Back2TheGame 0:2 FC Schalke 04 Esports

Back2TheGame z dobrym początkiem, ale i tak bez wygranej

Początek tej serii Back2TheGame miało znakomity. Szczególnie dobrze mecz rozpoczął się dla Michała "ShazQ" Szymiczka. Grający Zyrą rodzimy dżungler był bardzo aktywny, co poskutkowało szybkimi trzema eliminacjami na jego konto. I dzięki temu wicemistrzowie Ultraligi mieli realnie szansę na wyjście na prowadzenie. Niestety, kolejne ruchy nie były już tak udane. Zaczęło pojawiać się sporo błędów w wykonaniu podopiecznych Bartłomieja "VoVa" Ryla, których raz po raz karcili rywale. Tym samym reprezentanci S04 zaczęli budować przewagę. B2TG jeszcze miało natomiast jeden as w rękawie, jakim był punkt duszowy.

To jednak też niewiele pomogło, gdyż przeciwnicy dobrze grali wokół potencjalnego czwartego smoka. Szanse na odwrócenie losów potyczki przez Back2TheGame kompletnie przepadły po walce w 29. minucie. Wówczas Schalke zaatakowało Barona, a nasi rodacy chcieli podjąć rękawicę. Wydawało się, że okazja jest całkiem niezła, ale ostatecznie skończyła się 5 za 1 na korzyść graczy z Prime League. Od tej chwili mieli oni już wszystko pod kontrolą i doprowadzili grę do szczęśliwego dla siebie końca.

Jeśli chodzi o drugą odsłonę tego spotkania, tam już od początku to głównie ekipa Anselmiego "Simpliego" Rintanena punktowała. Wiele eliminacji wpadało właśnie do fińskiego midlanera, co było szczególnie groźne, gdyż grał on Zeri. Mimo to Back2TheGame dotrzymywało kroku pod względem funduszy. Tym razem jednak to międzynarodowy kolektyw dość szybko zdobył punkt duszowy i mógł zacząć grać wokół tego. I w jego przypadku akurat to dużo pomogło, gdyż już pierwsza próba zgarnięcia czwartej bestii się udała, czego efektem było permanentne wzmocnienie Górskiego Smoka. Z tym buffem dalsze bitwy w wykonaniu wicemistrzów Prime League były już dużo łatwiejsze. Zawodnicy B2TG jeszcze starali się coś wskórać, ale każda kolejna walka była już skazana na porażkę. Co prawda dość długo jeszcze utrzymywali się w grze, a oponenci byli zmuszeni do zdobycia jeszcze Starszego Smoka i Nashora, zanim ich skończyli. Kres był natomiast nieunikniony i nastąpił w 33. minucie.


Wraz z dzisiejszą porażką Back2TheGame żegna się z EMEA Masters. W grze pozostają zatem już tylko rodacy z zagranicznych drużyn. Transmisję ze spotkań EM możecie oglądać na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat turnieju zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się po kliknięciu poniższego baneru: