Bilibili Gaming 3:0 Weibo Gaming

WBG
0:1 BLG
Breathe
Poppy
Bin
Jax
Tarzan
Brand
Xun
Skarner
Xiaohu
Yone
knight
Smolder
Light
Kalista
Elk
Varus
Crisp
Renata Glasc
Renata Glasc ON
Neeko

Zacięta rywalizacja o pierwszy punkt

Seria zaczęła się naprawdę powoli i nie ma w tym ani grama przesady. Pobity został bowiem rekord tych Worlds pod względem najpóźniej przelanej pierwszej krwi. Na otwierającą eliminację trzeba było bowiem czekać aż do dwudziestej minuty! Zdobył ją Zhao "Elk" Jia-Hao. Na szczęście to stanowiło początek większej ilości emocji. Niedługo później doszło do krwawej bijatyki o smoka, w której górą byli podopieczni Yanga "Daeny'ego" Dae-ina. Ci wykluczyli aż czwórkę oponentów i do tego dopisali Barona, wychodząc na spore prowadzenie. Ale Bilibili Gaming nie powiedziało ostatniego słowa. Twardo utrzymywali różnicę w złocie w tym samym miejscu, oczekując na wystackowanie się Smoldera.

I kiedy doszło do potyczki o drugiego Nashora, to tam już dużo lepiej poszło mistrzom Chin. Kluczowe było zagranie Chena "Bina" Ze-Bina, który wyłapał Li "Xiaohu" Yuan-Hao, wystawiając zabójstwo Elkowi. Później jeszcze BLG zabiło Liu "Crispa" Qing-Songa i w łatwy sposób zgarnęło fioletowe wzmocnienie. Wtedy jednak Weibo Gaming się spięło i zaczęło odrabiać, przedłużając grę. Finalnie wszystko wyjaśniła walka o trzeciego trzygłowego potwora, gdzie mimo tego, że upadł on z rąk WBG, to oponenci wygrali bezpośrednie starcie i później dość niespodziewanie zakończyli grę.

WBG
0:1 BLG
Breathe
Maokai
Bin
Jax
Tarzan
Elise
Xun
Skarner
Xiaohu
Lucian
knight
Syndra
Light
Kalista
Elk
Ziggs
Crisp
Renata Glasc
Renata Glasc ON
Rell

Weibo Gaming prowadziło, ale to Bilibili Gaming ostatecznie triumfowało

Druga gra miała całkiem bliźniaczy przebieg. Tutaj jednak eliminacje pojawiały się od samego początku, ale po raz kolejny mogliśmy mówić o przewadze Weibo Gaming. Sam start może i nie był idealny, ale czwarta siła Państwa Środka szybko wróciła na właściwe tory, a potem wyszła na niezłe prowadzenie. Nie chodzi tutaj tylko o fundusze, gdzie sytuacja była dość zbliżona, ale jednak na koncie WBG było sześć Czerwiów Pustki i smoki. Kolejnym krokiem miało być zgarnięcie Barona, co znów zakończyło się nie najlepiej. Co prawda ponownie wzmocnienie wylądowało w rękach Xiaohu i spółki, lecz walkę wygrało Bilibili Gaming, zmniejszając dystans do wrogów.

Dotarliśmy zatem do momentu, w którym było dość równo. Niemniej koreańsko-chińska formacja groziła rywalom Duszą Smoka Powietrznego, więc dość oczywistym było, że o niego stoczy się jedna z ważniejszych batalii. Jak się okazało, była to najbardziej istotna wojna, bo rozstrzygnęła o wyniku gry. Po zakończeniu walki dociętej na żyletki ostatecznie górą wyszli złoci medaliści ostatniego splitu LoL Pro League, którzy od razu po tym popędzili do bazy oponentów i ją zburzyli, zdobywając tym samym punkt meczowy.

WBG
0:1 BLG
Breathe
Rumble
Bin
Jax
Tarzan
Sejuani
Xun
Skarner
Xiaohu
Yone
knight
Akali
Light
Ezreal
Kai'Sa Elk
Kai'Sa
Crisp
Maokai
ON
Alistar

Kolejna wyrównana gra, ale znów to BLG wygrywa, meldując się w finale Worlds

W trzeciej grze pierwszego półfinału Worlds 2024 worek z zabójstwami otworzył się szybko. Do wymiany 1 za 1 doszło na dolnej alejce, gdzie z życiem pożegnał się Chen "Breathe" Chen, ale zabrał ze sobą do grobu Bina. Tym razem jednak początek wyglądał znacznie lepiej dla Bilibili Gaming i to w każdym aspekcie. Jak jeszcze wcześniej Weibo Gaming miało kartę przetargową w postaci Czerwiów Pustki czy smoków, to w tym przypadku obiekty te zostały w większości zgarnięte przez Elka i jego kolegów. Co więcej, ci dopisywali do tego wszystkiego także zabójstwa, dzięki czemu zdobyli też przewagę w tempie oraz w złocie.

Aż do 18. minuty, kiedy to BLG postawiło o krok za daleko. Wtedy świetnie zachowali się gracze Daeny'ego, którzy zgładzili finalnie trójkę rywali i rozbili trzy wieże, przejmując inicjatywę. Ale co z tego, skoro przy kolejnym drake'u to oni przesadzili i to już miało znacznie gorsze skutki. Mistrzowie Chin nie dość, że wyeliminowali łącznie czterech oponentów, to jeszcze zgarnęli Nashora. I w zasadzie to był początek końca Xiaohu i spółki. Znakomicie w kolejnych potyczkach pokazywał się m.in. Zhuo "knight" Ding, który skończył grę ze statystykami 8/0/7. Tym samym to Bilibili Gaming zostało pierwszym finalistą Worlds 2024, rewanżując się za zeszły rok!


Już jutro czeka nas drugi półfinał. Tym razem będzie to koreański pojedynek, w którym Gen.G Esports zmierzy się z T1. Transmisję z meczu będziecie mogli śledzić z polskim komentarzem na Polsat Games i na co-streamach Damiana "Nervariena" Ziaji oraz Pawła "delorda" Szabli. W języku angielskim transmitować będzie natomiast Marcin "Jankos" Jankowski. Po więcej informacji na temat Worlds 2024, uczestników i harmonogramu zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Worlds 2024