Sangal Esports | 0:2 | Dynamo Eclot | ||
Anubis 10:13 | Mirage 6:13 | |
Sangal i SaMey za burtą RMR-a
SaMey i partnerzy zaczęli na wybranym przez siebie Anubisie. Ale to nie oni, a Dynamo Eclot wystartowało w lepszym stylu, zdobywając zarówno pistoletówkę, jak i dwie następujące po niej rundy. Dopiero wtedy Sangal ruszyło z kopyta i dało to wymierne efekty. Zespół polskiego snajpera nie tylko odrobił wszystkie straty, ale nawet sam wyszedł na skromne prowadzenie. Niemniej tylko na chwilę, bo ostatnie słowo należało do graczy czeskich organizacji. To oni wyprowadzili kończące pierwszą połowę ciosy, po której przeważali oni w stosunku 7:5. Potem zaś ponownie okazali się oni lepsi w strzelaniu z pistoletów, co otworzyło im prostą drogę do wygranej. Co prawda ekipa Stańczaka starała się jeszcze zawalczyć o comeback, ale na staraniach się skończyło. To Dynamo Eclot zatriumfowało w stosunku 13:10.
Następnie przyszła pora na Mirage'a. Tam SaMey i spółka wreszcie zgarnęli pistoletówkę, chociaż ta nie dała im takiej przewagi, jakiej można się było spodziewać. Wszystko oczywiście przez graczy Eclot. Ci szybko znaleźli skuteczny sposób na obejście wrogiej defensywy, aż sześć razy z rzędu skutecznie ją forsując. W efekcie, chociaż Sangal doszło jeszcze na moment do głosu, to na przerwę i tak schodziło przy wyniku 4:8. A przed sobą miało jeszcze występ po teoretycznie trudniejszej stronie. Efekt były więc opłakane. W drugiej połowie skład naszego rodaka dopisał do swojego dorobku zaledwie dwa oczka, pozostałe padły natomiast łupem Dynamo Eclot. I to ta drużyna po zwycięstwie 13:6 nadal ma szanse na awans na Majora. SaMeyowi i jego kompanom pozostało natomiast pakowanie walizek.
Polską transmisję oglądać można na kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego na Twitchu. Po więcej informacji na temat europejskiego Regional Major Ranking zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.