Porobiło się - najpierw mieliśmy dla Was [b][url=https://www.cybersport.pl/?news:721]Relację[/url][/b] z premiery [b]Command and Conquer 3 – Tiberium Wars[/b] z warszawskiego Multikina, teraz ciekawy  [b][url=https://www.cybersport.pl/?news:740]Konkurs[/url][/b] odnośnie tej gry i okazuję się, że na tym nie koniec - mamy kolejną dla Was niespodziankę, a dokladniej - "świeżą, nówkę sztukę, prawie nie bitą"  [b]Recenzję C&C3 - TW[/b] napisaną przez [b]Sariona[/b], którego texty o grach już na stałe zagościły w naszym serwisie i cieszą się dużą popularnością, dla przypomnienia, chociażby recenzja [url=https://www.cybersport.pl/?cyberstrefa:707][b]Battlefield 2142[/b][/url] czy też [url=https://www.cybersport.pl/?news:520][b]Historia grania online[/b][/url].
Nie przedłużając już bardziej tego wstępu zapraszam Was do zapozniania sie z tą recką - ja osobiście po przeczytaniu jej treści  nabrałem chęci na na bliższe zapoznanie się z tym nowym tytułem [b]
Electronic Arts[/b].[end]

 [center][b][i]Command and Conquer 3 – Tiberium Wars, czyli gra w zielone[/i][/b][/center]

[tab]Electronic Arts dostarczyła nam właśnie kolejną odsłonę swojej kultowej gry strategicznej – mowa rzecz jasna o C&C Wojny o Tyberium. To z pewnością jeden z tych tytułów, który ma już swoje miejsce w panteonie gier ważnych dla historii gatunku, gier znanych i lubianych przez wszystkich graczy na całym świecie. Nie ma chyba fana strategii, który nie kojarzyłby tej nazwy i epickich bitew rozgrywanych na ekranie komputera w rzeczywistości Command and Conquer. 

[center][img]img/pliki/Initial-screen-450.jpg[/img][/center]

Tytułowa wojna o tyberium dotyczy globalnego konfliktu pomiędzy GDI a siłami NOD, każda ze stron chce ten surowiec kontrolować, pierwsi po to by się go pozbyć w całości z Ziemi, natomiast NOD chce wykorzystać go w dalszym rozwoju cywilizacji. Prawdziwy cel NOD (czy raczej jego przywódcy) wychodzi na jaw po jakimś czasie, ale nie chciałbym Wam wstawiać „spoiler’ów”, bo przed Wami naprawdę sporo dobrej zabawy!

[center][img]img/pliki/Menu-kampanie-450.jpg[/img][/center]

W grze mamy dostępne trzy kampanie, ponieważ pojawia się nowy gracz w walce o złoża tyberium, zupełnie nowa strona. Ponieważ islamscy fundamentaliści byli mocno zajęci gdzie indziej, role „uber” czarnych charakterów wzięła na siebie gromada insektoidalnych obcych, czyli rasa nazwana Scrin. Raczej mało pokojowo nastawiona gromadka, która rzecz jasna chce opanować całą naszą kochana zieloną planetę (teraz także mocno zieloną dzięki złożom tyberium) przy okazji rozwiązują wszystkie problemy ludzi raz na zawsze. Z nami włącznie ma się rozumieć. Cały temat tyberium jest mocno niejednoznaczny – nie wiadomo do końca czy to surowiec, źródło energii i zarazem śmiertelnej radiacji (jak chce widzieć sprawę GDI) czy błogosławieństwo dla ludzkości i szansa na lepszą przyszłość (jak widzi to charyzmatyczny przywódca Brotherhood of NOD).

[center][img]img/pliki/NOD-450.jpg[/img][/center]

Tak czy inaczej – tyberium pojawiło się na Ziemi już jakiś czas temu obejmując swoim występowaniem praktycznie wszystkie zakątki każdego kontynentu, sprawiając, że wiele rejonów zostało nieodwracalnie skażonych i praktycznie nie nadaje się do życia (tzw. Red Zones, czyli Strefy Czerwone). Dla odmiany w strefach „żółtych” (Yellow Zones) da się jeszcze przeżyć mimo występujących złóż „zielonego surowca”, jednakże nie są to odpowiednie miejsce na spędzenie letnich wakacji. Ostatni rodzaj obszarów, w tym specyficznym podziale terytorialnym to strefy niebieskie (Blue Zones) bez złóż tyberium, obejmujące kluczowe skupiska ludności i kompleksy przemysłowe należące do GDI, czyli Globar Defence Initiative. Rzecz jasna, to że są one także ostatnią i jedyną ostoją pokoju, wolności i demokracji jest tak oczywiste, że nawet nie powinienem tego wspominać, ale z kronikarskiego obowiązku…:) 
[tab]Tyle wstępu, jeśli chodzi o fabułę i strony konfliktu. Co daje nam sama gra i jak to wygląda w czasie rozgrywki?

[center][img]img/pliki/Budowa-GDI-450.jpg[/img][/center]

Mamy do dyspozycji prosty tutorial i bardzo dobrze, dla osób, które nie są mistrzami RTS’ów to zawsze okazja do zapoznania się z interface’m. Dla starych wyjadaczy możliwość przypomnienia sobie, jak wszystko obsługiwać. Nie ma wielkich zmian w sposobie sterowania rozgrywką. I dobrze, bo warto trzymać się sprawdzonych wzorców, tym bardziej, że interface to był i jest nadal pewien znam firmowy tej serii. Po prawej stronie mamy mini mapę całego obszaru bitwy, pod nim, ekran komend budowania struktur i jednostek, podzielony „tematycznie” (produkcja / struktury defensywne / jednostki piechoty / jednostki zmechanizowane / lotnictwo).

Budujemy standardowo – ustawiając kolejność zadań. Dzięki temu, ze dostępne jest więcej niż jedna kolejka budowania w tym samym czasie, możemy bardzo szybko rozbudować swoją bazę – dzieję się tak, dzięki wyprodukowanemu w pierwszej kolejności dźwigowi (u Scrin – Foundry), który może budować struktury tak samo jak nasza baza.

Dodatkowo w dolnej, lewej części ekranu mamy wybór zachowania dla naszych jednostek (atak/ obrona / utrzymuj pozycje, etc) oraz dodatkowe rozkazy, np. możliwość ustawienia waypoint’ów dla jednostki lub grup jednostek – to ważne, jak nie chcemy, żeby ktoś nam nie polazł tam, gdzie go w danej chwili nie chcą :)

[center][img]img/pliki/GDI-2-450.jpg[/img][/center]

[center][img]img/pliki/IonCanonGDIphaseI-450.jpg[/img][/center]

Ostatnia rzecz na ekranie to pionowa lista ikon, po lewej stronie ekranu odpowiadająca za opcje specjalne, dostępne dla każdej ze stron, w tym superbronie (yummy!! :) )

Zaczynamy grać jako GDI, mamy też dostęp do kampanii NOD, ale i tak musimy skończyć obie, aby mieć możliwość rozegrania kampanii Scrin, czyli obcych, ale o tym za chwilę.

 

[center][img]img/pliki/IonCanonGDIphaseII-450.jpg[/img][/center]

Każda z misji poprzedzona jest przerywnikiem (odprawą czy rozmową) filmowym, są to co najmniej 2 a czasem nawet 3 filmy (w wypadku Scrin tylko jeden), które wprowadzają nas w nastrój J oraz w krótkich, żołnierskich słowach J wyjaśniają kogo mamy tym razem zabić / zniszczyć / podbić czy wykastrować (autentyczne, w jednej z misji NOD pada takie właśnie określenie – „wykastrować zdolności ofensywne”). Dla odmiany możemy się także czasem bronić, lub infiltrować obce instalacje. Ale i tak w większości wypadków, prowadzimy szarżę czołgów na bazę wroga :)

[center][img]img/pliki/IonCanonGDIphaseIVdetona450.jpg[/img][/center]

Co do samych filmików – całkiem fajnie to wygląda, wyjaśnia cała intrygę i fabułę, dla tych którym świat C&C jest nieco obcy takie wprowadzenie będzie w sam raz. Poza tym, pojawia się sporo fajnych lasek (a jak – w końcu gracze to w większości faceci, więc nie można się temu dziwić) jednak są w pełni umundurowane (nie można mieć wszystkiego kochaniJ ) oraz dwóch bardzo znanych aktorów.

Jeden z nich to weteran gier komputerowych (użyczał swojego głosu dla…, no właśnie, dla kogo?) oraz filmów akcji i fantastyki maści wszelakiej czyli Michael Ironside. Zawsze (no, prawie zawsze) grał w nich mniej lub bardziej – ale raczej bardziej – wrednego typa, tzw. postać charakterystyczną. Wychodziło mu to bez trudu – nie tylko ma warunki czyli wygląd wrednego zakapiora ale także fenomenalny głos, który świetnie pasuje do klimatów gangsterskich czy wojskowych.

Drugim znanym aktorem jest Billy D. Williams – to może niewiele wam powie, a na pewno nie powie nic młodszym graczom, ale chyba wszyscy słyszeli o niejakim Lando Carlissian’ie? Kumpel tego znanego Hana Solo – grał w „Imperium Kontratakuje” oraz „Powrocie Jedi”. Teraz już chyba wiecie o kogo chodzi :). W „Imperium” grał postać mocno niejednoznaczną, żeby nie powiedzieć, że dwulicową i od tamtego czasu mocno się nie zmienił, cholernik jedenJ ale nie mówię już więcej, żeby nie uprzedzać wydarzeń.

Ostatnie słowo o aktorach – polecenia uwagi jest pani grająca szefową sił zbrojnych NOD (przynajmniej do jakiegoś czasu) – tak zwana „wspaniała blondyna”. Niekoniecznie „archetypiczne wyobrażenie holenderskiej mleczarki” ale taki typ eleganckiej i pięknej kobiety, która zaprosilibyście na kolację przy świecach. To taka mała sugestia od piszącego te słowa, żebyście przynajmniej raz na jakiś czas wstali od kompa i poszli gdzieś wieczorową porą ze swoja kobietą, bo warto :).

 [center][img]img/pliki/Zone-troopers-desant-450.jpg[/img][/center]

Aha, pani ta niestety nie jest dodawana jako nagroda za wybitną służbę dla NOD, a szkoda – co za marnotrawstwo :).

Wspomniane odprawy prowadzą nas przez kolejne misje, które dzieją się w różnych częściach Ziemi (USA, Europa, Australia, Brazylia). Miejsca – jeżeli chodzi o lokacje – są dość mocno zróżnicowane, w zależności od tego, w której ze wspomnianych wcześniej stref toczymy bitwę. Strefy niebieskie to obszary miejskie – mamy więc domy, szerokie aleje, zieleń. Strefy żółte to mniej lub bardziej zdewastowane okolice, czasem pozostałości jakiegoś miasta, czasem pustynia czy step. Strefy czerwone to przysłowiowy krajobraz z koszmaru – skały, gruz, tyberium, jeszcze trochę skał, jakieś ruiny a i to nie zawsze. Wszystkie lokacje są zrobione bardzo przyzwoicie, przy wysokich detalach naprawdę możemy sobie sporo pooglądać i wygląda to odpowiednio nawet na dużych zbliżeniach.

 [center][img]img/pliki/ustawienia-graficzne-450.jpg[/img][/center]

Co do wymagań sprzętowych samej gry. Grałem na P IV 2.8 Ghz, GF 6600 GT 256 RAM oraz 1.5 GB RAM z ustawieniami „High” oraz AA x 4 i wyglądało to bardzo dobrze. Efekty pogodowe, cienie, ogień, trafienia, eksplozje, rozpadające się budynki – słowem wszystko to, co sprawia, że wojna wygląda tak efektownie jest tutaj przedstawione naprawdę doskonale. Graficzna oprawa gry jest zrobiona świetnie i jest co pooglądać.

 

Gra się bardzo miło – zawsze mamy do wypełnienia w misji cele główne oraz bonusowe. Dostajemy za to baretki (odznaczenia), które wyglądają inaczej dla każdej z ras. W sumie drobiazg, ale miły i ładnie wygląda :).

Kampania GDI kończy się finałową bitwą z obcymi, których oczywiście mamy zlikwidować tak samo jak tajemnicze budowle, jakie powstały dzięki nim na Ziemi. Co do tej bitwy – nie używajcie Tiberium Liquid Bomb (jedna z super broni, która jest dostępna w czasie rozgrywki). Bardzo ułatwia wygranie misji, ale potem będziecie musieli wysłuchiwać wkurzonego Ironside’a (w świecie C&C jest „trzygwiazdkowym” generałem i dowodzi siłami zbrojnymi GDI), który będzie zniesmaczony cedził przez zęby coś na temat „hańby dla munduru” oraz „sądu poloweo” :).

Finałowa misja kampanii NOD, która jest następna w kolejności polega na zdobyciu budowli obcych, dzięki temu wyjaśnia się także, dlaczego NOD rozpoczęła całą wojnę i o co tak naprawdę chodziło ich przywódcy. Wyjaśnia także, czemu obcy nagle zapragnęli odwiedzić Ziemię…

 [img][center]img/pliki/IonCanonGDIphaseIII-450.jpg[/img][/center]

Ostatnia możliwa kampania, czy w zasadzie mini kampania – jest o wiele krótsza niż dwie pierwsze – to rzecz jasna możliwość podboju Ziemi jako rasa obcych, czyli Scrin. [center][img]img/pliki/scrin-450.jpg[/img][/center]

 

Tutaj taktyki nie ma za wiele – rozwalamy kolejne miasta na Ziemi a w finale walczymy o możliwość ewakuacji z Ziemi, Więcej nie powiem, bo nie będzie wam się chciało grać:)

 

[tab]Co do podsumowania – wiele godzin świetnej zabawy. Możliwość powrotu do starych czasów, nie tylko w sensie walki w świecie Command and Conquer ale także powrotu, do świata gier z przed wielu lat, które miały podobny schemat i kładły duży nacisk w równym stopniu na fabułę jak i na rozgrywkę. Wystarczy przypomnieć sobie słynną serie Wing Commander, w której sekwencje filmowe, nie dość ze miały gwiazdorską obsadę to jeszcze pokazywały ciekawą intrygę i udział w niej głównego bohatera (gracza). Tak samo jest tutaj, dlatego historia naprawdę wciąga i jest ciekawa.

 

Klasyczny i stylowy RTS w doskonałej, nowej i bardzo efektownej oprawie wizualnej. Ktoś (twórcy gry) się postarał – wszystko jest dopracowane, świetnie się prezentuje, menusy i system sterowania jest przejrzysty a zarazem dobrze wyglądający. Jednostki zróżnicowane, o ciekawych możliwościach specjalnych, a temat super broni, to już jest prawdziwy majstersztyk. Szczególnej uwadze polecam działo jonowe w arsenale GDI – nie dość, że roznosi na strzępy całe bazy przeciwnika, to jeszcze na dodatek wygląda tak samo dobrze jak strzał z Gwiazdy Śmierci :).

Całość doprawiona bardzo przyzwoitą muzyką oraz efektami dźwiękowymi, wybuchy wystrzały czy użycie super broni, szczególnie na dobrych głośnikach (subwoofer) brzmią prawie jak w kinie!

[center][img]img/pliki/IonCanonGDIphaseV-450.jpg[/img][/center] 

Z czystym sumieniem polecam każdemu, kto lubi strategie – to już pozycja obowiązkowa – a dla tych, którzy świata C&C jeszcze nie znają, będzie doskonała okazją, żeby zacząć przygodę z dowodzeniem i podbojem :)

                                                                                                                                                                             Sarion