Orbit Anonymo | 0:3 | Zero Tenacity |
Z10 zaskakuje formą na sam koniec rozgrywek Ultraligi
Zanim jednak na dobre weszliśmy do finałowej serii Ultraligi, musieliśmy przeczekać falę problemów technicznych. Pierwsza odsłona starcia została przerwana po zaledwie kilkunastu minutach. Po dłuższym czasie zawodnicy weszli do gry raz jeszcze, startując całkowicie od zera z zupełnie nowymi bohaterami. Czas oczekiwania nie przełożył się jednak na równie długą rozgrywkę, bowiem Zero Tenacity zafundowało swoim rywalom stompa z prawdziwego zdarzenia. Orbit Anonymo znalazło dla siebie jedynie cztery zabójstwa, nie wytrzymując tempa narzuconego przez przeciwników. Wszystko wskazywało na to, że, że Michał "Roison" Dubiel i jego świta zdołają wyrównać bilans. Kolejny draft dał im więcej możliwości we wczesnych etapach gry, których nie omieszkali wykorzystać. Liczne błędy popełniane przez zawodników OAE pozwoliły jednak nabrać rozpędu kluczowym postaciom w szeregach Z10. Po 35 minutach licznik punktów wskazywał już 2:0 na korzyść ekipy HARPOONA.
Trzecia część przedstawienia rozpoczęła się na zasadach ustalonych przez Hasana "Neramina" Samarsına. Zamieszanie na dolnej alei, choć bliskie, dostarczyło do kieszeni jego drużyny sporą wypłatę za trzy czyste zabójstwa. Radość Anonimowych okazała się jednak przedwczesna, bowiem po raz kolejny ich pomyłki i chciwość umożliwiły ich oponentom powrót i wypracowanie własnej przewagi. Ta z minuty na minutę stawała się coraz większa i nieuchronnie przybliżała nas do zakończenia finału Ultraligi. To nastąpiło już po 27 minutach. Z10 zrewanżowało się OAE za fazę zasadniczą i po dominującym zwycięstwie sięgnęło po upragniony puchar.
To już koniec wiosennych zmagań Ultraligi. Reprezentantów naszego regionu będziecie mogli obejrzeć w akcji już w kwietniu na EMEA Masters. Tymczasem zapraszamy na transmisję League of Legends EMEA Championship, którą również obejrzycie na kanałach Polsat Games na YouTube oraz na Twitchu.