T1 3:2 Bilibili Gaming

GRA 1

T1
0:1 BLG
Zeus
Gnar
Bin
Rumble
Oner
Sejuani
XUN
Skarner
Faker
Yone
knight
Sylas
Gumayusi
Caitlyn
Elk
Ashe
Keria
Braum
ON
Rell

Można śmiało przyznać, że gorszego startu T1 nie mogło sobie wyobrazić. Najpierw, jeszcze przed pojawieniem się minionów, padł Lee "Gumayusi" Min-hyeong, wkrótce po tym jego los podzielił Choi "Zeus" Woo-je, a hat-tricka śmierci w pierwszych dziesięciu minutach dopełnił Ryu "Keria" Min-seok. I choć Fakerowi udało się przeżyć, to też miał on problemy, głównie w kwestii farmy. W trzynastej minucie udało się zmniejszyć nieco różnicę w złocie po udanej akcji dwójkowej Fakera z Zeusem na topie, ale triple kill ze strony Zhao "Elka" Jia-Hao z impetem przechylił szalę zwycięstwa na stronę Bilibili.

Zaledwie kilkadziesiąt sekund po tym BLG wyprowadziło kolejny cios. Samodzielne przygody Fakera na bocie chciał ukrócić Chen "Bin" Ze-Bin i choć koniec końców sam musiał przypłacić to głową, to pośmiertnie jego kompani nie dość, że pokonali wrogiego midlanera z drugiego krańca mapy, to na tym samym krańcu też napierali. A ich napieranie zakończyło się zniszczeniem dwóch wież (w tym jednej przy inhibitorze) oraz zgonem Muna "Onera" Hyeon-juna. Jeszcze przed pojawieniem się Nashora BLG zniszczyło wszystkie pozostałe wieże wewnętrzne i niemal cała mapa stanęła przed nimi otworem.

A gdy już Baron się pojawił, to jego zdobycie przez Bilibili wydawało się w zasadzie tylko formalnością. Szczególnie gdy po raz kolejny padł Gumayusi, który w tej grze bardzo usilnie nie chciał zużywać swojego Błysku. Efekt tego był jednak taki, że padł Nashor, a zanim gracze BLG pożegnali się z jego wzmocnieniem, to padł również niebieski Nexus tuż po wybiciu 27. minuty na zegarze.

KDA
(K / D / A)
CSPM
(łączny CS)
GPM
(łączne złoto)
DPM
(łącznie obrażeń)
 Zeus 1,00
2 / 3 / 1
8,66
235
449,17
12195
339,82
9226
 Oner 0,00
0 / 3 / 0
6,00
163
294,48
7995
175,62
4768
 Faker 0,50
1 / 4 / 1
7,92
215
342,32
9294
404,53
10983
 Gumayusi 0,25
0 / 4 / 1
10,39
282
419,04
11377
189,13
5135
 Keria 0,00
0 / 4 / 0
1,29
35
217,94
5917
152,85
4150
 Bin 9,00
2 / 1 / 7
8,47
230
404,13
10972
426,00
11566
 XUN 12,00
3 / 0 / 9
5,30
144
359,12
9750
270,94
7356
 knight 15,00
4 / 0 / 11
8,99
244
481,95
13085
765,67
20788
 Elk 13,00
8 / 1 / 5
10,06
273
506,74
13758
552,85
15010
 ON 15,00
1 / 1 / 14
1,22
33
306,78
8329
144,27
3917

GRA 2

T1
1:0 BLG
Zeus
Ornn
Bin
Rumble
Oner
Nocturne
XUN
Xin Zhao
Faker
Sylas
knight
Galio
Gumayusi
Kalista
Elk
Ashe
Keria
Renata Glasc
ON
Rakan

Po starcie drugiej gry mogliśmy mieć poczucie déjà vu z gry numer jeden. PONOWNIE jako pierwszy padł Gumayusi, PONOWNIE równo z wybiciem pierwszej minuty i PONOWNIE w tym samym miejscu. Gank na osamotnionym Zeusie był kolejnym zwiastunem powtórki z rozrywki, ale tym razem toplaner T1 poradził sobie znacznie lepiej – do tego stopnia, że nawet wcześniej od niego padł Luo "ON" Wen-Jun. Co więcej, kolejna wygrana należała już do T1 po tym, jak na topie obrońcy mistrzowskiego tytułu wygrali dwa za zero, a dwie minuty później zgarnęli całą pierwszą falę Czerwi Pustki. W dziewiątej minucie koreański skład zwołał pospolite ruszenie na topie i zgarnął kolejne trzy eliminacje, ale kosztem życia swojego marksmana. Mimo wszystko to fani T1 mieli znacznie więcej powodów do zadowolenia po wczesnej fazie gry.

A żeby zaspokoić apetyt rzekomo rosnący w miarę jedzenia, skład z Korei zaserwował kolejne danie – danie do zrozumienia rywalom, że ci nie powinni się skupiać w ciasne grupki. W tej znalazło się BLG podczas walki o Herolda i choć sama inicjacja ze strony ONA zapowiadała się obiecująco, to nie skończyła się ona dla ONA dobrze. Ulti Kalisty, ulti Ornna i jeszcze podbicie od tego samego Ornna trzymały trójkę graczy BLG w powietrzu tak długo, że mogli oni służyć za kolejną kamerę dla obserwatorów. Chociaż ta kamera nie działałaby zbyt długo, bo dwójka z tych graczy padła dość szybko, a Galio przedłużył swoje życie o zaledwie kilka sekund, nim też czekała go śmierć. A na T1 czekał za to Herold, którego chętnie mistrzowski skład dołożył do swojego kompletu Czerwi.

W 25. minucie BLG raz jeszcze próbowało zaskoczyć rywali, ale większym zaskoczeniem było to, jak długo Faker jest w stanie utrzymać się przy życiu. W międzyczasie inni gracze Bilibili zamiast bićbić byli bici i po ich śmierci również na Barona czekało veni, vidi, vici. W 27. minucie BLG rzuciło się z desperacką próbą na Gumayusiego, ale były to starania daremne, bo w tym samym czasie T1 zajęło się backlane'em oponentów. Moglibyśmy dać teraz zagadkę, kto w takiej kompozycji powinien poradzić sobie lepiej, ale przy różnicy w złocie rzędu dwunastu tysięcy chyba nawet kompozycje nie mają większego znaczenia. T1 gładko doprowadziło wszystko do szczęśliwego końca i wyrównało rezultat serii.

KDA
(K / D / A)
CSPM
(łączny CS)
GPM
(łączne złoto)
DPM
(łącznie obrażeń)
 Zeus 10,00
2 / 1 / 8
6,49
178
384,69
10547
321,16
8805
 Oner 14,00
6 / 0 / 8
6,97
191
435,98
11953
502,91
13788
 Faker 12,00
2 / 0 / 10
8,72
239
400,34
10976
484,81
13292
 Gumayusi 6,00
8 / 2 / 4
10,40
285
531,83
14581
607,51
16656
 Keria 15,00
0 / 0 / 15
1,17
32
288,73
7916
227,38
6234
 Bin 0,50
1 / 2 / 0
7,33
201
321,34
8810
381,85
10469
 XUN 0,50
0 / 4 / 2
5,43
149
274,61
7529
245,80
6739
 knight 0,20
0 / 5 / 1
7,44
204
300,07
8227
454,47
12460
 Elk 0,50
2 / 4 / 0
9,19
252
366,31
10043
448,78
12304
 ON 1,00
0 / 3 / 3
1,39
38
218,26
5984
114,78
3147

Statystyki z serwisu Games of Legends

GRA 3

BLG
1:0 T1
Bin
Rumble
Zeus
Jax
XUN
Kindred
Oner
Vi
knight
Galio
Faker
Sylas
Elk
Kalista
Gumayusi
Xayah
ON
Blitzcrank
Keria
Renata Glasc

Mając prawo wyboru strony po raz pierwszy w meczu, BLG zdecydowało się na przenosiny na niebieski narożnik, a w samym drafcie niespodziewanie wskazało Blitzcranka. Był więc potencjał na kolejną wczesną śmierć od Gumayusiego, ale z pomocą w przerwaniu tej nieszczęsnej serii ruszył Oner, który razem z pierwszą krwią oddał rywalom też red buffa. W siódmej minucie padł również Faker, a do tego Bilibili zgarnęło dwa z trzech Czerwi Pustki. Na tym Chińczycy nie poprzestali – po udanej walce na topie i w rzece dołożyli trzy kolejne eliminacje razem z pełną drugą falą Czerwi. W natarciu topem tym razem obyło się bez przelewu krwi, ale za to posypały się cegły – dwie wieże padły po czerwonej stronie, a jedna po niebieskiej.

Ta jedna, jedyna wieża oraz jeden, jedyny smok były tak naprawdę jedynymi iskierkami nadziei po stronie T1. Zeus co prawda dołożył drugą strukturę, ale kosztem dwóch na bocie, więc sytuacja koreańskiej formacji ze słabej coraz szybciej stawała się opłakaną. Nawet gdy ciosy wieży mierzyły już prosto w graczy BLG, T1 nie było w stanie powstrzymać ich natarcia, przez co jeszcze zanim na mapie pojawił się Nashor Bilibili miało otwarte niemal całą mapę. W 22. minucie gracze T1 niespodziewanie zdecydowali się pociągnąć za spust, ale nie zauważyli, że wylot lufy skierowany był w ich stronę. Zamiast wyłapania dwóch rywali, czwórka obrońców mistrzowskiego tytułu pożegnała się z życiem, a rywale zdobyli Barona.

Z fioletowym wzmocnieniem przeciągające się natarcie nie musiało się dłużej przeciągać. Zamiast tego fani BLG mogli przeciągnąć się w fotelu i udać na drzemkę, bo już w tym momencie mogli dać oczom odpocząć i przygotować je na kolejne gry. Raz udało się wypędzić graczy BLG z czerwonej bazy, nawet eliminując dwóch z nich, ale stało się to kosztem trzeciego inhibitora, więc kto tak naprawdę był wygranym? Niektórzy odpowiedzieli na to pytanie szybko, inni zwlekali z odpowiedzią i zanim ją znaleźli, Bilibili zrobiło to za nich. Anihilacji nie udało się znaleźć, a szkoda, bo po raz trzeci w serii oglądalibyśmy wynik 17:3 w momencie eksplozji Nexusa. Ale zabójstwa zabójstwami, a punkt meczowy punktem meczowym – ten zdobyło Bilibili.

33333 KDA
(K / D / A)
CSPM
(łączny CS)
GPM
(łączne złoto)
DPM
(łącznie obrażeń)
 Bin 12,00
7 / 0 / 5
8,45
233
470,21
12970
695,49
19184
 XUN 15,00
1 / 1 / 14
6,89
190
415,69
11466
422,57
11656
 knight 14,00
1 / 1 / 13
9,97
275
426,02
11751
555,73
15329
 Elk 11,00
7 / 0 / 4
8,41
232
509,22
14046
535,69
14776
 ON 10,00
1 / 1 / 9
1,60
44
283,90
7831
145,31
4008
 Zeus 0,75
0 / 4 / 3
7,58
209
324,25
8944
189,06
5215
 Oner 0,67
1 / 3 / 1
6,60
182
309,28
8531
269,22
7426
 Faker 0,50
0 / 4 / 2
8,19
226
337,05
9297
187,87
5182
 Gumayusi 1,00
2 / 2 / 0
11,13
307
421,02
11613
513,06
14152
 Keria 0,50
0 / 4 / 2
1,41
39
202,73
5592
139,98
3861

Statystyki z serwisu Games of Legends

GRA 4

T1
1:0 Bilibili Gaming
Zeus
Rumble
Bin
Gnar
Oner
Poppy
XUN
Sejuani
Faker
Sylas
knight
Smolder
Gumayusi
Ashe
Elk
Ziggs
Keria
Renata Glasc
ON
Rakan

Czy podstawione pod ścianą T1 miało jeszcze jakieś asy w rękawie? Cóż, w drafcie zbyt wielu z nich nie uświadczyliśmy – chyba że do nich wliczamy podebranie Rumble'a rywalom albo Poppy w dżungli. Na pewno asem w rękawie ani niczym zaskakującym była kolejna pierwsza krew dla Bilibili, podobnie zresztą jak druga, bo nie był to pierwszy raz w tej serii, kiedy Zeus został ściągnięty z Olimpu i zmuszony do odwiedzin u Hadesa. Nie pierwszy, ale i nie ostatni, bo w ciągu zaledwie sześciu minut tej potyczki toplaner T1 padł aż trzy razy. Co prawda w zamian jego kompani zgarnęli trzy Czerwie Pustki, ale ekonomicznie to Elk miał sporą przewagę po pierwszych minutach.

W dziesiątej minucie niemoc T1 przerwał Faker, który samodzielnie pokonał wspomnianego Elka na górnej linii, zmniejszając mocno różnicę w złocie. Sygnał dany przez midlanera chyba był dość wyraźny, bo niespełna cztery minuty później to jego kompani znaleźli świetny teamfight i wyrównali stan zabójstw, a do tego wysunęli się na prowadzenie w złocie. Jakby tego było mało, to T1 zdobyło wszystkie Czerwie, Herolda i oba dotychczasowe smoki. Szczególnie długo jednak prowadzenie T1 nie potrwało, bo w 17. minucie walka na topie poszła już kompletnie nie po myśli Koreańczyków. Tym razem więc early- ani mid-game sprawy nie rozwiązały i wszystko niechybnie zmierzało do rozstrzygnięcia na Baronie.

Tego zdobyło T1, ale bestii nie udałoby się ubić, gdyby nie świetna inicjacja od Fakera kilkadziesiąt sekund wcześniej oraz równie świetne wykorzystanie owej inicjacji od pozostałych graczy koreańskiej piątki. A gdy już Baron padł i udało się czmychnąć czwórce jego zdobywców, nabrali oni wiatru w żagle. Nabrał też swoich rywali Faker, że uda się go wyłapać, a zamiast tego to on zdobył zabójstwo – notabene swoje pięćsetne w ramach Worlds, więc podwójne gratulacje od nas, drogi Lee Sang-hyeoku, jakbyś akurat czytał. A zaraz po tym na konto T1 wpadł niewiadomoktóry Baron w ramach Worlds, ale na pewno drugi w tej grze. I choć samo jego wykorzystanie pozostawiało wiele do życzenia, to najlepsze życzenia mógł usłyszeć Faker zaraz po wyłapaniu Bina i niemal solowej eliminacji. Z racji, że wcześniej padł ON, pozostali gracze Bilibili powinni już brać nogi za pas, ale łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Pozostali zawodnicy BLG zostali wyłapani, a nam przyszło pozgrzytać trochę srebra przed piątą, decydującą grą.

KDA
(K / D / A)
CSPM
(łączny CS)
GPM
(łączne złoto)
DPM
(łącznie obrażeń)
 Zeus 2,25
2 / 4 / 7
8,04
255
415,77
13180
505,80
16034
 Oner 11,00
0 / 1 / 11
5,74
182
318,08
10083
253,82
8046
 Faker 4,00
6 / 2 / 2
7,89
250
429,53
13616
592,62
18786
 Gumayusi 5,00
4 / 2 / 6
9,34
296
455,02
14424
738,14
23399
 Keria 12,00
2 / 1 / 10
1,10
35
287,67
9119
216,69
6869
 Bin 2,50
1 / 2 / 4
7,76
246
331,92
10522
285,46
9049
 XUN 2,25
3 / 4 / 6
4,61
146
302,24
9581
305,55
9686
 knight 2,50
3 / 2 / 2
10,35
328
419,09
13285
639,68
20278
 Elk 1,25
2 / 4 / 3
7,89
250
355,05
11255
657,00
20827
 ON 3,00
1 / 2 / 5
1,80
57
249,50
7909
130,19
4127

Statystyki z serwisu Games of Legends

GRA 5

Bilibili Gaming
0:1 T1
Bin
Jax
Zeus
Gragas
XUN
Jarvan IV
Oner
Xin Zhao
knight
Ahri
Faker
Galio
Elk
Kai'Sa
Gumayusi
Xayah
ON
Rell
Keria
Poppy

Oczywiście – BLG wybrało niebieską stronę. Nieoczywiście – T1 zignorowało Jaxa w pierwszej rotacji banów. Oczywiście – Bin natychmiast wziął go dla siebie. Oczywiście – BLG przelało pierwszą krew, nieoczywiście – na midzie. Stan złota było mimo to wyrównany, w dużej mierze dzięki przewadze między marksmanami. Co więcej, to T1 zadało kolejny cios, eliminując ONA i zgarniając pełną pierwszą falę Czerwi Pustki. Kolejne zabójstwo dla T1 dołożył Keria, a na innych alejach sytuacja T1 wyglądała coraz to lepiej. Bilibili odpowiedziało na topie, zgarniając dwa zabójstwa i jednego Czerwia, ale dwa pozostałe powędrowały już do Koreańczyków.

Przez długi czas na tablicy nie zmieniało się szczególnie wiele. Obie ekipy skupiły się na niszczeniu wież zamiast teamfightach. To było z korzyścią dla Bilibili, które w ten sposób zniwelowało nieco dystans w funduszach dzielący go do rywali. I tak niwelowało, niwelowało, aż znaczył w zasadzie tyle co nic. Choć większość graczy T1 miało przewagę, to Zhuo "knight" Ding był wyjątkiem. W 27. minucie wreszcie oglądaliśmy szóste zabójstwo w grze – to powędrowało do T1 i pozwoliło zdobyć trzeciego już smoka. Dwie minuty później doszło do kluczowej walki i choć początkowo wydawało się, że jej bohaterem będzie Bin, to jego odległy teleport pozwolił T1 obrócić losy walki na swoją korzyść. W efekcie wszyscy gracze BLG pożegnali się z życiem, a T1 zgarnęło Nashora.

Niespełna dwie minuty później w sporych opałach znalazł się Zeus, ale z odsieczą przybył Faker swoim ultimate'em. I choć nie udało się utrzymać przy życiu toplanera T1, to sam Lee Sang-hyeok raz jeszcze przypomniał, czemu otrzymał dawniej pseudonim "unkillable demon king". Midlaner T1 wytrzymał na tyle długo, że jego koledzy znaleźli się w jego okolicy w samą porę i uratowali go z opresji, a T1... nie zamierzało już dłużej czekać. Osamotniony knight mógł tylko patrzeć, jak rywale obracają jego bazę w proch, a razem z nią marzenia o mistrzowskim tytule.

KDA
(K / D / A)
CSPM
(łączny CS)
GPM
(łączne złoto)
DPM
(łącznie obrażeń)
 Bin 2,50
0 / 2 / 5
8,72
281
361,21
11637
334,33
10771
 XUN 3,00
2 / 2 / 4
5,71
184
311,73
10043
256,02
8248
 knight 4,00
3 / 1 / 1
9,62
310
410,97
13240
364,94
11757
 Elk 1,50
1 / 2 / 2
9,96
321
416,15
13407
499,34
16087
 ON 1,00
0 / 5 / 5
1,30
42
216,69
6981
77,66
2502
 Zeus 8,00
0 / 1 / 8
8,75
282
400,13
12891
451,91
14559
 Oner 9,00
5 / 1 / 4
6,64
214
381,98
12306
299,10
9636
 Faker 10,00
4 / 1 / 6
9,65
311
447,25
14409
389,15
12537
 Gumayusi 6,00
3 / 1 / 3
11,61
374
474,94
15301
445,70
14359
 Keria 1,50
0 / 2 / 3
1,09
35
235,06
7573
105,50
3399

Tak oto kończy się ta edycja mistrzostw świata League of Legends. Drogę obu finalistów do decydującego meczu oraz inne wyniki i wiele więcej informacji dotyczących Worlds 2024 znajdziecie w naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie, klikając poniższy baner. Na koniec prezentujemy jeszcze finalną klasyfikację tegorocznych MŚ:

1. T1 450 000 $
2. Bilibili Gaming 360 000 $
3-4. Weibo Gaming, Gen.G Esports 180 000 $
5-8. FlyQuest, Hanwha Life Esports, LNG Esports, Top Esports 101 250 $
9-11. Dplus KIA, G2 Esports, Team Liquid Honda 78 750 $
12-14. PSG Talon, Fnatic, GAM Esports 67 500 $
15-16. MAD Lions KOI, paiN Gaming 56 250 $
17-18. 100 Thieves, Movistar R7 39 375 $
19-20. SoftBank HAWKS gaming, Vikings Esports 22 500 $

Worlds 2024