"Wstał i pchnął mnie w klatkę piersiową"
Mowa tutaj o wydarzeniach, które rzekomo miały miejsce w FPX Esports. Wczoraj wieczorem jeden z profili na X przedstawił przetłumaczony wpis toplanera organizacji – Pinga "Xiaolaohu" Xiao-Hu. 21-latek opowiedział o sytuacji, która miała miejsce podczas treningu. Według jego relacji podczas jednej z gier nie zgodził się on z jedną z decyzji jego dżunglera. W związku z tym wszczęła się kłótnia pomiędzy nim a asystentem trenera – Chenem "Mouse'em" Yu-Hao. Po kilku minutach sprzeczek włączył się do niej menadżer drużyny – Cao "Denny" Feng.
– Gdy powiedziałem mu, żeby się zamknął, wstał i pchnął mnie w klatkę piersiową, wskazując palcem prosto w twarz. W trakcie zapytał "komu mówisz, żeby się zamknął? Wynoś się stąd". Bałem się, że mnie uderzy. Chciałem mu przypomnieć o zapisie w umowie, który mówi o tym, że nie można grozić graczom, ale nie mogłem dojść do słowa, bo ciągle mi przerywał. W końcu się poddałem i poprosiłem go o rozwiązanie mojego kontraktu. Kazał mi po prostu wyjść, więc spakowałem swoje rzeczy i wyszedłem – opisuje całe zajście Xiaolaohu.
FPX zabrało głos
I wygląda na to, że historia, o której opowiedział zawodnik FPX, wcale nie została wyssana z palca. Organizacja bowiem przedstawiła oficjalne stanowisko. – Wieczorem 8 czerwca podczas treningu asystent trenera, Mouse, i zawodnik, Xiaolaohu, pokłócili się z powodu różnic w filozofii gry. Menadżer Denny interweniował, aby pomóc rozwiązać konflikt, ale doprowadziło to do konfrontacji pomiędzy menadżerem a zawodnikiem. Następnie Xiaolaohu spakował swoje rzeczy i opuścił bazę, tymczasowo zatrzymując się w domu przyjaciela. Po zdarzeniu klub aktywnie pracował nad zrozumieniem tego, co się stało i znalezieniem pozytywnego rozwiązania. Po zebraniu informacji i utrzymywaniu stałej komunikacji zainteresowane strony uznały niewłaściwość swoich działań. Xiaolaohu jako zawodnik nie powinien był urazić swojego menadżera, gdy ten interweniował. Denny, jako menadżer, również nie powinien był mieć fizycznego kontaktu z zawodnikiem ani podejmować niedojrzałej decyzji o nakazaniu mu powrotu do domu – wyczytujemy z komunikatu FPX.
– Obecnie obie strony przyznały się do swoich błędów. Xiaolaohu wrócił do zespołu dziś po południu i około 22:00 obaj przeprosili się, osiągając pojednanie. Będziemy ściśle przestrzegać zasad ligi, aby ocenić i zastosować potencjalne sankcje wobec wszystkich zaangażowanych osób. Zespół wznowił normalne treningi, a ten incydent nie będzie miał wpływu na plany treningowe i zawody – zapewnia drużyna. Prawda jest jednak taka, że raczej trudno będzie zapomnieć o całym zajściu, skoro było ono aż tak poważne.
FPX to organizacja, która obecnie zajmuje drugie miejsce w grupie A rozgrywek w LoL Pro League. W zeszłym tygodniu pokonała ThunderTalk Gaming 2:1. Feniksy już w poprzednim splicie pokazały, że są w stanie zagrozić ekipom z czołówki, docierając do trzeciej rundy play-offów zmagań. Kolejny mecz formacja rozegrać ma już jutro o godzinie 11:00. Sprawdzimy zatem, jak te wydarzenia wpłyną na sam występ.