Faworyci stanęli na wysokości zadania

Jako pierwsze awansem do drugiej rundy fazy pucharowej LEC mogło cieszyć się Fnatic. 2:0 w starciu z Teamem Heretics to wynik, którego można się było zresztą spodziewać. Elias "Upset" Lipp i jego kompani podchodzili do tego meczu jako niekwestionowani faworyci i nawet utrata jednego punktu byłaby sporym zaskoczeniem. W pierwszej grze o jakiejkolwiek porażce nie było mowy – Czarno-Pomarańczowi nie zostawili na ekipie Victora "Flakkeda" Liroli Tortosy suchej nitki i zadali ostateczny cios w Nexus, zanim na mapie w ogóle pojawił się Baron. W drugiej odsłonie serii TH sięgnęło po iście wybuchowy draft z Yone i Yasuo i trzymało się znacznie lepiej. Pojedyncze dobre zagrania to było jednak za mało – FNC odzyskało rezon i znacznie lepiej rozgrywało walki wokół obiektów neutralnych, co finalnie przełożyło się na drugie zwycięstwo.

Spotkanie G2 Esports z GIANTX również zakończyło się 2:0 – zgodnie z oczekiwaniami, dla Samurajów. Oh "Noah" Hyeon-taek i spółka nie poddali się natomiast bez walki. W pierwszej grze to właśnie koreański strzelec oraz Adam "Jackies" Jeřábek utrzymywali Gigantów przy życiu, nie zapominając oczywiście o kilku fenomenalnych inicjacjach ze strony Yoona "Juna" Se-juna. Topside G2 okazał się jednak za silny i ostatecznie to Rudy "SkewMond" Semaan i jego świta po ponad 40 minutach sięgnęli po wygraną. Co ciekawe, na sam koniec wciąż będąc w deficycie, jeśli chodzi o zabójstwa. W drugim akcie uświadczyliśmy pierwszego wyboru Mel w LEC. Ta nie trafiła do żadnego z midlanerów, a do strzelca GX. Mimo to jego formacja nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę – nie pomógł w tym nawet otwarty, o dziwo, Skarner. G2 zatriumfowało zatem raz jeszcze i już w poniedziałek stanie w szranki z Fnatic.

Wyniki pierwszego dnia play-offów LEC 2025 Winter:

15 lutego

Ćwierćfinał drabinki wygranych

18:00 Fnatic 2:0 Team Heretics BO3
20:00 G2 Esports 2:0 GIANTX BO3

Dziś do gry wkracza Czajek

Przed nami kolejne dwa mecze pierwszej rundy. Mecze, które zapowiadają się znacznie mniej jednostronnie od wczorajszych pojedynków. Na dobry początek na naszych ekranach zameldują się Movistar KOI oraz Team BDS. W teorii jest to starcie ekipy z trzeciej lokaty fazy zasadniczej z zespołem z miejsca siódmego, ale w praktyce końcówka regular splitu nie przemawia na korzyść Josepha "Jojopyuna" Pyuna i jego towarzyszy. W ostatnim tygodniu MKOI wygrało wszak tylko jedno spotkanie – i to przeciwko Rogue, co trudno byłoby uznać za wielkie osiągnięcie. BDS z kolei po tygodniu 0-3 podniosło się z kolan i w finałowej kolejce dopisało do swojego konta dwa zwycięstwa. Niemniej jeśli reprezentanci hiszpańskiej organizacji pokażą swój pełen potencjał, to Ilias "nuc" Bizriken i spółka nie będą mieli łatwo.

Łatwo nie będzie mieć także ekipa Mateusza "Czajka" Czajki, bo przed Teamem Vitality pojedynek z Karmine Corp. Jest to jednak przypadek całkiem podobny do MKOI i BDS – chociaż KC przez większość splitu prezentowało się jak jedna z najlepszych drużyn, to w ostatniej kolejce fazy zasadniczej formacji Caliste "Caliste" Henry'ego-Henneberta dwukrotnie powinęła się noga. VIT z kolei przegrało tylko jeden mecz, aczkolwiek... było to właśnie starcie z dzisiejszymi rywalami Pszczół. Ale jedno BO1 o niczym nie świadczy, szczególnie że była to gra niezwykle bliska i wygrana była w zasięgu ręki polskiego środkowego i jego kompanów. Jeśli więc zobaczymy obie drużyny w formie z końcówki regular splitu, a nie z jego początku, możemy być świadkami naprawdę ciekawego i wyrównanego pojedynku.

Tak prezentuje się harmonogram drugiego dnia play-offów LEC 2025 Winter:

16 lutego

Ćwierćfinał drabinki wygranych

18:00 Movistar KOI vs Team BDS BO3
20:00 Karmine Corp vs Team Vitality BO3

W tym roku za oficjalną polską transmisję LEC odpowiedzialny jest Damian "Nervarien" Ziaja. Po więcej informacji na temat zimowego splitu zapraszamy do relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

LEC