pasha jednak zawalczy z Diablo

O tym, że pasha i Diablo jednak skrzyżują rękawice, dowiedzieliśmy się przy okazji czwartkowej transmisji z CAGE Special. – Myślałem, że dostanę tygrysa w koloseum, a dostaję na końcu kota w butach. Tak to wygląda – stwierdził Jarząbkowski. Przypomnijmy, że mistrz świata w CS:GO i mistrz świata w boksie początkowo mieli zawalczyć w formule MMA. Potem jednak Włodarczyk doznał kontuzji kostki i z tego powodu zaproponował zmianę na K1 przy wykorzystaniu butów. Taka roszada na kilka tygodni przed galą nie spodobała się pashy, który zrezygnował z udziału w walce. Teraz jednak niespodziewanie zmienił zdanie. – Szczerze powiedziawszy długo to sobie analizowałem i w końcu mówię: niech zakładają sobie, co chcę, te buty. Zasady, jakie sobie wymyślą. Ja wolę tak naprawdę dostać w głowę, przegrać niech będzie nawet w butach niż gdybym jakimś cudem wygrał i ta wygrana nawet by nie smakowała. Bo kontuzja, bo to, bo tamto. Wiecie jak jest i myślę, że w butach też będzie sprawiedliwie, Krzysiek ma kontuzję. A nie jakieś usztywniacze, jakieś ortezy. Nie wchodzi to w grę, bez sensu – skomentował 36-latek.

"Nie chciałem skrzywdzić tych, którzy wybierali się na Narodowy dla mnie"

Przypomnijmy, że ostatnio głośno zrobiło się o prowokacjach ze strony trenera Diablo, Mirosława Oknińskiego, który zasugerował, że pasha "obsrał zbroję". Jarząbkowski odniósł się i do tego. – W pewnym momencie chłopaki z trenerem Mirkiem wypompowali ze mnie energię. Zabili we mnie ducha walki, ale potem uznałem, że tak nie może być. Zacząłem znowu trenować, przemyślałem wszystko. To jest Warszawa, Stadion Narodowy. Trzeba iść trenować, robić swoje. Drugiej takiej szansy chyba się nie dostaje w życiu – ocenił były profesjonalny gracz. Na końcu miał on też kilka słów dla swojego przeciwnika. – Krzysiek, trenuj ciężko. Ja też swoje robię. Na jakiś czas wybiliście mnie z rytmu i spuściliście powietrze. Tak naprawdę przyklepałem tę walkę jeszcze raz, bo już byłem zrezygnowany. Dla tych wszystkich ludzi, bo dostałem mnóstwo wiadomości, że specjalnie dla mnie wybierają się na Stadion Narodowy i to nie tylko z Warszawy, a z całej Polski. Jest też kilka osób z zagranicy, które przyjeżdża. Po prostu nie chciałem ich skrzywdzić i teraz robię to bardziej dla nich niż dla siebie. Ale życzę powodzenia i widzimy się już niedługo – zakończył pasha.

Gala FAME 22 odbędzie się 31 sierpnia na PGE Narodowym w Warszawie. Poza walką pashy z Diablo zobaczymy m.in. pojedynek Tomasza Adamka z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim oraz Amadeusza "Ferrariego" Roślika z Kamilem "Szczurkiem" Łaszczykiem.