Macko Esports 3:0 DSYRE

Color i spółka zrewanżowali się za finał wiosny

Trzeci split z rzędu w lidze włoskiej w wielkim finale rozgrywek spotkały się Macko Esports i DSYRE. Podczas wiosennej kampanii niespodziewanie triumfowała formacja Zamulka, która wówczas wygrała decydującą, piątą grę serii. Zresztą, podobnie było podczas pierwszej rundy letniej edycji play-offów. Tam także DSY sobie poradziło i także 3:2. Tym samym Color i jego koledzy spadli do dolnej drabinki i tam musieli wywalczyć sobie awans do finału w pojedynku z Atletą Esport. Starcie to nie należało do szczególnie wymagających, gdyż drużyna 23-latka triumfowała już po czterech potyczkach.

Wydawało się zatem, że dzisiejszy mecz rewanżowy ponownie przyniesie nam wiele emocji i po raz kolejny zobaczymy długą batalię na wyniszczenie. Tak się natomiast nie stało. Podczas pierwszych dwóch gier zdecydowanie lepsi byli zawodnicy Macko. Szczególnie potyczka otwierająca całą bitwę była jednostronna i w niej podopieczni Riccardo "Rharesha" Taty poradzili sobie znakomicie. W drugiej było nieco trudniej, lecz nadal to gracze MCK prowadzili.

Kłopoty pojawiły się dopiero w trzeciej odsłonie spotkania. W niej przez długi czas przewagę miała brygada Zamulka. Szczególnie dobrze funkcjonował wówczas topside, gdzie przeciwnik Czyżyka z górnej alejki dość mocno poturbował Polaka. I przez lwią część tego starcia można było żyć w przekonaniu, że już niebawem zobaczymy czwartą grę. Nic bardziej mylnego. W najmniej spodziewanym momencie Color i spółka wygrali walkę drużynową i ni stąd, ni zowąd po prostu zdążyli rozbić wrogi Nexus zanim oponenci się odrodzili. Tym samym cały pojedynek zakończył się 3:0.


Zarówno Color i jego kompania, jak i Zamulek ze swoją ekipą już niebawem zagrają na EMEA Masters. Obie formacje mają pewne miejsce w głównej części wydarzenia, więc pominą etap kwalifikacji ostatniej szansy. Main event turnieju rozpoczyna się 5 sierpnia i będzie trwał do 30 sierpnia. Zwycięzcy wzbogacą się o 50 tysięcy dolarów.