Bin i jego ikoniczny wybór
Wywiad pomeczowy przeprowadziła Laure "Bulii" Valée, a tłumaczką była Shi "Wendy" Wendi. Na sam początek Francuzka poruszyła kwestię ikonicznego Jaxa, z którego najlepiej znany jest Bin. Pytanie to nie pojawiło się znikąd, gdyż na przestrzeni tego starcia Chińczyk decydował się na wybór Mistrza Broni aż trzy razy. – Kiedykolwiek wybiorę mojego Jaxa, to zawsze jestem pewny siebie. Mój Jax może przynosić zwycięstwa, nieważne z kim gram, nieważne co się wydarzy podczas gry. Po prostu gdy wybieram Jaxa, zwycięstwo jest nasze – podsumował 21-latek. I faktycznie, dzisiaj postać ta była bardzo ważna w trakcie meczu, który Bin zakończył ze statystykami na poziomie 9/6/19.
Następnie Bulii zapytała o to, skąd w Bilibili Gaming tak duża dawka pewności siebie, bowiem w zapowiedzi tego pojedynku Zhao "Elk" Jia-Hao, czyli strzelec formacji, wspomniał, że po dzisiejszym spotkaniu WBG będzie miało dziewięć porażek i zero wygranych w seriach BO5 przeciwko BLG w ostatnim czasie. Przypomnijmy, że ekipa Chena "Breathe'a" Chena mierzyła się z Bilibili Gaming dwukrotnie w play-offach League of Legends Pro League i dwukrotnie poniosła klęskę 0:3. Nie inaczej było też podczas dzisiejszego starcia, które również zakończyło się po trzech grach. – Uważam, że Weibo Gaming to naprawdę silna drużyna, ale byliśmy pewni siebie, mierząc się z nią, bo wygrywaliśmy z nią przez cały rok. Do tego wszystko doszedł fakt, że w zeszłym roku to właśnie WBG zakończyło naszą przygodę z Worlds, więc cały ten żal musieliśmy przelać w pewność siebie i dzisiaj zakwalifikować się do wielkiego finału mistrzostw świata w celu zdobycia pucharu – skwitował Bin.
GIGABIN MOMENT. pic.twitter.com/4IVa0HEZYK
— LoL Esports (@lolesports) October 26, 2024
"Biorę na siebie odpowiedzialność w imię całego LPL-a, by przywrócić chwałę"
Na sam koniec Bin został zapytany o to, jak bardzo zmienił się od ostatniego razu, kiedy miał okazję grać w finale Worlds. Było to w 2020 roku, kiedy to wraz z Suning dotarł do decydującego starcia, lecz wówczas poniósł klęskę przeciwko DAMWON Gaming. – Wtedy nie byłem jeszcze aż tak silny ani dojrzały. Ciągle pamiętam, że w wielkim finale mierzyliśmy się z ShowMakerem i jako reprezentanci LPL-a nie daliśmy rady, głównie przez niego. Biorę na siebie odpowiedzialność w imię całego LPL-a, by przywrócić chwałę. Wiem, że przez ostatnie dwa lata przedstawicielom Chin nie udało się zdobyć pucharu, ale tym razem będzie inaczej. Biorę to na siebie i będę reprezentował LPL-a po to, aby znów zgarnąć trofeum – zapowiedział toplaner Bilibili Gaming.
Bilibili Gaming czeka już w wielkim finale na swojego przeciwnika. Tym będzie wygrany jutrzejszego pojedynku pomiędzy Gen.G Esports a T1. Transmisję z meczu będziecie mogli śledzić z polskim komentarzem na Polsat Games i na co-streamach Damiana "Nervariena" Ziaji oraz Pawła "delorda" Szabli. W języku angielskim transmitować będzie natomiast Marcin "Jankos" Jankowski. Po więcej informacji na temat Worlds 2024, uczestników i harmonogramu zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner: