fot. Zero Tenacity
League of Legends

Horror w Ultralidze. Zero Tenacity z awansem do finału

Michał Rosiak29.07.2024, godz. 22:28

Za nami kolejna kapitalna seria w Samsung Galaxy Ultralidze. Forsaken z Zero Tenacity prowadzili równe boje w każdej grze, jednak zwycięzca mógł być tylko jeden. W chaosie piątej gry lepiej odnalazło się Z10.

Zero Tenacity 3:2 Forsaken

Zero Tenacity z problemami na starcie

Pierwsza gra była z początku bardzo wyrównana. Obie drużyny grały zachowawczo i nie ryzykowały. Natomiast w potyczkach o smoki wygrywało Forsaken i to okazało się kluczowe. Ponadto Ma "IlllIma" Tae-seok dominował na górnej alei, a w ostatnich walkach drużynowych robił miazgę z przeciwników. W ten sposób FSK zaskakująco wyszło na prowadzenie w serii, jednak Zero Tenacity szybko się obudziło i skutecznie odpowiedziało. Start rozgrywki co prawda znów był całkiem zacięty, aczkolwiek w środkowym etapie gry byliśmy świadkami Z10 w najlepszej formie. Rotacjami na mapie oraz świetnymi potyczkami Z10 przechyliło losy spotkania na swoją korzyść. Warto pochwalić też znakomicie grającego Yone Emre "Kofte" Akça.

Proszę państwa! Przed nami srebrne zgrzyty

Bardzo podobnie do drugiej wyglądała trzecia odsłona poniedziałkowej serii. Początek był jeszcze całkiem równy, a Karol "Xeonerr" Kowalski zaliczył kilka skutecznych zejść Nidalee. Natomiast z biegiem czasu Z10 znów się rozkręciło, a Dániel "bluerzor" Subicz Brandem był jeszcze lepszy, jeśli chodzi o wpływ dżunglera na rozgrywkę. W walkach drużynowych nie było zaś czego zbierać. Czwarta gra zapowiadała się z początku na tę ostateczną. W końcu grający Yone Kofte królował na Summoner's Rifcie i w już w początkowej fazie gry miał aż 1500 sztuk złota więcej niż przeciwnik na środkowej linii. Ponadto Z10 dobrze prezentowało się również na pozostałych alejach. Mimo to w bitwach zespołowych FSK było po prostu skuteczniejsze i widać było, że kompozycja formacji radzi sobie dużo lepiej w późniejszym etapie rozgrywki. W ten sposób Rafał "RAFBIN" Binkowski i spółka doprowadzili do srebrnych zgrzytów.

Z10 z awansem do finału

Piąta odsłona serii zaczęła się lepiej dla Zero Tenacity. Pierwszą krew na górnej alei zgarnął Dawid "Melonik" Ślęczka, a na dolnej alei rządził Franciszek "HARPOON" Gryszkiewicz. Następnie gra mocno się uspokoiła i obie ekipy były bardzo ostrożne. Walki drużynowe przypominały zaś lżejsze przepychanki niż ostrą batalię. Kluczowa była walka na środkowej alei, w której HARPOON wyeliminował dwóch rywali, a Z10 podjęło Nashora oraz wieżę na dole mapy. Finisz był już całkowicie szalony. Walka w bazie, walka na dolnej linii, teleportacje, wybuchy, ale końcowo to Gryszkiewicz zniszczył Nexus wroga.

Już w sobotę Zero Tenacity zagra z Back2TheGame w wielkim finale Ultraligi rozgrywanym w Kinguin Esports Lounge w Gdańsku, na który bilet zapewnili już sobie gracze Back2TheGame. Po więcej informacji na temat bieżącej odsłony zmagań zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Samsung Galaxy Ultraliga Summer 2024