Zero Tenacity 2:3 Kiedyś Miałem Fun

Dwie zacięte potyczki i po nich remis

Pierwsze dwie gry miały bardzo podobny przebieg, lecz w odwrotne strony. W serię lepiej weszli gracze Zero Tenacity, którzy we  wczesnym etapie potyczki złapali kilka eliminacji. Dzięki temu pewniej kroczyli po mapie i starali się zgarniać obiekty. I to ich w pewnej chwili zgubiło, bo po zbyt agresywnym wejściu zostali skarceni przez brygadę Xayoo, która dzięki temu przejęła prowadzenie. Wydawało się, że to pogrzebie szanse Z10 na wygraną w pierwszej odsłonie meczu. Ale tak nie było, reprezentanci serbskiej organizacji przytomnie zachowali się w późniejszym czasie i wyrwali zwycięstwo z rąk KMF.

Co do drugiej bitwy to tutaj właśnie ekipa Artura "Rybsona" Gębicza znakomicie pokazała się na starcie. Zresztą sam leśnik miał w tym spory udział, bo grający Shyvaną 23-latek zrobił bardzo dużo dobrego dla swojej drużyny. Gracze Zero Tenacity jednak nie dawali za wygraną i w kolejnych minutach starali się odrabiać straty, co się udało. To oni zasiedli wówczas za kierownicą i zmierzali po zwycięstwo. Ale streamersko-esportowa sklejka miała inne plany. Dzięki fantastycznie rozegranym walkom odwróciła losy potyczki i doprowadziła do remisu.

Xayoo i jego kompania wygrywają Ultraliga Super Puchar

Trzecia gra miała kuriozalny przebieg. W niej niemal wszystko szło po myśli Zero Tenacity, które dominowało praktycznie w każdym aspekcie. Ale mimo przewagi aż dziesięciu tysięcy sztuk złota nie udało się triumfować. Xayoo i jego formacja genialnie zachowali się w takiej sytuacji i odbili zwycięstwo w praktycznie niemożliwym stylu. Po takim ciosie Z10 mogło się już nie podnieść, lecz udało się doprowadzić do jeszcze jednego remisu. W czwartej potyczce mistrzowie Ultraligi zagrali książkowo i sięgnęli po zwycięstwo.

Wszystko zatem miało rozstrzygnąć się w piątej grze. Po usłyszeniu srebrnych zgrzytów przeszliśmy do końcowej batalii. W tej początek był wyjątkowy, bo od razu doszło do wielu krwawych wymian. W pojedynkę Krzysztof "frajgo" Chibowski wyeliminował Dawida "Melonika" Ślęczkę, ale w tym samym czasie Dániel "bluerzor" Subicz pokonał Rybsona. To było jednak na tyle z równych sprzeczek. Karty zaczęli rozdawać przedstawiciele Kiedyś Miałem Fun, zgarniając praktycznie wszystko, co było dostępne. Od Czerwiów Pustki, przez eliminacje, aż po wieże. Różnica w złocie momentalnie wystrzeliła w kosmos, a KMF pewnie kroczyło po wygraną. Finalnie nie miało z tym większego problemu – w 27. minucie dopełniło dzieła zniszczenia, rozbijając wrogi Nexus i na dobre upokarzając całą scenę rodzimego LoL-a.

Klasyfikacja generalna Ultraliga Super Pucharu 2024:

1. Kiedyś Miałem Fun 3 000 €
2. Zero Tenacity 1 500 €
3. Back2TheGame 750 €
4. Forsaken 750 €
5-6. Joker Strike, Wstyd Easta 500 €
7-8. AvaTrade PixelPenny, Juicy Ballers 500 €

Po pełen zestaw informacji dotyczących tej edycji Ultraliga Super Pucharu zapraszamy do naszej relacji tekstowej:

Samsung Galaxy Ultraliga Super Puchar 2024