Team BDS | 3:0 | SK Gaming |
SK poza finałami LEC, BDS nadal w grze
W jakim stylu SK zatańczyło swój pożegnalny taniec? Cóż, zapowiadało się, że może być to spotkanie przynajmniej zacięte. Yasin "Nisqy" Dinçer i jego kompani rozpoczęli bowiem z wysokiego C i wysunęli się na pokaźne prowadzenie nad BDS. Okazało się jednak, że były to miłe złego początki. Gdy przyszły walki drużynowe, Adam "Adam" Maanane i spółka okazali się znacznie lepiej zorganizowani i szybko zamienili deficyt w złocie w przewagę na swoją korzyść. Z pomocą przyszedł też przejęty później Nashor, który pozwolił im otworzyć wrogą bazę po raz pierwszy i po kilku minutach dobrać się do samego jej sercam, stawiając pierwszy krok ku pozostaniu w grze o tytuł LEC i mistrzostwa świata.
Dwie kolejne odsłony serii upłynęły już w pełni pod znakiem dominacji BDS. Reprezentanci szwajcarskiej organizacji nie powtórzyli wcześniejszych błędów i utrzymywali wczesne etapy rozgrywki pod kontrolą. Żaden z zawodników SK nie był w pozycji, aby wziąć losy meczu na swoje barki i chociażby postawić solidny opór przeciwnikom. Na skutek tego ci dopięli swego w ciągu 27 minut w grze drugiej i zaledwie 25 w grze numer trzy.
G2 Esports | BO5 vs 17:00 |
GIANTX |
Czy G2 uratuje swój honor?
Dzisiaj o przetrwanie zawalczą dwa kolejne zespoły. Gracze G2 Esports mogą spać względnie spokojnie, bo poprzednimi osiągnięciami zapewnili sobie już wyjazd na Worldsy, ale dla GIANTX będzie to batalia o wszystko albo nic. I chociaż ostatnie występy Samurajów nie zachwycały, to trudno byłoby skreślać wielokrotnych mistrzów LEC ze względu na kilka słabszych serii. Szczególnie że oponent nie wydaje się być zbyt wymagający. GX zakwalifikowało się do Season Finals rzutem na taśmę – było bowiem blisko, żeby ostatnie premiowane miejsce przypadło Karmine Corp.
Trzeba przyznać, że letni split w wykonaniu Adama "Jackiesa" Jeřábka i jego świty był nieco lepszy niż poprzednie. Kto wie, gdyby w pierwszej rundzie przypadł im inny przeciwnik, być może rozmawialibyśmy o ich potencjalnym zwycięstwie. G2 to jednak G2 i nawet porażka z MAD Lions KOI nie sprawia, że spojrzymy na podopiecznych Dylana Falco jak na chłopców do bicia. Urwanie im jednego punktu? Pewnie, jest w zasięgu. Ale każdy inny rezultat niż ich wygrana byłby tutaj ogromnym zaskoczeniem.
Transmisja z tego oraz kolejnych meczów LEC dostępna będzie w języku polskim na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat letniej edycji rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej.