Zawodniczki Imperial chwalone po meczu z NAVI

Nie brakowało więc komentarzy, że samo zaproszenie Imperial Fe na zawody było błędem. Gdy zaś sześciokrotne mistrzynie ESL Impact League wpadły na Natus Vincere, oczekiwano blamażu. Tymczasem zawodniczki, chociaż przegrały, to zostawiły po sobie nadspodziewanie pozytywne wrażenie. Na dwóch mapach urwały one NAVI w sumie piętnaście rund, otrzymując wiele pochwał m.in. ze strony swoich rywali. – Jeżeli nadal macie wątpliwości w kwestii tego, czy Imperial Fe należy do tej sceny, to jesteście po prostu hejterami. Musieliśmy się napocić, bo strzelały one bardzo dobrze. Okażcie im trochę szacunku, dostały się tutaj uczciwie. Dajcie im kilka lat, więcej doświadczenia i będą one stanowić zagrożenie. [...] Zagrożeniem jest sytuacja, w której wygrają one mecz z zespołem z top 5. Teraz mogą poradzić sobie z drużynami z tier 2. Wyobraźcie sobie, co by było, gdyby dostawały zaproszenia na znacznie więcej turniejów, wtedy szybciej zdobywałyby doświadczenie. Gra z drużyną tieru 2 byłaby łatwiejsza – stwierdził w swoim wpisie Justinas "jL" Lekavičius.

Ale nie tylko Litwin pozytywnie wypowiedział się o członkiniach Imperial. Pochwały otrzymała na przykład Viktoria "tory" Kazieva, która została doceniona przez kapitana Teamu Liquid, Russela "Twistzza" Van Dulkena. 26-letnia Rosjanka na Mirage'u zdobyła aż 20 fragów i pod tym względem ustąpiła jedynie Valerijemu "b1towi" Vakhovsjkyjemu. – Niezależnie od wyniku to była imponująca mapa ze strony tory. Ostatecznie Imperial Fe spisało się znacznie lepiej, niż zrobiłaby to większość innych drużyn. Ludzie muszą zrozumieć, że spoczywająca na nich presja jest czymś innym, bo cała scena spoglądała na ten mecz. Sądzę, że mogą one być dumne – podsumował doświadczony Kanadyjczyk. – Dziś dziewczyny raz jeszcze napisały historię. To duże osiągnięcie dla całej sceny. Bycie częścią tego to zaszczyt i raz jeszcze jestem dumny ze wszystkiego, co te dziewczyny obecnie prezentują – zapewnił z kolei Felippe "felippe1" Martins, właściciel Imperial.

BLAST Bounty