Ganginho z bansem od ESIC

Okazuje się bowiem, że Ganginho był obiektem zainteresowania Esports Integrity Commission. Powód? Ukrainiec za pośrednictwem powiązanych ze sobą kont miał wykonać 390 zakładów. Znaczna część z nich miała dotyczyć spotkań, w których udział brała jego ówczesna ekipa, TEAM NEXT LEVEL. Na całym tym procederze 23-latek miał zarobić około 20 tysięcy dolarów. Co ciekawe, ESIC przy badaniu sprawy korzystało z pomocy zewnętrznych podmiotów, które potwierdziły, iż adresy IP, identyfikatory urządzeń i inne unikalne znaczniki cyfrowe wskazywały, że zakłady wykonywane były właśnie przez konta mające bezpośredni związek z Ganginho. To bez wątpienia rażące naruszenie integralności rywalizacji oraz licznych przepisów.

Kara musiała być więc surowa i taka jest. Chernychenko został bowiem zbanowany z turniejów podmiotów współpracujących z ESIC na trzy kolejne lata. Sama kara liczona jest od 7 grudnia 2024 roku, co oznacza, że wygaśnie ona 6 grudnia 2027 roku. W tym czasie ukraiński gracz nie może uczestniczyć w zawodach nie tylko jako gracz. Ale także jako trener, menadżer czy członek obsady transmisji. Kłopot w tym, że sam Ganginho ostatni oficjalny mecz rozegrał we wrześniu ubiegłego roku. I nie zanosi się na to, by miał wracać. Co więcej, po publikacji wyroku 23-latek miał wrzucić do mediów społecznościowych zdjęcia auta i pieniędzy, które opatrzył komentarzem "Życzę wszystkim, aby gra w CS-a była tak opłacalna". Niemniej wpis ten podobno szybko zniknął.