Team Liquid podniósł się we właściwym momencie
ultimate i jego Team Liquid czasu przedmajorowego nie mogą zaliczyć od najlepszego. Okres miodowy po dołączeniu Polaka i Justina "jks-a" Savage'a do drużyny się skończył i przyszedł trudniejszy moment. Przez pewien czas można było odczuć, że TL wraca tak na dobrą sprawę do tego, do czego przyzwyczaiło nas już wcześniej, czyli przeciętnej gry i częstszych porażek niż zwycięstw. Był to też pierwszy większy test dla drużyny, aby postarać się przezwyciężyć problemy, ale też aby wciąż wierzyć w ten projekt i nie kierować się po raz kolejny w stronę potencjalnych roszad.
I wydaje się, że moment przebudzenia Liquid nadszedł w porę. A nie było to wcale tak oczywiste, bo porażka w pierwszym meczu na Regional Major Rankings przeciwko Wildcard mogła utwierdzić kibiców w przekonaniu, że jednak jeszcze nie wszystko udało się przepracować. Następne spotkania natomiast dawały już dużo większe nadzieje. Najpierw dwa błyskawicznie zwycięstwa przeciwko KRÜ oraz BESTII, aby na sam koniec przypieczętować to triumfem nad FURIĄ. I jak dwa starcia z argentyńskimi organizacjami mogły nie być wcale przekonujące, tak pokonanie wyżej notowanej brazylijskiej ekipy już napawało optymizmem.
fot. Perfect World |
Liquid zatem zameldowało się na Majorze, lecz swoją przygodę z jednym z najważniejszych turniejów w roku musiało zacząć od pierwszego etapu. I tam, o dziwo, udało się przejść praktycznie bez szwanku (co wcale nie oznacza, że gładko). ultimate i jego kompani na swojej drodze do awansu do głównej części turnieju spotkali Cloud9, Wildcard oraz FlyQuest. Wszystkie trzy starcia udało się wygrać, lecz boje były dość wyrównane. Tak naprawdę głównie dzięki lepszej dyspozycji w kluczowych momentach podopieczni organizacji z siedzibą w Holandii mogli finalnie cieszyć się z biletu do następnej części rywalizacji.
Jak się finalnie okazało, to nie było wszystko, na co stać Liquid. Drużyna polskiego snajpera kontynuowała świetną dyspozycję w kolejnych swoich starciach. Jasne, pojawiła się na początku porażka z Natus Vincere, ale uznanie wyższości obecnych mistrzów świata nie jest raczej czymś, czego można byłoby się przesadnie wstydzić. Niektórzy pewnie teraz mogliby powiedzieć, że NAVI przecież wcale takie silne na tym Majorze nie było, ale prawda jest taka, że na tamtą chwilę tego nie wiedzieliśmy. Zresztą, po kuble zimnej wody od Ihora "w0nderfula" Zhdanova i spółki TL momentalnie się otrząsnęło i w trzech kolejnych potyczkach było już górą. Udało się bowiem zwyciężyć GamerLegion, FURIĘ oraz MIBR.
Można zatem powiedzieć, że ostatecznie drużyna dość łatwo załatwiła sobie bilet do play-offów chińskiego Majora. Wtedy jednak zaczęły się dalsze narzekania ze strony entuzjastów Counter-Strike'a na to, co się wydarzyło. Liquid zarzucano bowiem, że tak naprawdę niewiele pokazało, bo na swojej drodze do fazy pucharowej pokonało jedynie zespoły, które do tych play-offów nie dotarły. Wypominano więc zbyt prostą ścieżkę. Z drugiej strony jednak co mają na to odpowiedzieć gracze? Przecież oni sami nie wybierali, z kim przyjdzie im się zmierzyć w kolejnym starciu. Mieli umyślnie przegrywać, żeby może wylosowało im kogoś trudniejszego, przeciwko komu mogą się sprawdzić? Chyba nie.
ultimate ważnym elementem swojej ekipy
Pośród tego wszechobecnego malkontenctwa bezapelacyjnie cieszy fakt, iż w znakomitej dyspozycji jest nasz rodak. ultimate bowiem może pochwalić się absolutnie znakomitym ratingiem zarówno podczas pierwszej fazy Majora, jak i drugiej. Na koniec Opening Stage'u legitymował się on wynikiem 1,22, będąc drugim najlepszym pod tym względem zawodnikiem swojej organizacji. W głównym etapie poszło mu niemal tak samo dobrze, gdyż jego rezultat spadł jedynie o dwie dziesiąte, finalnie plasując się na 11. miejscu pod tym względem wśród wszystkich uczestników tej części rozgrywek.
fot. Perfect World |
Teraz przed Tomkowiakiem chyba jedno z największych wyzwań, jeśli chodzi o pojedynek strzelecki. Po drugiej stronie barykady znajdzie się bowiem Dmitry "sh1ro" Sokolov, który także jest w formie. Rosjanin mimo gorszego wyniku na tym Majorze ma jednak znacznie większe doświadczenie w kwestii gry przed dużą publicznością. ultimate spotka się z tym praktycznie po raz pierwszy. Pytanie tylko, czy będzie to działać na jego korzyść, czy też nie.
- CZYTAJ TEŻ: ultimate: Po dwóch turniejach z Liquid jestem zadowolony, ale jeszcze nie usatysfakcjonowany [WYWIAD]
Spirit nadal w formie, ale nie nieomylne
A skoro już zaczęliśmy powoli rozmawiać o Teamie Spirit, to obok tej drużyny oczywiście też nie można przejść obojętnie. Organizacja bowiem już od bardzo dawna stanowi światową czołówkę. Stało się to głównie dzięki genialnej dyspozycji nastoletniego strzelca – Danila "donka" Kryshkovetsa. To przede wszystkim jego fantastyczna forma pozwala drużynie utrzymywać się na topie. Kiedy jednak zagłębimy się nieco bardziej w to, jak wygląda gra Spirit, to zauważymy, że tak naprawdę każdy gracz odgrywa naprawdę istotną rolę.
Przecież bez sh1ro ekipa wcale nie funkcjonowała tak dobrze. Dopiero po jego dołączeniu zespół znalazł pewną stabilizację. A to za sprawą tego, że właśnie snajper wprowadził do formacji nie tylko sporą dawkę doświadczenia, ale też indywidualnego skilla. Sokolov bowiem jest w stanie błyszczeć często niemal tak bardzo, jak donk. A co dwie gwiazdy, to nie jedna, prawda? O pozostałej trójce też nie można zapominać. Coraz częściej wybrzmiewać zaczyna Myroslav "zont1x" Plakhotia, który wielokrotnie wskazywany był tym najsłabszym ogniwem całej układanki. Tym bardziej że jakby nie patrzeć to jeden z "nowszych" nabytków Spirit. Przecież łatwiej wskazać na osobę, będącą w szeregach ekipy dopiero półtora roku niż ponad pięć lat.
fot. Perfect World |
Spirit do play-offów Majora zawędrowało bez większych problemów, ale nie obyło się też bez kilku wpadek. Podczas RMR-a łyżką dziegciu w beczce miodu była porażka z Passion UA. Na samym Majorze zaś podobnie wyglądała wtopa na starcie przeciwko FURII. Koniec końców jednak donk i jego banda w fazie pucharowej zameldowała się z wynikiem 3-1, pokonując po drodze Wildcard, NAVI oraz HEROIC.
I z pewnością doszukiwać się niedociągnięć w szeregach Teamu Spirit można by było jeszcze przez długi czas. Na nic się to jednak zdaje, kiedy ostatecznie pod swoimi skrzydłami masz gościa, który zalicza najlepszy rating spośród wszystkich graczy głównego etapu turnieju i to biorąc pod uwagę fakt, iż po drodze pojawiły się porażki. donk po raz kolejny sieje postrach na serwerach i na koniec poprzedniej fazy mógł pochwalić się wynikiem 1,55. Drugi pod tym względem był dopiero Mathieu "ZywOo" Herbaut, który był gorszy od Rosjanina o 0,06, rozgrywając przy tym o dwie mapy mniej i nie przegrywając ani jednej gry. Tak długo jak Kryshkovets jest w formie, to Spirit nie musi się zbytnio obawiać. Jak widać 17-latek czasem nie potrzebuje nawet wsparcia kolegów i w pojedynkę jest w stanie ugrywać clutche, nawet kiedy zostaje sam przeciwko całej wrogiej drużynie.
ultimate i spółka triumfowali w jedynym bezpośrednim pojedynku
Warto w tym miejscu pochylić się także nad bezpośrednimi bojami pomiędzy tymi formacjami. Zestawienie to dotychczas mieliśmy okazję oglądać zaledwie raz ponad dwa miesiące temu podczas jesiennych finałów BLASTA. Wtedy, co ciekawe, górą był ultimate i jego kumple. Po druzgocącej klęsce na wybranym przez Liquid Duście2 brygada Tomkowiaka odgryzła się w dwóch kolejnych bataliach. Wówczas udało się sięgnąć po zwycięstwo mimo kolejnego chorego meczu w wykonaniu donka. Jak widać, nawet gdy niepowstrzymany Rosjanin śmiga po serwerze istnieje możliwość, aby wygrać. Sporą zasługę w tym miał także nasz rodak, który skończył wspomnianą bitwę z ratingiem 1,21.
Spirit faworytem, ale czy na pewno?
Team Liquid | BO3 vs 10:00 |
Team Spirit |
Mimo to wydaje się, że bardziej faworyzowaną w tym zestawieniu ekipą będzie Spirit. Drużyna ta gra w jednym składzie już znacznie dłużej, a do tego dołożyła dużo więcej lepszych wyników. Liquid to wciąż zespół, który został uformowany względnie niedawno i cały czas jest jeszcze w fazie docierania się. Czy to jednak oznacza, że ultimate i jego kompania nie mają szans? Bynajmniej. Dużo zależeć będzie od tego, jak Tomkowiak poradzi sobie na scenie przed ogromną publicznością oraz czy jego koledzy są gotowi na walkę z trudnym rywalem. Brygada donka bowiem już nieraz pokazała, że się niczego nie boi i w ważnych momentach potrafi być do bólu skuteczna. Co by jednak nie mówić, będzie to mecz, który z pewnością warto obejrzeć.
Polską transmisję oglądać można na kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego na Twitchu. Po więcej informacji na temat Perfect World Shanghai Major 2024 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.