MAD Lions KOI | 1:0 | Rogue |
MAD Lions ciągle liczy się walce o fazę pucharową LEC
Pierwsza krew w tym starciu wpadła na konto Davida "Supy" Martíneza Garcíi. Strzelec wraz ze swoim wspierającym zdołali posłać do grobu Théo "Zoelysa" Le Scorneca. Ogólnie Lwy radziły sobie całkiem nieźle na początku gry. Zdołały zgarnąć trzy Czerwie oraz smoka, co w połączeniu ze wspomnianą eliminacją dało im nieco ponad tysiąc sztuk złota przewagi. Czuć jednak było, że żadna z formacji nie chce zrobić jakiejś głupoty, przez co sam przebieg spotkania był przez długi czas bardzo pasywny. Dopiero w 12. minucie wyjaśniło się nieco więcej. Łotrzyki zainicjowały walkę, ale źle to się dla nich skończyło, gdyż wicemistrzowie zimowego splitu LEC wykluczyli dwójkę z nich, nie przypłacając za to ani jedną głową. Do tego jeszcze dobrali kolejne trzy grubsy.
MAD Lions jednak nie byliby sobą, gdyby nie popełnili błędu. Taki pojawił się w 16. minucie, czego efektem były dwa zabójstwa dla RGE i wyrównanie stanu funduszy. Co gorsza, w późniejszym czasie formacja Markosa "Compa" Stamkopoulosa zaczęła nawet wychodzić na prowadzenie. Lwy dawały się wyłapywać, na czym korzystali zawodnicy Rogue. W efekcie w 26. minucie zgarnęli wzmocnienie Barona. Z jego pomocą akurat nie wskórali zbyt wiele, gdyż MDK skutecznie się wybroniło.
Niemniej potem znowu mieli gorszy moment i znowu Łotry to wykorzystały. Tym samym na ich konto wpadł drugi Nashor. Ekipa Polaka jednak ponownie była w stanie utrzymać się przy życiu i co najlepsze odwracać z jakiegoś powodu losy starcia. Koniec końców po wielu szalonych walkach, festiwalu błędów i niezliczonej ilości stresu MAD Lions zdołali triumfować. Dzięki temu zwycięstwu nadal jeszcze mogą awansować do play-offów LEC, jednakże czekają ich jeszcze tiebreakery.
Już za moment pojedynek Teamu BDS z Fnatic. Transmisja z meczów dostępna będzie w języku polskim na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat LEC 2024 Summer zapraszamy do naszej relacji tekstowej.