Kiedyś Miałem Fun 2:3 Back2TheGame

KMF wyprowadza dwa celne ciosy

Wszystko zaczęło się od stanowczego zwycięstwa w wykonaniu Kiedyś Miałem Fun. W pierwszej potyczce półfinału Rift Legends reprezentanci Back2TheGame nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Zwycięzcy fazy zasadniczej kontrolowali sytuację praktycznie na każdej linii. Jedyną szansą B2TG było tak naprawdę to, że miało na swoim koncie kilka smoków. Niemniej ostatecznie to niewiele zmieniło, bo formacja Artura "Rybsona" Gębicza szybko skończyła grę, zdobywając pierwszy punkt. W drugiej odsłonie serii większość potyczki wyglądała podobnie. To KMF dyktowało warunki przebiegu starcia. Aż do pewnej chwili, kiedy to Tobiasz "Agresivoo" Ciba i jego kompani zaczęli wracać do gry, dzięki kilku udanym walkom. Kiedy jednak wydawało się, że już zdołają wyrównać stan spotkania, to niespodziewanie ich rywale wygrali jedną z bitew, a niedługo po tym rozbili przeciwny Nexus.

B2TG odwraca i doprowadza do wyrównania

Back2TheGame zatem zostało postawione pod ścianą. Aby jeszcze myśleć o ewentualnym awansie, to musiało dokonać tego, co udało się ostatnio Zero Tenacity w meczu przeciwko Kiedyś Miałem Fun. I w trzeciej potyczce faktycznie krok w tę stronę został postawiony. Zespół Agresivoo po raz kolejny świetnie pilnował smoków, lecz tym razem szybko dało mu to Duszę Smoka Piekielnego. Z takim wzmocnieniem wiele rzeczy stało się łatwiejszych, co finalnie poskutkowało wygraną grą. B2TG nie miało zamiaru się jednak zatrzymywać i w potyczce numer cztery także triumfowało. Tam co prawda sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale ostatecznie w najważniejszej walce górą byli podopieczni Jakuba "Blodgharma" Czerwińskiego. Szczególnie dobrze zaprezentował się Michał "ShazQ" Szymiczek, który wygrywał znaczącą większość bitew na smite'y z Rybsonem.

Reverse sweep znowu stał się faktem – KMF odpada z play-offów Rift Legends

Tak więc wszystko miało rozstrzygnąć się w piątym starciu po wybrzmieniu Srebrnych Zgrzytów. W ostateczną bitwę dużo lepiej weszli gracze B2TG. Ci punktowali raz po raz, zgarniając do swojego dobytku kolejne eliminacje. Niezwykle mocno rozkręcił się Agresivoo, który w pewnym momencie miał statystyki 6/0/0. Ciba był tak silny, że Krzysztof "frajgo" Chibowski miał już ogromne problemy ustać nawet na linii. Tak więc zanosił się niespodziewany, ale rychły koniec KMF. Mistrzowie fazy zasadniczej jeszcze nie dawali za wygraną i zebrali się na kilka zrywów. Dominik "Zamulek" Biela robił, co mógł, aby utrzymać swój zespół przy życiu, ale to nie wystarczyło. Back2TheGame dopięło swego i doprowadziło do końca reverse sweepa. Tym samym to właśnie ta formacja pojedzie na finały lanowe. Kiedyś Miałem Fun natomiast odpadło z play-offów Rift Legends.


Wielki finał Rift Legends rozegra się już w najbliższą niedzielę o godzinie 15:00 na lanie organizowanym w Multikinie w Złotych Tarasach w Warszawie. Mecz ten z polskim komentarzem będziecie mogli oglądać na kanałach Damiana "Nervariena" Ziai na Twitchu i na YouTube oraz u wybranych co-streamerów. Po więcej informacji na temat bieżącego splitu zapraszamy do relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Rift Legends