kylar o występie w Spodku

Kacper "Kylar" Walukiewicz i spółka w obecnym składzie występują dopiero od niedawna. A mimo to już podczas debiutanckiego lana, Intel Extreme Masters Katowice 2024, udało im się awansować do fazy pucharowej! Dzięki temu zespół, na który nikt na tak wczesnym etapie nie liczył, mógł zaprezentować się publice legendarnego Spodka. – Każdy z nas marzył o tym, by zagrać w Spodku. Dycha przez całą swoją karierę nie zakwalifikował się do Katowic. Dlatego sądzę, że dla niego było to bardzo ważne. Zawsze chcieliśmy zagrać przed publicznością. Dla mnie i dla Goofy'ego był to pierwszy raz i było wspaniale. To najlepsze uczucie na świecie i nie mogę się doczekać, by ponownie tak zagrać. A teraz udało nam się dostać na domową imprezę również u gla1ve'a i będziemy mieli szansę, by zapewnić mu doping na arenie – stwierdził Walukiewicz podczas rozmowy z serwisem HLTV.

Jednocześnie 24-latek zauważył, że mimo sukcesów w postaci ćwierćfinału IEM Katowice i awansu na Majora, przed drużyną jeszcze wiele pracy. – Wydaje mi się, że staliśmy się nieco zbyt pewni siebie. Nadal musimy ciężko pracować, nie wystarczy tylko grać, a potem odpoczywać. Nie było też zbyt wiele czasu na przygotowania, ale wiemy, nad czym musimy pracować. Musimy nadal rozwijać się nie tylko jako drużyna, ale także jako indywidualności. Więc Katowice dały nam wiele informacji spoza gry na temat naszych rutyn i tego, co pomaga nam się skupić. To, że dotarliśmy tak daleko, było bardzo ważne – przyznał Kylar.

"Na RMR-ze spędzałem więcej czasu z gla1ve'em niż z chłopakami z Polski"

Polak odniósł się również do kwestii potencjalnych kłopotów komunikacyjnych. Z jednej strony drużyna składa się wszak w większości z Polaków, bo tym jest również trener, Jakub "kuben" Gurczyński. Z drugiej zaś w grze konieczna jest komunikacja po angielsku. Ale według Walukiewicza nie stanowi to problemu. – Na turnieju spędzałem więcej czasu z gla1ve'em niż z chłopakami z Polski. Staramy się wiele rozmawiać po angielsku. Może czasami zbyt wiele mówimy po polsku, ale zawsze staramy się mówić po angielsku, gdy jest z nami gla1ve, by nie czuł się on niekomfortowo. Poza serwerem radzimy sobie całkiem nieźle. Sądzę, że mamy dobrą chemię i jesteśmy dość zdyscyplinowani. Poza treningami spędzamy razem wiele czasu, więc jest naprawdę nieźle – zakończył polski lurker.