Niespodzianki małe i duże

Świadkami jednego z większych zaskoczeń byliśmy już w pierwszym z dzisiejszych spotkań. Bilibili Gaming, przez wielu traktowane jako jeden z faworytów do wygrania całości, potknęło się bowiem o nogi LNG Esports. Czwarta siła LoL Pro League wyglądała znacznie solidniej w walkach drużynowych, co również ułatwiała jej kompozycja. Tym sposobem ekipa Lee "Scouta" Ye-chana jest o krok od awansu do play-offów Worlds, a BLG popsuło pick'emy wielu kibiców. Pojedynek między Gen.G Esports a Top Esports z początku upływał natomiast pod znakiem chaosu. Przez kilkanaście minut na Summoner's Rifcie toczyły się nieustanne walki. I co ciekawe, do pewnego momentu to TES zazwyczaj wychodziło z nich nieco lepiej. GEN znalazło jednak perfekcyjne okienko i po kluczowej potyczce nabrało rozpędu, po chwili niepewności i paru minutach również dopisując do swojego konta drugi punkt.

Niewiele brakowało, żeby G2 Esports również zameldowało się w gronie drużyn bez porażki. Samuraje po kiepskim początku starcia z Hanwha Life Esports dokonali epickiego powrotu i poważnie zagrozili mistrzom LoL Champions Korea. Ostatecznie jednak przeciwne postacie w potyczkach 5 na 5 okazały się nie do zatrzymania. HLE zrównało się więc z LNG i TES, a G2 wciąż czeka dłuższa walka o fazę pucharową. Czempioni LEC nie byli zresztą jedyną zachodnią ekipą, która narobiła nadziei. Team Liquid Honda wszedł naprawdę obiecująco w pojedynek z Weibo Gaming. Reprezentanci Ameryki przez długie minuty mogli cieszyć się przewagą, ale nie potrafili przekuć jej w zwycięstwo. W kluczowych momentach WBG było po prostu sprytniejsze i obróciło losy pojedynku na swoją korzyść.

Zachód nie ma powodów do radości

A jeśli chodzi o paiN Gaming... Cóż, mistrzowie Brazylii pozostawili po sobie miłe wspomnienie z pierwszych kilku minut, kiedy ich botlane rozprawił się w duecie ze strzelcem T1. Ale z dobrych wiadomości dla nich to byłoby na tyle. Królewscy szybko wybudzili się z chwilowego letargu i dalsza część pojedynku przebiegła już zgodnie z przewidywaniami – całkowicie po ich myśli. To był zresztą dobry dzień dla Korei, a wyjątkowo kiepski dla Ameryki. Kolejny mecz rozegrał się bowiem między FlyQuest a Dplus KIA. Brązowi medaliści LCK dominowali formację Kacpra "Inspireda" Słomy niemal od początku do końca i swoją wygraną sprawili, że ich region zapisał na swoim koncie komplet punktów. Reprezentacja LoL Championship Series zakończyła zaś dzień z wynikiem 0-2.

Finisz bez żadnego zwycięstwa na szczęście nie groził chociaż przedstawicielom LEC. Fnatic udało się bowiem uratować honor Zachodu w starciu z GAM Esports – co było swojego rodzaju obowiązkiem. Nie był to może mecz najczystszy, bo przez jego sporą część Czarno-Pomarańczowi męczyli się z nafeedowanym Jaxem. Finalnie jednak Ziggs w wykonaniu Oha "Noaha" Hyeon-taeka zrobił w walkach drużynowych większą różnicę i pozwolił wicemistrzom Starego Kontynentu odetchnąć z ulgą. Tego luksusu nie mieli natomiast brązowi medaliści tego regionu. MAD Lions KOI zostało zmiażdżone przez PSG Talon. Tajwańczycy zrewanżowali się zatem za porażkę z play-inów.

Harmonogram drugiego dnia fazy głównej Worlds:

4 października

Drużyny z bilansem 1:0

14:00 Bilibili Gaming 0:1 LNG Esports BO1
15:00 Gen.G Esports 1:0 Top Esports BO1
16:00 G2 Esports 0:1 Hanwha Life Esports BO1

Drużyny z bilansem 0:1

17:00 Weibo Gaming 1:0 Team Liquid Honda BO1
18:00 T1 1:0 paiN Gaming BO1

Drużyny z bilansem 1:0

19:00 FlyQuest 0:1 Dplus KIA BO1

Drużyny z bilansem 0:1

20:00 Fnatic 1:0 GAM Esports BO1
21:00 PSG Talon 1:0 MAD Lions KOI BO1

Znamy już pary trzeciej rundy Worlds

Trzecia runda Worlds rozbita będzie na trzy dni. Oddzielnie obserwować będziemy zmagania drużyn z wynikiem 2-0, 1-1 i 0-2. Zespoły z bilansem 2-0 i 0-2 zmierzą się już w formacie BO3 – ci pierwsi o play-offy, ci drudzy o życie. Formacje z 1-1 na koncie wciąż rozgrywać będą spotkania BO1.

Jeśli więc chodzi o ekipy póki co bezbłędne, to czekają nas starcia Gen.G Esports kontra Hanwha Life Esports oraz LNG Esports kontra Dplus KIA. Wśród "średniaków" znajdziemy pojedynki Bilibili Gaming z T1, PSG Talon z FlyQuest, Top Esports z Fnatic i Weibo Gaming z G2 Esports. Na dole tabeli natomiast Team Liquid Honda podejmie paiN Gaming, a MAD Lions KOI stanie w szranki z GAM Esports.


Transmisję z rozgrywek będziecie mogli śledzić z polskim komentarzem na Polsat Games i na co-streamach Damiana "Nervariena" Ziaji oraz Pawła "delorda" Szabli. W języku angielskim transmitować będzie natomiast Marcin "Jankos" Jankowski. Po więcej informacji na temat Worlds 2024, uczestników i harmonogramu zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Worlds 2024