Koniec pewnego etapu w esporcie TFT

Ekosystem rywalizacji w TFT opiera się na strategicznej rozgrywce, szybkiej akcji i tętniącej życiem społeczności graczy. Jest on od lat kształtowany przez połączenie rankingów w grze, licznych turniejów, lokalnych wydarzeń i wpływu twórców treści ze wszystkich zakątków świata. Nadszedł jednak kres lokalnych eksperymentów i wszechobecnego chaosu, który sprawia, że nowym widzom ciężko jest się połapać w strukturach turniejowych w poszczególnych regionach.

W marcu tego roku zadziała się magia. Riot Games zapowiedziało kompleksowe zmiany w systemie esportowym Teamfight Tactics. Ich zaczątki dostaliśmy już w uprzednim sezonie, gdzie dotychczasowe TFT Championship przekształciło się w Inkborn Fables Tactician's Crown. W tekście o (nie)krótkiej historii Rising Legends mieliśmy okazję odrobinę przybliżyć Wam nie tylko rozwój samego turnieju, ale też zmiany, jakie go czekają. Dotychczas w Europie opieraliśmy się na ligach lokalnych → (otwartych kwalifikacjach) → Golden Spatula Cup → Rising Legends Finals, z których to był gwarantowany awans do mistrzostw świata. Poniżej przedstawimy podział kluczowych komponentów nowego, zunifikowanego formatu.

TRC i lokowanie rankingowe

Całą strukturę turniejową otwierają rozgrywki na poziomie regionalnym. Można to określić relatywną nowością, ponieważ pierwsze sety nie uwzględniały wydarzeń takich, jak Ultraliga TFT, jako pełnowartościowa część swego ekosystemu. W obrębie Rising Legends dopiero od czasów Dragonlands była szansa na awans do Superbrawla, podczas gdy od drugiej połowy 2023 roku mistrzostwa polski stały się już częścią kwalifikacji do Golden Spatula Cup. Podobnie sprawy się miały w wielu innych panregionach. I tym sposobem nasze ligi z wolna ewoluowały, eksperymentując z formatami oraz dodając kolejne elementy w swoje struktury. Zrezygnowano z walk w parach, poddano próbom ujemne punktacje, a nawet w końcu zdecydowano się zorganizować kilka lanów. Finalnie jednak pierwszym szczeblem w drabinie stały się zarówno lokowania kolejek rankingowych, jak i Teamfight Tactics Regional Competitions.

Kolejka rankingowa

Inicjacyjnym krokiem do zajęcia zaszczytnego miejsca w gronie profesjonalnych graczy Teamfight Tactics jest rzecz jasna dobra prezencja na ladderze. Nic tak bowiem nie odzwierciedla naszych zdolności w codziennej rozgrywce, jak skrupulatne wspinanie się po stopniach rankingu. Lokowanie zwiększy nie tylko nasze szanse na bycie zauważonym, ale też przede wszystkim na awans do TRC oraz Tactician's Cup. W trakcie sezonu będziemy mieli trzy Rank Locki. Są to zapisy wyników kolejki rankingowej z danego momentu. Dla EUW i EUNE odbywają się one w ostatnią środę przed startem Tactician Trials. Rank Lock kwalifikuje zarówno do TC, jak i do TT.

W EMEA każdy Rank Lock gwarantuje 64 miejsca na Tactician's Cup:

Serwer Liczba miejsc
EUW
EUNE
TR
RU
ME
36
12
8
4
4

Pozostałych 231 topowych graczy z owych serwerów zaś kwalifikuje się do Tactician Trials:

Serwer Liczba miejsc
EUW
EUNE
TR
RU
ME
165
40
14
6
6

Pamiętajcie jednak, że aby wasze konto było uwzględnione w systemie kompetytywnym, musicie się najpierw zarejestrować za pomocą swojego konta Riot Games na tej stronie. Jeżeli już jesteście zalogowani na innych stronach wydawcy, proces ten odbędzie się automatycznie.

TFT Regional Competitions

W skład EMEA wchodzi aż dziesięć różnych lig regionalnych. Nasi reprezentanci jeszcze do niedawna walczyli pod sztandarem Ultraligi TFT. Ta jednak została w tym sezonie zastąpiona GX TFT Mistrzostwami Polski, których pierwszą kolejkę mamy już za sobą. W turnieju brali udział zarówno uczestnicy otwartych kwalifikacji, jak i topowi gracze z EUNE i EUW reprezentujący nasz kraj. To kolejny dowód na to, jak istotna jest nasza prezencja w kolejkach rankingowych – Snapshot gwarantuje tutaj aż sześć z szesnastu miejsc. Zwycięzcy poszczególnych etapów w swoich TRC mają zagwarantowane pozycje bezpośrednio na Tactician's Cup. Zawodnicy, którzy okupują niższe miejsca podium, dostają zaś awans do Tactician Trial. Lista slotów prezentuje się następująco:

  • Po 3 miejsca dla: Wschodniej Europy, Polski, Francji, DACH oraz RoMEA.
  • Po 2 miejsca dla: Turcji, Hiszpanii, Włoch, Północnej Europy i MENA.

Tak więc jeżeli jesteście o krok od sięgnięcia po koronę w którymś z turniejów fazy głównej GX TFT, a grindowanie w grze zdaje się tymczasowo zbyt nużące, wciąż macie okazję powalczyć o awans do Tactician's Cup. A że obecny format polskich rozgrywek lubi eliminować leniuszków, zawsze się warto trochę postarać, chociażby po to, by nie przechodzić żmudnego procesu kwalifikacyjnego od nowa.

Długa droga do Tactician's Cup

Jak już wspomnieliśmy, pierwszym krokiem zawsze są lokalne rozgrywki oraz sama kolejka rankingowa. Co jednak, jeżeli nie powiedzie nam się w obrębie naszej ligi? Tactician Trials to w uproszczeniu kwalifikacje do Tactician's Cup. Uczestniczyć może w nich równolegle 256 graczy: 231 z kolejki rankingowej oraz 25 z TRC. Dodatkowo każdy gracz, który uczestniczył w niedawno zakończonym Esports World Cup, miał zaoferowane miejsce w pierwszym TT, jednocześnie redukując pulę dostępnych slotów w obrębie reprezentowanego przez siebie serwera. To znaczy, że jeżeli Nadim "Lelouch" Maani zaakceptował swoje zaproszenie, liczba pozycji do zdobycia z EUW skurczyła się z 36 do 35.

Tactician's Cup

128 zawodników walczących o kwalifikacje do kolejnej odsłony TC i tylko jedno miejsce w EMEA Golden Spatula? Brzmi jak nie lada wyzwanie i solidna dawka motywacji, by dać z siebie wszystko. Dla osób śledzących scenę kompetytywną TFT łatwiej będzie zrozumieć ten etap ze świadomością, że jeszcze w ubiegłym sezonie nosił nazwę Golden Spatula Cup. W APAC i obu Amerykach zostało to ujednolicone już przy rozgrywkach z Inkborn Fables. My jednak pociągnęliśmy sentyment do Rising Legends tak długo, jak było to możliwe.

Jak już wspomnieliśmy wcześniej, zakwalifikować się do turniej można na trzy sposoby: wygrywając w rozgrywkach regionalnych, będąc w top 64 Rank Locka albo przechodząc w pierwszej pięćdziesiątce otwartych kwalifikacji. Do drugiego i trzeciego Pucharu w każdym sezonie zagwarantowane miejsce będą mieli też zwycięzcy poprzedniej odsłony. Zwycięstwo w TCup oznacza zaś awans do Golden Spatula. Analogicznie do dawnego GSC, każdy zawodnik kolekcjonuje też Qualifier Points, na podstawie których później wyłonieni zostają ostatni finaliści mistrzostw Europy. To jednak nie wszystko. Żeby jeszcze bardziej podkręcić temperaturę, w każdym z trzech turniejów do zgarnięcia będzie po 11 500 euro.

Meet at Rift TFT LAN

Pamiętacie jeszcze kwietniową odsłonę CAGGTUS LAN, która odbyła się w Lipsku? Zrzeszający 64 zawodników z całej Europy turniej przyciągnął niemałą publikę, stanowiąc najjaśniejszy punkt w kalendarzu panregionalnych rozgrywek. Nasi zawodnicy bowiem od dawna wyczekiwali wyjścia na scenę i zmierzenia się ze sobą twarzą w twarz. Do tej pory mieliśmy okazję podziwiać graczy na żywo lub na ekranach naszych odbiorników tylko przy okazji nielicznych wydarzeń, takich jak TFT Vegas lub tych sporadycznie przeprowadzanych offline finałów co bardziej ambitnych TRC.

Zdaje się jednak, że Riot Games pragnie uczynić lany tradycją, ponieważ i w Magic n' Mayhem zostaliśmy zaproszeni do wspólnego kibicowania najlepszym graczom EMEA. Co więcej, tym razem cała zabawa przenosi się do Polski! Na letniej odsłonie Meet at Rift w Łodzi będziemy mieli okazję podziwiać Rising Legends lan z aż 128 gośćmi ze wszystkich zakątków regionu. Będzie to walka o czwartą przepustkę na Golden Spatula oraz pulę nagród w wysokości 13 000 euro. Wydarzenie będzie trwało od 30 sierpnia do 1 września. Warto śledzić ich Twittera oraz Facebooka, ponieważ dzielą się tam na bieżąco informacjami o nadchodzących atrakcjach, a tych będzie wiele.

Golden Spatula

Jednym z istotnych elementów ekosystemu, oprócz tych wymienionych powyżej, jest także Snapshot. Te migawki to zrzuty ekranu, które pokazują kolejność, w jakiej znajdują się zarejestrowani gracze w rankingowej kolejce w momencie ich wykonania. Są robione w wyznaczone wtorki o 21:59:59 CET/CEST i przyznają Ranked Ladder Points najlepszym 50 graczom z każdego uwzględnionego serwera. Punkty te będą przydatne do zakwalifikowania się do EMEA Golden Spatula, które dotychczas znaliśmy jako Rising Legends Finals. W Magic n' Mayhem odbędzie się łącznie 7 Snapshotów, które zostaną zrobione w następujących datach:

  • 20.08 – Snapshot I
  • 3.09 – Snapshot II
  • 10.09 – Snapshot III
  • 17.09 – Snapshot IV
  • 1.10 – Snapshot V
  • 8.10 – Snapshot VI
  • 15.10 – Snapshot VII

Żeby uniknąć kontrowersji – tak, Rank Lock i Snapshot są traktowane osobno.

Same mistrzostwa naszego panregionu rozpoczną się 1 listopada i potrwają aż trzy dni. W szranki stanie 32 uczestników wyłonionych w trakcie całego sezonu. Czworo zwycięzców poprzedzających rozgrywki Tactician's Cup i MaR lan, czternastu najlepiej zaprezentowanych graczy na ladderze oraz kolejna czternastka wyłoniona na podstawie Qualifier Points.

Zawodnicy zetrą się ze sobą nie tylko o 46 000 euro. W tym roku EMEA przysługuje aż dziewięć miejsc na mistrzostwach świata. To oznacza, że topowa czwórka EMEA Golden Spatula oraz czworo z największą liczbą punktów kwalifikacyjnych ma zagwarantowany fotel wśród elity graczy Teamfight Tactics. Naszym ostatnim reprezentantem zostanie zaś AVP (average placement), wyłoniony ostatniego dnia lokalnych rozgrywek na podstawie całokształtu swojego wystąpienia w finale.

Tactician's Crown

W ubiegłym secie przedstawiono nam zamiennik dotychczasowych TFT Championships, okraszony nazwą Tactician's Crown. Jest to zwieńczenie każdego sezonu Teamfight Tactics. Zdobywca korony przez następnych kilka miesięcy może z dumą nosić tytuł mistrza świata. W kieszeni zaś będzie mu dzwonić 150 000 dolarów.

W tym roku, z racji ujednolicania ekosystemu na całym świecie oraz zmniejszenia liczby panregionów do czterech, zwiększono pojemność samych zawodów. Ma to być rekompensata dla tych części globu, które zostały nieco pokrzywdzone przez fuzję ich lig. Nakłada się to na przykład do sytuacji Brazylii, która została połączona z Ameryką Łacińską i Ameryką Północną.

Zamiast 32 zawodników ujrzymy ich więc aż czterdziestu. Po dziesięć miejsc przypada na APAC oraz Chiny i po osiem na EMEA, oraz obie Ameryki. Dodatkowo każdy panregion, poza Amerykami, może wytypować jeszcze jednego reprezentanta w zależności od średniej wyników na lokalnych mistrzostwach (AVP). Te sloty zostały rozdysponowane między tymi ligami, które wykazywały największą skuteczność podczas finałów Inkborn Fables. Honorowe miejsce należy się też, rzecz jasna, aktualnemu mistrzowi świata, Josephowi "Dishsoapowi" Goldsmithowi.

Sam format rozgrywek lawiruje wokół tego, co dobrze nam znane. Pierwszego dnia rozegranych zostanie sześć rund i nastąpi redukcja do 32 zawodników. Dzień drugi to aż 7 starć. Po czterech pierwszych odpadnie połowa graczy. Po trzech kolejnych zostaniemy zaś wyłącznie z finałową ósemką. Ta zetrze się ze sobą dnia trzeciego o pulę nagród w wysokości 456 000 dolarów i bezpośredni awans do Tactician's Crown w następnym sezonie.

Chiny z małym wyjątkiem

Powyżej przedstawiona struktura rozgrywek kompetytywnych w Teamfight Tactics aplikuje do całego świata. Jedynym wyjątkiem są tu Chiny. Biorąc pod uwagę skalę TFT w tym kraju i włączenie tam FFGS, licencjonowanej mobilnej wersji gry, Chiny będą nadal utrzymywać własną strukturę, aby lepiej odpowiadać potrzebom swoich graczy.

Posiadają one dwa równorzędne turnieje: czteroetapowe TFT Open Championship oraz trzyetapowe JCC Open Championship. To drugie nawiązuje bezpośrednio do Fight For the Golden Spatula, czyli mobilnej adaptacji. Najlepsi zawodnicy obu tych wydarzeń przechodzą do CN Qualifiers, skąd już prosta droga do Tactician's Crown.