Rok 2024 w wykonaniu Jankosa

Podobnie jak w przypadku pozostałej dwójki polskich Heretyków, Jankos także nie ma za sobą udanego roku. Rzeźnik z Poznania jednak jako jedyny z całej trójcy przystąpił do rywalizacji w LEC od samego początku sezonu. Sezonu, który mógł być dla TH przełomowym. Wszak to właśnie na ten rok zdecydowano się na próbę odtworzenia starego G2 Esports, pozyskując w swoje szeregi Martina "Wundera" Hansena oraz Lukę "Perkza" Perkovicia. Bez dwóch zdań była to ekipa, którą widzowie chcieli zobaczyć z niecierpliwością. Głównie za sprawą tego, że byli ciekawi, jak poradzi sobie stara gwardia w nowym wydaniu.

I początki były naprawdę obiecujące. Heretycy po pierwszych dwóch tygodniach mieli bilans 4-2, a przegrali jedynie na MAD Lions KOI oraz G2. Pierwsze problemy jednak pojawiły się w ramach trzeciej kolejki, kiedy to terminarz był już bardziej wymagający. Wtedy nie do przeskoczenia okazały się być Team BDS, Team Vitality i Fnatic. Taka zadyszka pozwoliła kibicom nabrać nieco dystansu do tej formacji, bo prawda jest taka, że problemy były dość jasno widoczne. Prawdziwe kłopoty natomiast pojawiły się w play-offach. Już w pierwszej rundzie Jankos i spółka musieli uznać wyższość BDS. Jak jeszcze to było do przewidzenia, tak późniejsza porażka z SK Gaming niestety pokazała wszystkim, że piękny sen o odrodzeniu się zespołu się skończył.

fot. Riot Games/Wojciech Wandzel

Na wiosnę zdecydowano się zatem na zmiany. Nie miało być ich dużo, gdyż modyfikacji ulec miała wyłącznie pozycja wspierającego. Za Normana "Kaisera" Kaisera wskoczył nasz rodak – Adrian "Trymbi" Trybus. Na kilka dni przed startem rywalizacji okazało się jednak, że niespodziewanie ze swoim miejscem w wyjściowej piątce pożegnał się Perkz. I choć chorwacki midlaner nie świecił na Summoner's Rifcie, to jednak trzeba przyznać, że był to kluczowy zawodnik tego kolektywu. Podobno pokłócił się on z ówczesnym menadżerem organizacji, przez co doszło do wykluczenia.

Lukę trzeba było na szybko załatać i z pomocą przyszedł Artur "Zwyroo" Trojan, czyli zawodnik akademii. Tym samym powstało "polskie" Heretics, co pobudziło do aktywności biało-czerwonych kibiców. Początkowo szło całkiem nieźle, bo w regularze TH zajęło czwartą pozycję z dorobkiem 6-3. Jankos prowadził swoją ekipę w wielu grach, ale sporo też zyskał dzięki Trymbiemu, który uwielbia współpracować z dżunglerami, często wspomagając ich w trakcie gier. Zwyroo jak na żółtodzioba też prezentował się całkiem nieźle. Wiadomo, nie był to szczyt marzeń, ale czasem potrafił zrobić coś ważnego w teamfightach.

Finalnie wiosnę Heretycy zakończyli na piątej lokacie. Na lato jednak zmienił się sztab trenerski. Odszedł doświadczony Peter Dun, a jego obowiązki przejął szkoleniowiec z akademii – Víctor "Machuki" Machuca Segura. Zapowiadano wówczas, że będzie jeszcze lepiej. Ale nic z tych rzeczy. LEC Summer w wykonaniu TH to była prawdziwa katastrofa. Jankos musiał robić dobrą minę do złej gry. Pozostali gracze ewidentnie się wypalili. Świeżość Zwyroo się skończyła, Wunder zaczął mieć coraz większe problemy już na etapie lane'owania, a Victor "Flakked" Lirola Tortosa niestety wciąż nie potrafił carry'ować gier. Heretics co prawda dograli ten split w takim samym składzie, ale tam już nie było mowy o jakichkolwiek chęciach na coś więcej. I finalnie potwierdził to sam wynik, bo drużyna finiszowała na ósmym miejscu. Sam Jankos jednak często wymieniany był wśród osób, które ze składu Heretics akurat wyglądały najlepiej. Król Pierwszej Krwi próbował ratować to, co się dało.

Najważniejsze osiągnięcia Jankosa

  • 5. miejsce LEC 2024 Spring
  • 2. miejsce NNO Cup Season 2

Tak samo jak w przypadku Trymbiego i Zwyroo trudno jest tutaj znaleźć jakieś pozytywy, jeśli chodzi o wyniki. Najwyższym, na co było stać Jankosa, a zaraz i Heretics przez cały rok, to piąte miejsce w drugim splicie. Prawda jest natomiast taka, że nie jest to nic, czym można byłoby się szczycić. W przypadku Jankowskiego jednak możemy jeszcze wspomnieć o jednym turnieju, a mianowicie o offsezonowym NNO Cup. Mimo iż były to nieprofesjonalne zawody, to jednak było to bardzo medialne przedsięwzięcie, a w wielkim finale polski dżungler mierzył się z Los Ratones, czyli poważniejszą ekipą. A poza tym nawet w takich zawodach dojście do finału i zajęcie 2. miejsca jest czymś, o czym warto wspomnieć. Być może bardziej w ramach ciekawostki, ale zawsze coś.

Najlepsi polscy gracze LoL-a 2024 jankos

Kącik statystyczny

KDA Kill Participation CS per minute
3,7 78,9% 5,6

W kwestii liczb to Jankos wypadał bardzo różnie. Niestety, w porównaniu do innych leśników pod wieloma względami ustępował on większości stawki. Takie rzeczy jak złoto na minutę, czy liczba CS w jego wykonaniu wyglądały przeciętnie. Są jednak wskaźniki, w których Jankowski wypadał przyzwoicie. Wielokrotnie był on w czołówce udziału w zabójstwach. Do tego też sporo asystował. Z drugiej strony jednak jak wiele z meczów było przegrywanych dość szybko, to nie miał on zbyt wiele do powiedzenia.

Najlepsza gra
vs Fnatic 7/0/13

Gier, z których Jankos może być w pełni zadowolony, w 2024 roku było niewiele. Nieźle szło mu Xinem Zhao na samym początku roku albo Jarvanem IV. Co ciekawe jednak ani jednym, ani drugim nie zaliczył najlepszej swojej gry. Takową było bowiem starcie z Fnatic w ramach fazy zasadniczej LEC Spring. Wtedy Jankowski postanowił wybrać Lee Sina i w tej potyczce przypomniał swoim fanom jego najlepsze czasy. A zadania przecież łatwego nie miał, bo po drugiej stronie był Iván "Razork" Martín Díaz, który przez wielu uważany jest za najlepszego obecnie leśnika w Europie. Nasz rodak jednak znalazł na niego sposób i to jeszcze bohaterem, na którego wybór wcale tak często nie pada.

Najgorsza gra
vs SK Gaming 1/6/2

Jak w przypadku wybrania najlepszej postaci w rękach Jankosa nie było tak łatwo, tak wskazanie bohatera, którym szło mu najgorzej, jest już banalnie proste. Co ciekawe, jest to heros, którym rozegrał najwięcej gier w tym roku. Mowa tutaj o Vi. Stróżem Prawa z Piltover na Summoner's Rift wyszedł aż osiem razy, a wygrał zaledwie... raz. Co gorsza, w zdecydowanej większości pojedynków Jankowski wypadał fatalnie, notując statystyki dalekie od ideału. Występem, o którym 29-latek na pewno chciałby zapomnieć jest batalia z SK Gaming w ramach drugiego meczu play-offów LEC Spring. Praktycznie wszystkie aktywności, jakie podejmował były dżungler Heretics, kończyły się katastrofą. W efekcie zaliczył on najwięcej śmierci ze wszystkich uczestników tego starcia.

Rozliczenie z przeszłością

Rok Miejsce Wzrost/spadek
2021 3. 5 ▼
2022 2.
2023 1.
2024 6.

Patrząc przekrojowo, Jankos to bez dwóch zdań najlepszy polski zawodnik LoL-a. Co prawda powoli może czuć oddech Kacpra "Inspireda" Słomy na swoich plecach, ale na tę chwilę jeszcze mu brakuje. Nic dziwnego też, że w ostatnich latach Rzeźnik z Poznania regularnie pojawiał się w naszym zestawieniu. Z roku na rok wskakiwał o jedną pozycję, aż ostatecznie w poprzedniej odsłonie rankingu uplasował się na samym szczycie. Te czasy już natomiast minęły i trzeba zderzyć się ze smutną rzeczywistością. 2024 rok w jego wykonaniu był naprawdę słaby i pozytywów raczej na próżno szukać. Było to zatem równoznaczne z tym, że zaliczy zjazd. I faktycznie, spadł on o pięć pozycji względem wcześniejszej listy, klasyfikując się teraz na szóstym miejscu.

Lista top 10 najlepszych polskich graczy League of Legends 2024:

1.
2.
3.
4.
5.
6. Marcin "Jankos" Jankowski
7. Artur "Zwyroo" Trojan
8. Adrian "Trymbi" Trybus
9. Dominik "Zamulek" Biela
10. Paweł "Czekolad" Szczepanik

Informacje dotyczące rankingu

Łącznie w typowaniu wzięło udział dziewięć osób. Byli to ludzie ściśle związani z LoL-em w naszym kraju, zaczynając od komentatorów, przez trenerów, a kończąc na różnego rodzaju twórcach treści. Każdy z nich otrzymał jasne instrukcje z kryteriami, jakie powinny być przyjęte podczas wyborów. Zależało nam na tym, aby podczas przygotowywania swoich list każdy z uczestników skupił się przede wszystkim na aspektach sportowych, a kwestie popularności odstawił na drugi plan. Po zebraniu wszystkich rankingów każda z pozycji otrzymała określoną liczbę punktów, i na tej podstawie powstało ostateczne zestawienie.