Hylissang poza LEC po ponad 10 latach nieprzerwanej gry

Na początku była to tylko plotka dostarczona przez dziennikarzy Sheep Esports. Plotka, którą bardzo szybko potwierdziła sama organizacja w mediach społecznościowych. Wyjściowym wspierającym Pszczół nie będzie już Zdravets "Hylissang" Galabov. Nie zastąpi go jednak żaden utalentowany wspierający z niższego szczebla lub lig wschodnich. W miejsce Bułgara wejdzie jego były współtowarzysz ze środkowej alejki, z którym podniósł nawet puchar LEC wiosną 2023 – Yasin "Nisqy" Dinçer.

Nie da się ukryć, że 29-latek nie ma za sobą najlepszego splitu. Kontrowersyjny styl gry, często skutkujący nadprogramowymi "deskami", w tym sezonie wybitnie dawał się kompanom Galabova we znaki i w niemałym stopniu przyczynił się do przedwczesnego zakończenia przygody VIT w play-offach. Zmiana na tej pozycji jest natomiast o tyle zaskakująca, że sztab szkoleniowy wielokrotnie podkreślał, jak wielką wiarę pokłada w Hylissangu. A przecież w minionym roku podobnych błędów i wątpliwych zagrań z jego strony również nie brakowało. Zresztą przez ponad 10 lat spędzonych w czterech różnych organizacjach legendarny support wielokrotnie szokował widzów i ekspertów – raz pozytywnie, raz... niekoniecznie.

Aczkolwiek to nie decyzja o posadzeniu Hylissanga na ławce rezerwowych wydaje się w tym wszystkim najdziwniejsza, a fakt, kto będzie jego następcą. Do wiadomości publicznej nie docierały wszak żadne słuchy, jakoby Nisqy planował zmianę roli i powrót do LEC w zupełnie nowym wydaniu. Z wywiadu udzielonego również dla Sheep Esports dowiadujemy się jednak, że roleswap nie był nawet jego własnym pomysłem. To Vitality zaproponowało mu miejsce na dolnej alei u boku Matyáša "Carzzy'ego" Orsága. I choć Belg z początku nie był przekonany, to finalnie przyjął ofertę. – Jestem w dolnej części stawki. Moja faza gry w alei jest słaba. [...] Pierwszy split może nie być łatwy. Ale jeśli do lata nie będę top 4 supportem, będzie to dla mnie porażka. Wiem, że mogę to zrobić – podsumował Dinçer.