Niestosowne wiadomości Xayoo do niepełnoletniej

Wszystko zaczęło się od wczorajszego wideo na kanale Mikołaja "Konopskyy'ego" Tylko. Ponad dziesięć minut tego materiału zostało poświęcone "milionowemu influencerowi" niewymienionemu wówczas z imienia i nazwiska. W materiale tym Tylko ujawnił rozmowy owego influencera z 15-letnią wtedy dziewczyną, w których ten m.in. prosił ją o roznegliżowane zdjęcia i filmiki. W komentarzach pojawiło się wiele głosów, że może chodzić właśnie o Xayoo, a kilka godzin po publikacji materiału Konopskyy'ego na profilu Majkuta na X pojawił się wpis, w którym przyznaje się, że to on rozmawiał ze wspomnianą dziewczyną. – Nie jest to jakieś tajne, stąd wiele osób się już domyśliło, ale tak, lubię pisać jak kretyn, a mimo to łapać oddane fanki na fikuśne foteczki. [...] Jednakże ta konkretna dziewczyna była na to zdecydowanie zbyt młoda, jak się okazało, i faktycznie mi głupio i w pełni zgadzam się z niesłusznością mojego postępowania – napisał Xayoo.

Rybson odnosi się do sytuacji. "Jestem w ogromnym szoku"

Głos w tej sprawie zabrał dziś rano współzałożyciel Kiedyś Miałem Fun, Artur "Rybson" Gębicz. – Wiedziałem, że Xayoo jest spermiarzem, ale nigdy nie wchodziłem mu w prywatę. [...] Jestem w ogromnym szoku. Z godziny na godzinę coraz bardziej nie dowierzałem w to, że to się dzieje naprawdę – wyznał 24-latek. – Nie ma co kręcić, te wiadomości wyglądają fatalnie z boku. Nie wiedziałem, że on pisze takie rzeczy. Ale jeśli będzie chciał mojej pomocy, będzie chciał się leczyć czy coś, to mu pomogę, jeżeli serio zauważy u seksuologa, że ma problem. On był dla mnie w najważniejszym momencie życia, więc ja też będę [dla niego] – dodał. Wtedy też dosadnie zaznaczył, że nie wie, jaka przyszłość czeka KMF. Ale teraz wszystko już jasne.

"Nadszedł smutny koniec KMF"

Z powodu zaistniałej sytuacji dotyczącej Xayoo, która nie może być tłumaczona absolutnie w żaden sposób, z dniem dzisiejszym zamykamy projekt pod nazwą KMF (Kiedyś Miałem Fun), w wyniku czego zdecydowaliśmy się rozwiązać współpracę z Opera GX – takimi słowami rozpoczęło się krótkie oświadczenie na profilu KMF na platformie X. – Jako drużyna tworzyliśmy historię pełną szczęścia, humoru i emocji, jednak nadszedł jej smutny koniec. Dziękujemy wam za dotychczasowe wsparcie i przepraszamy, że wszystko kończy się w ten sposób – dodano. Ponownie sytuację skomentował Rybson, tym razem na X. – To było dla mnie czymś więcej niż tylko zwykłą drużyną – nigdy wcześniej nie zaangażowałem się emocjonalnie w nic tak bardzo, jak w to przedsięwzięcie, dlatego jest to dla mnie szczególnie trudne – oznajmił Gębicz.