Los Ratones z kolejną wygraną

Dzień rozgrywkowy rozpoczął się jednak nie od meczu z udziałem Kiedyś Miałem Fun, a NNO Prime i Los Ratones. Wygrani poprzednich starć zmierzyli się dzisiaj ze sobą o awans do czwartej rundy zmagań. Przed startem spotkania raczej większość spodziewała się, że Szczury dość łatwo odniosą zwycięstwo. Wszak ekipa Tima "Nemesisa" Lipovšeka rozniosła dwa dni temu KMF, a Niemcy mieli ogromne kłopoty z pokonaniem Never FF. Tym razem gospodarze zaprezentowali się znacznie lepiej, ale przeciwko LR wystarczyło to ostatecznie tylko na jedną wygraną grę. Pozostałe trzy padły łupem słoweńskiego midlanera i jego kumpli, którzy są już tym samym o krok od wielkiego finału drugiej edycji NNO Cup.

Kiedyś Miałem Fun heroicznie obroniło się przed odpadnięciem

Kiedyś Miałem Fun do boju o życie weszło jako drugie. Rywalem naszych rodaków było Never FF. I już przed startem spotkania nie obyło się bez kontrowersji. Wszystko za sprawą tego, że kapitan drużyny przeciwnej, Azer "Azzapp" Dugalić, nie zdążył stawić się na czas startu spotkania, przez co jego drużyna musiała oddać walkowerem pierwszą grę. Tym samym serię KMF zaczęło z dodatnim handicapem. Ale to nie przeszkodziło międzynarodowej piątce w wygrywaniu. Dwie pierwsze potyczki poszły bowiem na jej konto i to w zasadzie bez większych problemów. Szczególnie druga gra była dość jednostronna.

Postawione pod ścianą KMF musiało zatem się otrząsnąć i jeszcze spróbować coś wskórać. I w czwartej odsłonie meczu udało się rozegrać naprawdę niezłą grę, doprowadzając do decydującej, piątej bitwy. W nią Polacy weszli znakomicie, lecz z czasem zaczęło wkradać się coraz więcej błędów. W efekcie doszło do tego, że to NF przejęło inicjatywę. Punktem zwrotnym i ratunkiem dla Kiedyś Miałem Fun okazała się walka w dolnej dżungli, gdzie zbyt daleko zapuścił się jeden z wrogów. Tam genialny teamfight rozegrał Artur "Rybson" Gębicz, który zagrał świetne ulti Amumu. To pozwoliło wrócić do gry, ale jeszcze nie była ona skończona. Finalnie naszym reprezentantom udało się triumfować po jeszcze jednej genialnie rozegranej walce drużynowej. Dzięki temu wygrali oni 3:2 i utrzymali się w turnieju. Swój kolejny mecz rozegrają w poniedziałek.

Wyniki trzeciego dnia NNO Cup 2:

29 listopada
13:00 NNO Prime 1:3 Los Ratones BO5
18:00 Never FF 2:3 Kiedyś Miałem Fun BO5

A jutro kolejne starcia. W akcji zobaczymy znowu Marcina "Jankosa" Jankowskiego i jego 5 Pigs 1 Team. Ich rywalem będzie French Flair z Adamem "Adamem" Maanane w składzie. Oficjalna transmisja z tego turnieju będzie dostępna na Twitchu. Co-stream w języku polskim dostępny będzie na kanale Damiana "Nervariena" Ziaji. Ponadto każdy z graczy będzie mógł streamować mecze ze swojego POV-a.