Kiedyś kamyk, teraz hiro
W ten sposób do Fnatic trafił Emirhan "hiro" Kat. 18-letni Holender pierwszą połowę kampanii 2024 spędził w tureckim Papara SuperMassive. Z ekipą tą zajął nawet 5. miejsce w pierwszym splicie VALORANT Challengers Turkey: Birlik. Nigdy dotąd nie grał jednak na poziomie VALORANT Champions Tour i dopiero teraz dostąpi tego zaszczytu. Co więcej, dostąpi go, chociaż nominalnie będzie "tylko" szóstym zawodnikiem. Wszystko dlatego, że początek 2. splitu VCT EMEA, który rozpoczyna się już dziś, ominie Leo "Leo" Jannesson. Szwed otrzymał zgodę na to, by nieco odpocząć i poświęcić więcej uwagi kwestii własnego zdrowia mentalnego. Na ten moment nie wiadomo, kiedy konkretnie wskoczy on ponownie do podstawowej piątki.
- CZYTAJ TEŻ: Mistrz świata wraca do LOUD
– Niestety po rozmowach z Leo i członkami sztabu uznaliśmy, że najlepiej dla niego będzie, jeżeli będzie on na razie poza zespołem, by dojść do siebie i powrócić na sto procent. Dla Leo to oczywiście również trudny okres, więc okażcie mu wiele wsparcia. Tak, by wiedział, że jest kochany i wspierany przez was wszystkich, ogromnych fanów Fnatic – przyznał w mediach społecznościowych Colin "CoJo" Johnson, dyrektor zespołu. Przypomnijmy, że w przeszłości podobną do hiro rolę pełnił u Czarno-Pomarańczowych Maks "kamyk" Rychlewski. Polak zagrał nawet w pięciu meczach VCT EMEA, z czego cztery zakończyły się triumfem FNC. Wtedy jednak było to związane z problemami wizowymi Emira "Alfajera" Bedera.
Skład Fnatic prezentuje się następująco:
Jake "Boaster" Howlett | |
Nikita "Derke" Sirmitev | |
Emir "Alfajer" Beder | |
Leo "Leo" Jannesson | |
Timofey "Chronicle" Khromov | |
Emirhan "hiro" Kat (zmiennik) | |
Chris "Elmapuddy" Tebbit (trener) |