Polacy na Esports World Cup

Esports World Cup to wydarzenie, które w tym roku wyniosło rangę gamingu kompetytywnego na zupełnie inny poziom. Do grona tytułów, które jeszcze na Gamers8 (poprzedniku EWC) zagościły w Rijadzie, dołączyły między innymi te z kuźni Riot Games. I to właśnie na Teamfight Tactics Polska zaprezentowała swoją potęgę. Zero Tenacity, w którego skład wchodzą Mateusz "Alanzq" Jasiński, byli mistrzowie kraju Andrzej "travicswat" Fiks oraz Nadim "Lelouch" Maani oraz ich hiszpański kompan Jesús "xus0o" Palanca, mieli niesamowicie trudny start. Ich pierwszym przeciwnikiem było bowiem Fnatic, gdzie znajduje się aktualnie dwóch mistrzów świata, z którymi to nasi wygrali 2:1. Niestety reszta grupy okazała się nie do przebicia. Z Weibo Gaming gracze Z10 przegrali 2:0, a srebrny medalista turnieju, T1, pozostawił polsko-hiszpański skład z raptem jednym punktem.

Sukces tam, gdzie nikt by się go nie spodziewał

Naturalnymi faworytami zdawali się giganci sceny esportowej, tacy jak WBG, Fnatic, T1 czy Team Vitality, a nawet europejskie Karmine Corp, gdzie mamy między innymi Emre "Double61" Demirtasa, pierwszego mistrza świata w TFT. Scenę podbili jednak nie gracze z ladderowej topki, wytypowani przez samych organizatorów, a zawodnicy, którzy wygrali chińskie otwarte kwalifikacje. Najpierw Wolves Esports szturmem wzięło grupę A, gdzie zepchnęło w pełni japoński skład ZETA DIVISION z dwukrotnym medalistą mistrzostw świata, titlem. Potem zaś podburzyli morale francuskiego Branching Out, któremu do playoffów udało się wyjść z wynikiem 2:1.

W pierwszej rundzie playoffów WOL nie pozostawiło suchej nitki na swoich sąsiadach z Korei, Natus Vincere. I to tylko po to, by chwilę później, po raz kolejny z wynikiem 2:0, zdominować Team Vitality. T1 również miało piękną drogę do finału, nie tracąc ani jednego punktu przeciwko BOT oraz Twisted Minds. Dwa tak potężne składy z tak czystymi rezultatami stanowiły więc nie lada rozrywkę dla wszystkich widzów w swoim ostatecznym starciu. Batalia trwała do samego końca i żaden z zawodników nie planował się poddać. T1 w rundzie trzeciej było o krok od zremisowania ze swoimi przeciwnikami i poprowadzenia finału do pięciu rund, niemniej Kimowi "bobae" Hwi-gangowi i Kangowi "Binteumowi" Seong-junowi nie udało się w pełni wyegzekwować swojej strategii, ustępując tronu Wolves Esports.

Końcowa klasyfikacja turnieju Teamfight Tactics w ramach Esports World Cup:

1. Wolves Esports 200 000 $
2. T1 100 000 $
3-4. Team Vitality, Twisted Minds 45 000 $
5-8. Branching Out, Natus Vincere, Toronto Ultra, Weibo Gaming 15 000 $
9-12. Geekay Esports, MIRAEN SEJONG, Team Falcons, Zero Tenacity 7 500 $
13-16. Fnatic, Karmine Corp, On sait Pas, ZETA DIVISION 5 000 $

Więcej wieści z wydarzenia możecie zobaczyć tutaj. Zapis z transmisji znajduje się zaś na kanale YouTube.