Pierwsza połowa dnia zgodna z planem

Jak można było się spodziewać, MAD Lions KOI nie rozpoczęło głównej fazy Worlds szczęśliwie. Trzeba przyznać, że we wczesnych etapach rozgrywki ekipa Bartłomieja "Fresskowego" Przewoźnika dzielnie walczyła, ale kilka szybkich zabójstw to maksimum, na jakie było ją stać. W walkach drużynowych to Bilibili Gaming święciło triumfy i już po 25 minutach Chińczycy dobrali się do Nexusa brązowych medalistów LEC. Nieco dłużej potrwał pojedynek Top Esports z T1 – na papierze najbliższe starcie tego dnia. I o ile to obecni mistrzowie świata wydawali się z początku lepiej przygotowani, tak gdy do głosu po quadra killu doszedł Yu "JackeyLove" Wen-Bo, TES nagle stanęło w znacznie lepszej pozycji. Lepszej na tyle, by po półgodzinnej potyczce wykluczyć wszystkich rywali i udać się prosto po zwycięstwo.

W trzeciej grze reprezentanci LoL Pro League nie mieli już tyle szczęścia. Weibo Gaming mierzyło się wszak z Gen.G Esports i choć wicemistrzowie lata postawili solidny opór – ba, chwilami nawet wydawali się być predysponowani do wygranej – to triumfatorzy Mid-Season Invitational dopięli swego. Łatwo nie było, a całe starcie sprowadziło się do walki o Smoka Starszego. Na rozstrzygnięcie czekaliśmy zatem ponad 45 minut. Koniec końców jednak Jeong "Chovy" Ji-hoon i jego kompani nie zawiedli. Nie zawiodło także Fnatic – ale w kwestii rozrywki, bo z wynikiem było już gorzej. Czarno-Pomarańczowi jak zwykle sprowadzili pojedynek z Dplus KIA do prawdziwego młynu. I chociaż momentami wyglądało na to, że dadzą radę postawić kropkę nad i, to równie klasycznie szybko pozbawili kibiców złudnej nadziei.

Druga połowa dnia... zgodna z planem

Zachodni fani z pewnością mogli liczyć też na Team Liquid Honda. Nie tylko przed startem spotkania z LNG Esports, ale też na jego początku. Eain "APA" Stearns wraz z kolegami rozpoczęli całkiem solidnie i mieli za sobą sporo argumentów, żeby w nich wierzyć. Ale im dłużej trwała rozgrywka, tym gorzej wyglądało TL. LNG z kolei rozpędzało się z każdą minutą. Ostatecznie więc po pięciu pierwszych meczach bilans Zachodu wynosił 0-3. Zaskoczyć nie udało się także PSG Talon. Tajwańczycy starali się szarpać już od pierwszych minut, ale to nie zadziałało na zawodników Hanwha Life Esports. Mimo pozornie niewielkiej różnicy w eliminacjach czy obiektach już po kilkunastu minutach przewaga mistrzów LoL Champions Korea dawała się PSG we znaki. Od pewnego momentu aż do końca przypominało to raczej tortury w wykonaniu HLE.

W końcu, w przedostatnim pojedynku pierwszej rundy, doczekaliśmy się wygranej zachodniej ekipy! Cudu (a raczej formalności) dokonało FlyQuest. Kacper "Inspired" Słoma i jego świta nie zostawili na GAM Esports suchej nitki i w naprawdę imponującym stylu zameldowali się wśród drużyn z bilansem 1-0. Na sam koniec pozostało zatem tylko G2 Esports. Samuraje mierzyli się z najsłabszą na papierze drużyną – paiN Gaming, mistrzami Brazylii. I jak można było się spodziewać, ci nie stanowili dla nich najmniejszego problemu. Nawet z Yasuo i Yone w drafcie G2 nie było w stanie przegrać tego spotkania i zapisało pierwszą wygraną na koncie reprezentacji LEC.

Wyniki pierwszej rundy głównej fazy Worlds:

3 października

Drużyny z bilansem 0:0

14:00 Bilibili Gaming 1:0 MAD Lions KOI BO1
15:00 Top Esports 1:0 T1 BO1
16:00 Gen.G Esports 1:0 Weibo Gaming BO1
17:00 Fnatic 0:1 Dplus KIA BO1
18:00 Team Liquid Honda 0:1 LNG Esports BO1
19:00 Hanwha Life Esports 1:0 PSG TALON BO1
20:00 FlyQuest 1:0 GAM Esports BO1
21:00 G2 Esports 1:0 paiN Gaming BO1

Poznaliśmy pary drugiej rundy głównego etapu Worlds

Zaraz po zakończeniu ostatniego meczu odbyło się losowanie następnych par. Warto pamiętać – w systemie Swiss mierzą się ze sobą ekipy z tym samym bilansem, a blokada regionalna przestaje obowiązywać już od drugiej rundy. Dostaniemy więc cztery starcia między drużynami, które wygrały dziś swoje spotkania i cztery mecze między przegranymi.

Jeśli więc chodzi o tę "lepszą" połowę, to G2 Esports zmierzy się z Hanwha Life Esports, FlyQuest podejmie Dplus KIA, Gen.G Esports zawalczy z Top Esports a Bilibili Gaming stanie w szranki z LNG Esports. Czeka nas więc kilka naprawdę soczystych pojedynków! Równie ciekawie szykują się też spotkania w dolnej części tabeli. No, może poza pierwszym, w którym zobaczymy T1 kontra paiN Gaming. Oprócz tego dostaniemy Fnatic kontra GAM Esports, MAD Lions KOI kontra PSG oraz Team Liquid kontra Weibo Gaming.


Transmisję z rozgrywek będziecie mogli śledzić z polskim komentarzem na Polsat Games i na co-streamach Damiana "Nervariena" Ziaji oraz Pawła "delorda" Szabli. W języku angielskim transmitować będzie natomiast Marcin "Jankos" Jankowski. Po więcej informacji na temat Worlds 2024, uczestników i harmonogramu zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Worlds 2024