Dplus KIA 1:2 Weibo Gaming

Niezwykle wyrównana pierwsza gra na korzyść Dplus KIA

Początek pierwszej gry zaczął się fantastycznie dla Weibo Gaming. Dplus KIA całkowicie zepsuło akcję na dolnej alejce, czego efektem były dwie eliminacje na konto rywali. Niemniej, Choi "Lucid" Yong-hyeok chwilę później odgryzł się za tę wpadkę. I takich wymian w dalszej części potyczki oglądaliśmy jeszcze wiele, ale żadna z nich nie była przełomowa. Zmienić miało się to w okolicach 25. minuty, kiedy DK zdecydowało się pociągnąć za spust i zaatakowało Barona. Fioletową bestię udało się ukatrupić, lecz mimo to nadal niczego jej zgarnięcie nie zmieniło. W pełni koreańska piątka dosłownie delikatnie wysunęła się na prowadzenie. Już wtedy można było poczuć, że ta gra jeszcze trochę potrwa. Kolejne bijatyki znowu były bardzo równe i trudno było powiedzieć, kto ostatecznie sięgnie po wygraną. Raz nieco lepiej wychodzili z tego wszystkiego Lucid i spółka, a raz to Lee "Tarzan" Seung-yong i jego towarzysze wracali z tarczą. Rozchwianiu kres położyło starcie w 42. minucie o kolejnego już Nashora. Wtedy fantastyczną flankę znalazł grający LeBlanc Heo "ShowMaker" Su, a do tego dobre ulti Renaty Glasc zagrał Jeong "Moham" Jae-hun. Dzięki temu trzecia siła Korei rozprawiła się z oponentami i zaraz po tym skończyła grę.

Weibo Gaming odwraca losy spotkania i melduje się w play-offach Worlds

Druga odsłona tej serii, przynajmniej na starcie, była już nieco bardziej spokojna. Tak naprawdę aż do 12. minuty musieliśmy czekać na jakąkolwiek bójkę. Z tej zdecydowanie lepiej wyszli zawodnicy Weibo, posyłając trójkę oponentów na deski, a tracąc przy tym jedynie jedną głowę. Reprezentanci Chin mieli jeszcze jedną ważną przewagę – wszystkie Czerwie Pustki. Dzięki temu łatwo pozbywali się wrogich struktur i w efekcie też często wyłapywali przeciwników. Tym samym jeszcze na chwilę przed pojawieniem się Barona na Summoner's Rifcie mieli już ponad pięć tysięcy złota więcej. Ostatnią szansą dla Dplus KIA na odwrócenie losów tej potyczki było wygranie walki na smite'y o czwartego smoka. To się nie udało, przez co WBG zapisało na swoje konto Duszę Smoka Piekielnego, a zaraz po tym także Nashora. I to już była bariera nie do przeskoczenia, czego wynikiem było wyrównanie stanu spotkania.

Wszystko zatem sprowadziło się do trzeciej batalii. W tę po raz kolejny lepiej weszła chińsko-koreańska ekipa. Podczas lane swapa zdołała posłać do grobu dwójkę rywali, co już dało jej pewną przewagę. Później jeszcze znakomicie odparła atak Lucida na środkowej alejce, co przełożyło się na półtora tysiąca złota różnicy. Ale na tym czwarta siła Państwa Środka nie miała zamiaru poprzestać. W zasadzie każda kolejna akcja szła na jej korzyść. DK mimo prób nie potrafiło zbytnio odpowiedzieć na akcje wrogów. Co prawda, zanim WBG ostatecznie wykończyło podopiecznych Lee "Zefy" Jae-mina, to musiało trochę poczekać, ale finalnie i tak triumfowało dość łatwo. Tym samym to Weibo Gaming zagra w play-offach Worlds 2024, a Dplus KIA żegna się z turniejem.


Już za chwilę do gry wejdą zawodnicy G2 Esports, którzy zmierzą się z Bilibili Gaming. Transmisję z rozgrywek będziecie mogli śledzić z polskim komentarzem na Polsat Games i na co-streamach Damiana "Nervariena" Ziaji oraz Pawła "delorda" Szabli. W języku angielskim transmitować będzie natomiast Marcin "Jankos" Jankowski. Po więcej informacji na temat Worlds 2024, uczestników i harmonogramu zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Worlds 2024