Zmiany w ramach polskiej transmisji

Silv4n to osobistość, której żadnemu polskiemu widzowi League of Legends przedstawiać nie trzeba. Jest on znany z wielu rzeczy, które robił wokół League of Legends. Przede wszystkim jednak od długiego czasu był on komentatorem. Przez ostatnie lata mieliśmy go okazję słuchać przede wszystkim w ramach rozgrywek Ultraligi czy LoL EMEA Championship, które realizowane były przez Frenzy. W tym roku natomiast doszło do zmiany operatora, gdyż w zorganizowanym przez Riot Games przetargu wygrało GAM3RS_X. Tym samym to do niej teraz należą prawa do transmisji m.in. LEC, ale też do stworzenia rodzimych zmagań – od przyszłego roku będziemy oglądać Rift Legends zamiast Ultraligi.

Jako że zmian siłą rzeczy będzie sporo, to jedną z płaszczyzn, na których modyfikacje musiały nadejść, jest właśnie skład komentatorski. Ten budowany był na dobrą sprawę od zera. Wiadome było, że jakąś rolę w tym odgrywać będzie wspomniany już Nervarien, który jest twarzą całego przedsięwzięcia. Zresztą to u niego na kanałach prowadzona będzie transmisja. Mimo to ktoś jeszcze musi komentować wszystkie rzeczy, jakie będą realizowane u Ziaji. Wyszło jednak na to, że na pewno nie będzie to Silv4n.

Czy Silv4n kończy komentować?

Niestety, nie będę częścią ekipy komentatorskiej na kanałach Nervariena. Odbyłem w tym tygodniu dwie rozmowy z przedstawicielami GAM3RS_X. Podczas pierwszej otrzymałem propozycję współpracy na stanowisku dookoła produktów ligowych oraz otrzymałem informację, że nie ma dla mnie miejsca w stałym składzie komentatorskim. Drugie spotkanie tylko wyklarowało te informacje. Miło mi, że otrzymałem ofertę alternatywnej roli przy produktach ligowych wypuszczanych przez GX w przyszłym roku, ale szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie działać przy LoL-u w inny sposób, jeżeli w tym samym momencie nie mogę być komentatorem – przekazuje Silv4n w swoim poście. – Spodziewałem się, że może zapaść taka decyzja, ale nie sprawia to, że jest ona dla mnie mniej bolesna. Ostatnie 9 lat mojego życia było kształtowane przez esport i League of Legends, przez pasję, która urodziła się we mnie wiele lat temu – dodaje.

Dla wielu z pewnością taka decyzja wydaje się szokująca. Kiedy wśród społeczności pojawiały się rozmowy o tym, kto powinien zasilić szeregi składu casterów w GX, to Silv4n był bardzo często wymieniany. Czy taki obrót spraw jest równoznaczny z końcem Sinackiego w polskim LoL-u? – Pozostałe dni tego roku wykorzystam, żeby zastanowić się, w jaki sposób mogę zostać przy tej grze. Jedno jest pewne – się nie żegnamy, a przynajmniej w to chcę wierzyć – stwierdza sam zainteresowany.