FlyQuest 0:1 Dplus KIA

Kontrowersyjne wybory kluczem do sukcesu?

Jedną z metod zaskakiwania silniejszego rywala bez wątpienia są nietypowe wybory. Z tego założenia musieli wyjść zawodnicy FlyQuest, decydując się na Dariusa oraz Amumu. Dplus KIA nie wydawało się jednak specjalnie przerażone i onieśmielone odwagą przeciwników. Wręcz przeciwnie, to reprezentanci LCK wychodzili z inicjatywą, co zagwarantowało im dwie wczesne eliminacje. FLY co prawda odgryzło się taką samą liczbą i smokiem, ale DK dołożyło do tego dwa kolejne kille, wszystkie sześć Czerwi Pustki i następnego drake'a. Mecz ten nie należał może do najkrwawszych, bo w 15. minucie na liczniku nadal widniało tylko sześć zabójstw, ale Heo "Showmaker" Su i jego kompani nie próżnowali na mapie. Ich łupem padły dwie wieże na górnej alei i Herold, który miał pomóc w dalszym nacieraniu.

2-0 dla FlyQuest nie będzie

Puszkę Pandory otworzyła próba zanurkowania koreańskiego midlanera. Nie dość, że ten wyszedł z tego cało, to z życiem pożegnał się Inspired. A chwilę później kilku jego sojuszników, bo DK uderzyło też na kilku innych frontach. Nadeszła jednak przełomowa walka, w której FlyQuest posiliło się smokiem i głowami czterech rywali. Było zdecydowanie za wcześnie, żeby choć pomyśleć o Baronie, ale przynajmniej udało się zatrzymać rozpęd przeciwników. To był zresztą moment, kiedy całe Dplus straciło głowę i rozpoczęło festiwal niepotrzebnych śmierci. Kilka z nich wystarczyło, żeby ekipa dwóch Polaków zdecydowała się w końcu podejść pod Nashora.

I ta właśnie próba okazała się samobójcza. Leśnik i środkowy amerykańskiej organizacji wylądowali bowiem za szarym ekranem, a fioletowa bestia powędrowała do ich oponentów. A co działo się w kolejnych minutach? To już trudno zdefiniować, oprócz tego, że baza Inspireda i spółki zaczęła płonąć. Obie strony wymieniały się ciosami i cały Summoner's Rift pogrążył się w chaosie. W nim lepiej odnalazło się Dplus i finalnie zapisało na koncie FlyQuest pierwszą porażkę.


Transmisję z rozgrywek będziecie mogli śledzić z polskim komentarzem na Polsat Games i na co-streamach Damiana "Nervariena" Ziaji oraz Pawła "delorda" Szabli. W języku angielskim transmitować będzie natomiast Marcin "Jankos" Jankowski. Po więcej informacji na temat Worlds 2024, uczestników i harmonogramu zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Worlds 2024