MAD Lions KOI | 0:1 | Team BDS |
Zła passa Lwów w LEC trwa
Pierwsza eliminacja w ostatnim meczu dzisiejszego wieczoru w LEC wpadła na konto Adama "Adama" Maanane, który wraz ze swoim dżunglerem był w stanie posłać do grobu przeciwnego toplanera. To, oraz kolejne ruchy, pozwoliło BDS wyjść na delikatne prowadzenie. Lwy jednak nie pozostały dłużne i skróciły dystans podczas walki o pierwszego smoka. Wówczas udało im się ukatrupić dwóch rywali, a do tego jeszcze dopisać oceaniczną bestię. Szczęście MDK nie trwało natomiast zbyt długo, gdyż kolejny cios wyprowadzili przedstawiciele szwajcarskiej organizacji. Podopieczni Tomása "Melzheta" Campelosa Fernándeza zaczęli się gubić, co wykorzystywali oponenci.
Mimo to MDK nadal nie odstawało aż tak bardzo. Zdołało nawet raz wygrać jedną z wymian, a do tego groziło zgarnięciem duszy, mając już na swoim koncie trzy smoki. Ale takie czcze pogróżki na nic się zdały. BDS znowu dało radę wyeliminować przeciwników, którzy byli poza pozycją i to poskutkowało już Baronem. Od tej chwili nie było żadnych wątpliwości, że to Adam i jego kompani sięgną po wygraną. Gwóźdź do trumny Fresskowego i spółki przybiła jeszcze bijatyka w trzydziestej minucie. Wtedy drużyna Maanane unicestwiła wrogów i zaraz po tym dopisała do swojego dobytku drugiego Nashora. Ostatecznie baza MAD Lions upadła trzy minuty później.
To już wszystko na dziś. Ostatni dzień zmagań w ramach fazy zasadniczej LEC już jutro od godziny 17:00. Transmisja z meczów dostępna będzie w języku polskim na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat LEC 2024 Summer zapraszamy do naszej relacji tekstowej.