Brygada Xayoo znowu lepsza od Zero Tenacity
Trzeba przyznać, że wejście w pierwszy sezon Rift Legends było mocne. Wszak doszło do starcia pomiędzy Kiedyś Miałem Fun Marcina "Xayoo" Majkuta a Zero Tenacity. Był to zatem pojedynek dwóch drużyn, z którymi tak naprawdę kończyliśmy zeszłoroczne zmagania, jeszcze pod banderą Ultraligi Super Pucharu. Jak się okazało, końcowy wynik był podobny, jak poprzednim razem. A po pierwszej grze można było mieć całkowicie inne odczucia. Wszystko za sprawą tego, że Z10 wręcz zestompowało swoich przeciwników.
W drugiej odsłonie serii zaś było już znacznie bardziej wyrównanie, choć też wydawało się, że po zwycięstwo finalnie sięgną Paweł "Woolite" Pruski i jego koledzy. Kluczowe jednak było zdobycie Atakhana przez KMF, którego wzmocnienie pomogło w ostatecznym triumfie i doprowadzeniu do remisu. A trzecia gra? W tej już reprezentanci serbskiej organizacji o dziwo nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Streamersko-esportowa ekipa zaprezentowała się świetnie i była w stanie dość szybko rozprawić się z oponentami, sprawiając tym samym niemałą niespodziankę.
Back2TheGame po zaciętym boju pokonało Forsaken
W drugim zaplanowanym na dzisiejszy wieczór Rift Legends spotkaniu Back2TheGame zmierzyło się z Forsaken. Mecz ten zapowiadał się naprawdę interesująco, bowiem mowa była tutaj o ekipach, które typowane są do gry w finale. I faktycznie, samo spotkanie dowiozło poziomem. Już pierwsza gra pokazała, że zanosi się raczej na dłuższą bitwę. Początek wyglądał bardzo dobrze dla Forsaken, które dość szybko złapało przewagę. Z czasem jednak B2TG zaczęło dochodzić do głosu, aż ostatecznie przejęło inicjatywę, finalnie zdobywając pierwszy punkt.
Jak się okazało później, Tobiasz "Agresivoo" Ciba i spółka chcieli pójść za ciosem i w drugiej odsłonie serii. Wczesny etap gry zdecydowanie należał właśnie do nich. Ale tym razem także nie oznaczało to wcale końca. W pewnej chwili bowiem B2TG przeprowadziło fatalne zanurkowanie, którego efektem były aż trzy śmierci. Dzięki temu FSK znacząco skróciło dystans do rywali. Od tej chwili zaczął się prawdziwy młyn. Obie ekipy wymieniały się uderzeniami i raz lepiej wychodziła na tym jedna, a raz druga z nich. Kiedy wydawało się, że w całym rozgardiaszu nieco lepiej odnajduje się w pełni polska piątka, to niespodziewanie skradziono jej wzmocnienie Atakhana, które przedłużyło żywot Zakapturzonych. Ale tylko na moment, bo finalnie i tak to podopieczni Jacka "Blodgharma" Czerwińskiego domknęli mecz, wygrywając 2:0.
Wyniki pierwszego dnia Rift Legends:
28 stycznia | ||||||
17:00 | Kiedyś Miałem Fun | 2:1 | Zero Tenacity | BO3 | ||
20:00 | Back2TheGame | 2:0 | Forsaken | BO3 |
Jutro kolejny dzień Rift Legends, gdzie w akcji zobaczymy m.in. devils.one x Kiedyś Miałem Team. Wszystkie mecze z polskim komentarzem będziecie mogli oglądać na kanałach Damiana "Nervariena" Ziai na Twitchu i na YouTube oraz u wybranych co-streamerów. Po więcej informacji na temat bieżącego splitu zapraszamy do relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner: