GIANTX PRIDE | ![]() |
2:3 | ![]() |
Barça eSports |
Czekolad i spółka wrócili ze stanu 0:2 i sporego deficytu w trzeciej grze
Dzisiejszy pojedynek w Superlidze rozpoczął się dość pewnym zwycięstwem w wykonaniu GIANTX PRIDE, czyli przeciwników Barçy. Czekolad i jego towarzysze nie poradzili sobie w potyczce otwierającej serię, ponosząc klęskę w nieco ponad trzydzieści minut. W drugiej odsłonie meczu przez pewien czas wyglądało to podobnie i wydawało się, że dość szybko GXP zgarnie drugi punkt. Ale drużyna Szczepanika w heroicznym stylu wybroniła swojego gołego Nexusa i zaczęła powrót do gry. Powrót nieudany, bowiem przedstawiciele akademii organizacji grającej na co dzień w League of Legends EMEA Championship sprytnie wykorzystali ulta Ryze'a, dokonując swego rodzaju backdoora.
Czekolad i spółka zostali zatem postawieni pod ścianą. Co gorsza, w trzecim starciu nic nie wskazywało na to, że dotychczasowa tendencja miałaby się zmienić. Gracze GIANTX PRIDE dalej dyktowali warunki przebiegu bitwy, pewnie krocząc po zwycięstwo. Udało im się nawet zgarnąć Duszę Smoczycy Hextechowej. Od tego momentu jednak paradoksalnie wygrywać zaczęła LoL-owa sekcja hiszpańskiego klubu piłkarskiego. I ostatecznie mimo sporego deficytu zdołała doprowadzić bijatykę do szczęśliwego dla siebie końca.
Trudna końcówka, ale szczęśliwa dla ekipy Polaka
Czwarta gra bezapelacyjnie była najlepiej rozegraną dzisiaj grą przez formację polskiego środkowego. Nie obyło się oczywiście bez drobnych kłopotów, ale w końcu była ona w stanie rozgrywać pojedynek na swoich warunkach. Tym samym udało się dotrzeć do finałowej, piątej potyczki. W tę znacznie lepiej weszli Lucas "Badlulu" Piochaud i jego koledzy. Kiedy już wydawało się, że z ewentualnego reverse sweepa będą nici, to Barça raz jeszcze zaskoczyła, wygrywając w jednej z bitew i wychodząc na drobne prowadzenie.
To nie był jeszcze natomiast moment, który dał brygadzie Czekolada zwycięstwo. Niezwykle istotne okazało się być bohaterskie zagranie Sergia "Legolasa" Vicente Gisperta, który wyratował jedną walkę, a później zgarnął samemu Duszę Smoczycy Chemtechowej. Z permanentnym wzmocnieniem BAR było już nie do zdarcia, co poskutkowało triumfem. W ten sposób to właśnie ekipa rodzimego midlanera gra dalej, a GIANTX PRIDE żegna się z marzeniami o mistrzostwie.
Kolejny mecz Czekolada i spółki już w najbliższy czwartek. Wtedy Barça eSports podejmie Veni Vidi Vici. Stawką będzie awans do finału i wyjazd na EMEA Masters. Transmisja z tego meczu dostępna będzie na oficjalnym kanale ligi na Twitchu oraz w serwisie YouTube.